Nul pisze:No więc jednak Bajka ma jakąś infekcję - kichała w nocy, kichała rano, zapakowałam kicię do lektyki i poszłyśmy do pana weta. Pan wet obejrzał i osłuchał, zajrzał do kociego gardziołka i znalazł jakieś coś przeszkadzające, jakieś podrażnienie, coś tam. Sprawdził w Bajczynej książeczce - no proszę, dwa lata temu 4-go marca było tak samo... Czyli podobnie z wiosną kicia coś złapała. Może krakowski smog? Dostała tabletki i oczywiście wsunęła tableteczki kawałek prosto z talerzyka, jak to ona potrafi
A ja nie mogę otworzyć zdjęć w kompie i nie mam ich jak tu wrzucić. Wrrr, cóż się porobiło??? Miau!
Udało się! Oto Feliś w wersji tacierzyńskiej:
I jeszcze cała bura kolekcja:
Miau
Ale słodziaki
Koty mają spadek odporności na wiosnę tak samo jak i ludzie. Więc często jest tak że zaczynają kichać, albo mają zapalenie spojówek. U mnie co roku było to samo. A najgorszej jak uchyliłam leciutko okno i było miejsce tylko na jedno oko to zaraz kot miał zapalenie spojówek. Teraz uważam i otwieram całe okno. Coś od odporność by się przydało podawać kotu (bo nie wiem co dostała) i to przez dłuższy czas dla wszystkich kotów. Przynajmniej moja wetka tak zalecała - odpornościowe dla wszystkich. Chyba, że było zapalenie spojówki to dodatkowo krople.
Zdrówka