Dziwne obiawy przy kocie - Alergia?

[Nubi]

Witam Was serdecznie,
Jestem tu po raz pierwszy i może odnajdę pytanie na mój problem. Zatem wygląda to tak:

Od tygodnia w naszym domu zagościł 4 miesięczny kocurek syberyjski i już skradł nasze serca, także nie wyobrażam sobie abym musiała pozbyć się naszego Nubiego, gdyż jest wyproszonym u mojego męża od kilku lat.
Tydzień temu byłam z moją rodziną na wystawie kotów i po 3 godzinnym oglądaniu tych uroczych zwierząt zaczęłam odczuwać lekkie zawroty głowy i jak bym wypiła z 5 kaw za jednym razem, myślałam że może mało wypiłam wody lub jakieś słabszy dzień. Tam właśnie zarezerwowaliśmy naszego cudnego kociaka.

Tego samego dni po wystawie odebraliśmy go do domu i od tamtej pory mam uczucie jak bym miała ucisk w zatokach, lekkie zawroty głowy nieraz brakuje mi powietrza i co najgorsze jak bym połknęła jakiś korek który tkwi mi w przełyku. Choruję na refluks i myślałam że to może wynik tej choroby więc zaczęłam przyjmować leki ale nie pomagają do końca. Poszła do Alegrologa z moimi dolegliwościami i zrobił mi testy z krwi w których nic zupełnie nie wyszło. Dostałam leki na alergię Ventolin i Telfoxe ale nie pomagają. Nie wiem co już robić, bardzo dokucza mi ten ucisk na klatce piersiowej, zawroty głowy i przytkany przełyk. Kocurek lgnie do mnie jak rzep a jak trzymam go na odległość i musiałam przed nim zamknąć naszą sypialnię. Chciałam jeszcze nadmienić, że decyzja była podjęta po uprzednim kontakcie z innym kotem (opiekowałam się 1,5 tyg kotem rosyjskim mojej koleżanki - mieszkał u nas w domu i nic takiego jak przy naszym Nubim nie maiła miejsca.). Całe szczęście moja córka i syn oraz mąż nie mają żadnych alergii.
Może ktoś z Was miał podobne obiawy, mam nadzieje że to nie jest związane z naszym cudeńkiem. Zaczęłam pić olej z czarnuszki ale to dopiero początek więc nie oczekuję od razu efektów. Nie wiem co robić, płakać mi się chce.
Proszę pomóżcie.

[Chikita]

To może jako osoba, która przetestowała chyba wszystkie proszki na alergie wypowiem się odnośnie przypisanych. Ventolin rozszerza oskrzela i pomaga w wentylacji. Zamiast Ventolinu poleciłabym zwykłe inhalacje z eukaliptusu, tymianku (w moim przypadku ten się sprawdza) albo soli. Ucisk w zatokach może też świadczyć o zapaleniu zatok co się nieszczęśliwie zgrało czasowo- te inhalacje w przypadku stanu zapalnego jak najbardziej pomogą. Sprzętu specjalistycznego nie potrzebujesz- miska z wrzątkiem, olejem i szmatka.
Telfexo (nie Telfoxe) ma działania typowo antyalergiczne. Opiera się na feksofenadynie więc można dostać tańsze zamienniki. Ma działanie 24 godzinne więc jeśli nie pomogły to wyjścia są dwa- nie reagujesz na niego albo to nie jest alergia tylko po prostu rozwijający się stan zapalny. Feksofenadyna powstrzymuje działanie histaminy przez co objawy powinny zmaleć bądź "zniknąć".
Jeśli w testach nic nie wyszło zaproponowałabym wizytę u rodzinnego i wzięła skierowanie na podstawowe badania.

Objawów podobnych nie miałam- miałam tysiące innych- od amazonki z nosa, po kaszel i duszności. O problemach skórnych to szkoda gadać i wszystko przez... kota

[Nadis]

A tak zapytam, jak kotek Cię zaczepi pazurem to robi Ci się bąbel?
Testy z krwi są niemiarodajne, jeśli już, to testy skórne mają sens.
Spróbuj brać kilka dni tylko lek przeciwalergiczny, jeśli objawy ustąpią... To jest obawa, że to alergia na kota. Ja polecam Clatrę.
Trzymam kciuki że to zbieg okoliczności - też tak może być

[Nubi]

Dziękuję bardzo za odpowiedz, nie było mnie 2 pełnie dni w domu i jak by trochę lepiej ale, miałam cały czas w gardle knota i delikatny ucisk w zatokach ;-(. Od 2 dni jestem w domu i czuje się trochę gorzej i kręci mi się w głowie. Nie wiem może za bardzo zastanawiam się nad tym co ze mną się dzieje. Kocurek zadrapał mnie przy ścinaniu pazurków, aż mi krew wyszła ale zaczerwienienia nie było. Umówiłam się do gastrologa na 20 .09 i ponownie do alergologa na 02.10 i mam nadzieje, że to refluks. Koleżanka mi powiedziała abym się delikatnie skaleczyła i wtedy potrzeć śliną Nubiego, jak zaczerwieni się to mam odpowiedz. Nie wiem czy to jednak dobry pomysł i czy to jest miarodajne.

Jak okaże się jednak, że uczula mnie mój Nubi to się zapłaczę.
Chciałam zapytać przy okazji czy istnieją jakieś testy odnośnie konkretnego kota?

[Chikita]

O takim teście alergicznym co podpowiedziała Tobie koleżanka to jeszcze nie słyszałam. Jak potrzesz śliną ? Wkładając palca do pychola aby trochę jej wziąć i wcierając możesz podrażnić ranę. Jeśli kot sam Ciebie poliże to jego szorstki jęzor też może ją dodatkowo podrażnić. Weź też pod uwagę fakt, że kot swoim jęzorem się myje i sterylny nie jest więc byle jaka bakteria może spowodować, że rana będzie długo się goić. Twoje kocie jeśli już nie robi to zaraz będzie zmieniać uzębienie, a to istna wylęgarnia bakterii.
Testy skórne można zaliczyć do takich najbardziej miarodajnych, ale i tutaj trzeba zakładać jakiś wskaźnik błędu.
Jeśli okaże się alergia to są zastrzyki odczulające, leki, sposoby naszych babć aby sobie ulżyć, ale czasem wystarczy trochę wspólnego pożycia i organizm się przyzwyczai do alergenu i sobie z nim poradzi.
Testów na konkretnego kota nie ma. Są testy na czynniki uczulające np. sierść, zboża, nabiał. Być może jesteś na coś uczulona tylko dopóki nie wzięłaś kota objawów nie było. Zetknięcie dwóch alergenów mogło dać pierwszy objaw i bardziej może Ciebie uczulać np proszek. Według testów skórnych ja jestem bardziej uczulona na sierść psa- cale życie z psami i było w porządku. Dobrałam do pary kota i wszystko się wysypało.