Taaaa... wciąż jeszcze zaskakuje mnie, jak to pięknie, kiedy się koteły do siebie przytulają
Zdjęć mnóstwo, ale trzeba je przebrać, wybrać te w lepszym świetle... Ostatnio futra robiły to na mnie, więc cięzko było manewrowac sprzętem, żeby to jakoś uchwycić - w końcu człek ma ręce blisko brzucha, więc jesli futra są na brzuchu (yyy, ależ to brzmi), to ręce za krótkie, żeby obiektywem toto objąć
Tak więc wieczorem Felek spał na Bezi, a rano - Bezia trzymała łapki na Felku
Oni się naprawdę polubili tak na miziasto
I Bezia ma tym sposobem zagwarantowane mycie różnych kawałków, nawet tych, do których i tak sama sięga normalnie
A Baja się aż tak nie spoufala, aczkolwiek wciąż niekiedy liże Felisia. Baja to taka Lady, zwykle jest wyżej niż tamte podłogowce
Miau