Kastracja a Bioimmunex

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 29, 2018 21:43 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Trzymam :ok: :ok: :ok:

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Czw sie 30, 2018 7:53 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Ja też trzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

mariakor

 
Posty: 43
Od: Wto sie 21, 2018 10:57

Post » Czw sie 30, 2018 8:04 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Żeby wszystko gładko poszło :ok:
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw sie 30, 2018 9:19 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Jesteśmy :) Czekamy na wieści :)
Kitka juz pewnie śpi :)
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw sie 30, 2018 12:57 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Kochani jestesmy po zabiegu. Kitka zamknieta w drugim pokoju, ale bardzo walczy zeby tam nie byc, chce przyjść do nas... zal mi jej, nie wiem czy ja wypuścić czy tam zostawić :(

Zabieg przeszedł bez komplikacji, odebrałam Kitke w pełni wybudzoną. Teraz oby tylko wszystko sie ładnie i szybko zagoiło.

Kitka i Mazak

 
Posty: 113
Od: Pt sie 17, 2018 8:59

Post » Czw sie 30, 2018 13:00 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Nie zostawiaj jej samej, posiedź z nią

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Czw sie 30, 2018 13:02 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

albo z nią siedź albo ją wypuść tylko żeby Mazak jej nie dokuczał.
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

Post » Czw sie 30, 2018 13:10 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Przy kotce ktoś musi być cały czas. Jest zdezorientowana, obolała, może wymiotować... Nie można spuszczać jej z oka.
To poważna brzuszna operacja.

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Czw sie 30, 2018 13:55 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Z każdym dniem będzie coraz lepiej .Moja kicia Burasia ma już naprawdę solidny apetyt ,je coraz więcej ,załatwia się już normalnie .Trzeba czasu ,będzie dobrze .
Trzymajcie się :ok: :ok: :ok: :ok:

mariakor

 
Posty: 43
Od: Wto sie 21, 2018 10:57

Post » Czw sie 30, 2018 14:42 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Nie była tam sama, byłam z nia, ale i tak chciała wyjsc. Jeszcze nie wymiotowała i mam nadzieje, ze tak juz zostanie. Szukała jedzenia przed chwila, ale wet mówił, ze najszybciej o 20/21 mam jej dac cos jesc. Chodzi koślawo, ale chodzi. Próbowała sie nawet bawić piłeczka, ale szybko zrezygnowała. Mazak bardzo sie nią interesuje, ale nie psoci jej. Wacha tylko a jak widze, ze Kitka zaczyna sie na niego denerwować to od razu go zabieram.

Kitka i Mazak

 
Posty: 113
Od: Pt sie 17, 2018 8:59

Post » Czw sie 30, 2018 14:56 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Czy koteczka jest w kaftaniku? Jeśli tak, to jak sobie z nim radzi?

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Czw sie 30, 2018 14:58 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Kitka i Mazak pisze:Kochani jestesmy po zabiegu. Kitka zamknieta w drugim pokoju, ale bardzo walczy zeby tam nie byc, chce przyjść do nas... zal mi jej, nie wiem czy ja wypuścić czy tam zostawić :(

Zabieg przeszedł bez komplikacji, odebrałam Kitke w pełni wybudzoną. Teraz oby tylko wszystko sie ładnie i szybko zagoiło.


Miałaś izolować Mazaka, a nie Kitkę.
Dlatego pisałam , żeby go oddać na24h do"babci" :!:

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3588
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Czw sie 30, 2018 15:09 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Shidri pisze:Czy koteczka jest w kaftaniku? Jeśli tak, to jak sobie z nim radzi?


Nie jest w kaftaniku.

Kitka i Mazak

 
Posty: 113
Od: Pt sie 17, 2018 8:59

Post » Czw sie 30, 2018 15:18 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Jeśli nie interesuje się ranką to tak lepiej dla jej samopoczucia :)

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Czw sie 30, 2018 16:25 Re: Kastracja Kitki - trzymajcie mocno kciuki!

Kitka i Mazak pisze:Nie była tam sama, byłam z nia, ale i tak chciała wyjsc. Jeszcze nie wymiotowała i mam nadzieje, ze tak juz zostanie. Szukała jedzenia przed chwila, ale wet mówił, ze najszybciej o 20/21 mam jej dac cos jesc. Chodzi koślawo, ale chodzi. Próbowała sie nawet bawić piłeczka, ale szybko zrezygnowała. Mazak bardzo sie nią interesuje, ale nie psoci jej. Wacha tylko a jak widze, ze Kitka zaczyna sie na niego denerwować to od razu go zabieram.

To ok jest wszystko. Jedzenia daj niewielka ilosc i odczekaj z pol godzinki. Jak nic sie nie bedzie dzialo to mozesz dac troszke wiecej jej jesc. Ale wode moze juz pic
A jak Mazak sie jej nie psoci to niech beda sobie razem. Ale pod kontrola Twoja
Na noc jednak zalecam izolacje kociakow i Ty badz z Kitka
Za dwa dni juz bedzie super extra :ok: :D
Fajnie ze mala tak dobrze zniosla zabieg
Teraz czas na Kawalera :mrgreen:
Mili <3 (AMY <3 pamietamy) Obrazek plus Bagira ObrazekObrazek
Watek : viewtopic.php?f=46&t=204368
Bagi do adopcji: viewtopic.php?f=13&t=200315

MonikaMroz

Avatar użytkownika
 
Posty: 18200
Od: Nie lip 24, 2011 9:30
Lokalizacja: Kutno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 249 gości