Hej hej
Kotina i
MaryLux Miauo Was widzeć (literówka zamierzona
)
Co do wierszyków - zaczęło się od tego, że się nudziałam z Felkiem siedząc na schodach i go miziając... I zaczęłam mu śpieqać
A że przeróbki piosenek mi się już czasem zdarzały (p[amiętam taką noc daaaleko stąd, byłysmy z koleżanką w namiocie i pół nocy układałyssy piosenkę o tym wyjeździe, o wszytskich uzcestnikach itp, my się chichrałyśmy, a oni nie mogli spać...). No więc wyszła mi przeróbka dla Felka, a potem o reszcie
I o Bajki wielkich oczach, i o Bezi-i-i...
Tyle ża same stare przeboje mi sie wtedy nasuwaja, a nowych może nie znam???
Kotina, ja to bym chciała owszem malować umieć
Ale że nie umiem, to pozostaje mi tylko na przykład tło w dekupażu dorabiać, to prace malarskie też są
A u nas Bajka uczciła 11-ty listopada! A mianowicie: polizała Bezię po łpaakch! Myślałam, że z krzesła spadnę, tyle że nie siedziałam na krześle...
Miau