Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Ewa L. pisze:Czyli czekamy na drzwi
A chociaż dzwiękoszczelne będą ?
Ziemosław pisze:Ewa L. pisze:Czyli czekamy na drzwi
A chociaż dzwiękoszczelne będą ?
Oby
MalgWroclaw pisze:To jest bardzo praktyczne, np. w razie choroby kogoś z nich.
Gosiagosia pisze:Nie słuchaj tych gadek.
Ja też tak mieszkam i nikt nie narzeka (jak narazie)
Ja się nie wtrącam i zawsze miałam dobre układy z synami i nie traktuję synowej jak intruza tylko jak córkę.
kciuki trzymam
Ziemosław pisze:Powiem Wam dziewczyny, że z takim podejściem to każda z Was mogłaby śmiało pracować w jakiejś poradni
Serio tylko ja widzę jakiekolwiek plusy? Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to najlepszy układ na świecie, ale na pewno jest wielokrotnie lepszy od kiszenia się w małym mieszkanku. Naprawdę, większość moich rozmów w pracy wygląda tak:
- a to mieszkasz w domku na wsi? Ale fajnie, świeże powietrze i w ogóle...
- no, fajnie (rozmowa) a jak teściowie będą to coś tam
- Z TEŚCIAMI? No ja bym się na to nie pisał(a), no odważne, blablabla
Tak jakby fakt dzielenia tego domu z nimi sprawiał że staje się on klitką 2x2 metry... I wszędzie słyszę te złote teksty, że znajomi kogoś tam też tak zrobili i już są po rozwodzie...
Można z tej sytuacji żartować, można narzekać, ale dla mnie to i tak więcej plusów niż minusów.
mir.ka pisze:Ziemosław pisze:Powiem Wam dziewczyny, że z takim podejściem to każda z Was mogłaby śmiało pracować w jakiejś poradni
Serio tylko ja widzę jakiekolwiek plusy? Zdaję sobie sprawę z tego, że nie jest to najlepszy układ na świecie, ale na pewno jest wielokrotnie lepszy od kiszenia się w małym mieszkanku. Naprawdę, większość moich rozmów w pracy wygląda tak:
- a to mieszkasz w domku na wsi? Ale fajnie, świeże powietrze i w ogóle...
- no, fajnie (rozmowa) a jak teściowie będą to coś tam
- Z TEŚCIAMI? No ja bym się na to nie pisał(a), no odważne, blablabla
Tak jakby fakt dzielenia tego domu z nimi sprawiał że staje się on klitką 2x2 metry... I wszędzie słyszę te złote teksty, że znajomi kogoś tam też tak zrobili i już są po rozwodzie...
Można z tej sytuacji żartować, można narzekać, ale dla mnie to i tak więcej plusów niż minusów.
pomieszkacie, zobaczycie
ja też z tych co by się nie odważyli
Ziemosław pisze:No, nie demonizujmy.
Nie jest to najlepsza sytuacja jaką mogłabym sobie wymarzyć, ale prawdę powiedziawszy i tak jest super.
A jeszcze okazało się, że będę z teściem jeździć tym samym pociągiem do pracy.
Ewa L. pisze:Ziemosław pisze:Tia...
On w jednym wagonie ty w drugim
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 233 gości