Nie mogę, Bezia się bawi myszką... którą pewnie sobie wywlekła spid stołu... kiedy były myszy????? Kilka dni temu, nie? Jedną wtedy znalazłam i wyrzuciłam, faktycznie była dość zasuszona, to pewnie z poprzedniego razu!!! Beziu, tylko nie leć z tą naturalną zabawką na pokoje!!!
Auuu... nie chcę jej tego odbierać, ale... Ale chyba pierwszy raz się cieszę, że Bezia się raczej boi gości - kiedy już po pandemii ludzie zaczną tu „bywać”, to jest szansa, że Bezia do nich z takim prezentem nie wybiegnie!
A ja jestem zła, bo mnie jeden sprzedawca w allegro chyba oszukał. Napisałam do niego, żeby wyjaśnił, dlaczego zamiast oo dwue sztuki czegoś tam dostałam po jednej. Rachunku też nie było - i to jest podejrzane, bo może pomyśleli: nue dany rachunku, może klientka nie pamięta, co zamówiła? Klientka pamięta, poza tym jest zapisane. Dwa razy już tam kupowałam tzn u tego sprzedawcy i było super, bardzo szybko wysłane, wszystko ok, no to do trzech razy sztuka. No nic, może odpowiedzà, że się pomylili... Przecież nie mam jak udowodnić, ile rzeczy było w paczce... Nie nagrywam otwierania paczek, ale chyba zacznę... Niby drobiazg, a niesmak mi został.
Bezia, czy już sobie gdzieś to truchełko schowałaś? Tak? Ja chcę dla Ciebie jak najlepiej, więc pozwolę Ci się czymś tamim bawić, ale mam ty mieszane uczucia, konflikt interesów mi zgrzyta...