Strona 49 z 105

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 20:41
przez ewkkrem
aga66 pisze:Fajnie opisujesz żywieniowe dylematy. A czy nie jest tak, że kiepska mokra karma jest i tak lepsza niż najlepsza sucha?

Nie wiem. Dopytuję? I właśnie na tym polega mój problem. Trójka kotów je mięsko oprócz saszetek i puszek Traktując suche jak uzupełnienie diety a jeden nie!!! Drops schudł mi sporo dopóki nie odkryłam purizonu kurczakowo-dzikowego. Inne smaki i inne karmy, zarówno mokre jak i suche i ,oczywiście mięso są niezjadliwe dla Dropsa :placz: . Na Purizonie (suchym) Drops mi troszkę przytył. On nigdy nie jest głodny!. Stosuję różne sztuczki, żeby to, co smakuje Dropsowi (czytaj - suchy purizon) jadł tylko on. (skoro już musi i nic innego nie wchodzi). Niestety, pozostałe wyczuwają zapach i ŻEBRZĄ!. Amora jest okropna. Patrzy gorzej od Dropsa. Zawsze pisałam, że Drops patrzy prokuratorskim wzrokiem, to nic. PANI PROKURATOR Amorka jest jeszcze gorsza :evil: . Popatrz jej w oczy i ... nie daj. Nie da się! Ciekawe kto by się ugiął? Tak, w nawiasie, Mumiś bierze przykład od Amorki. Nawet z mięsem jest różnie. Wołowina - nie, serca (drób czy indyk) - nie, mięso z indyka (pomijam podroby) - nie, mięso z kurczaka - nie. Brak mi pomysłów. One jedzą już tylko i wyłącznie WIEPRZOWINĘ (łopatka i inne) i wątróbkę z drobiu!

Pat.

Poza wydziwianiem z karmą Nowaki i Maciek (bo to już jedno i to samo) dostają jeść 6 RAZY DZIENNIE!!! Albo 7 :( Zjedzą i ... mija godzina albo półtorej (godziny) i ... ONE CHCĄ JEŚĆ!! Autentycznie dopominają się michy i ... poliżą , zostawią, odejdą, a za godzinę przyjdą żebrać :(


Coś robię źle!

Komu - konia z rzędem???

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 21:07
przez aga66
Nic nie robisz źle. Każdy kot jak i człowiek też ma inny apetyt i tyle. U mnie koty sa karmione na parapecie i łyżeczką i każdy też je co innego. Najgorzej jak wyjadę na kilka dni bo wtedy nikt kociów nie karmi i skubią suche tylko, którego na co dzień prawie nie jadają. A może spróbuj w kawałek kociego pasztecika włożyć 1 ziarnko Purizonu i trochę zje mokrego w ten sposób. U mnie tak Kitka je i zdarza jej się zjeść na raz 1/3 puszeczki w ten sposób a przez lata mokrego nie ruszyla, tylko mięso surowe jadła. Może tak Dropsa oszukasz tylko trochę to czasochłonne jest niestety. A Kitka też nigdy nie jest głodna i nic nie lubi jeść :(

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 21:22
przez ewkkrem
Dzięki Ago66. Drops mokre też je, tylko coraz niechętniej. To mokre to, niestety, marketówki. Czasem uda mi się przemycić czyste mięso. Mięso raczy zjeść, jak mu daję na palcu - maleńki kawałek i mam wrażenie, że mu smakuje ale no właśnie tylko i wyłącznie po kawałeczku (malutkim) z ręki. Jak już mam wrażenie, że mu smakuje i próbuję dać na miseczce to koniec jedzenia.

Ale, fajny pomysł z tym purizonem w pasztecie. Bardziej mi się podoba fakt, że może można by w ten sposób przemycić ewentualne leki. Wprawdzie z Dropsem podawanie leków jest wykonalne ale z moimi Nowakami może to być strzał w dziesiątkę.

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Śro lip 03, 2019 22:05
przez MaryLux
Moje wetki zawsze twierdziły, że najpierw trzeba, żeby kot w ogóle jadł, a dopiero potem tym, co je

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 0:25
przez jolabuk5
Sabcia mięso jadła zawsze tak, jak Drops drobno pokrojone, z ręki, podawane po kawaleczku. Teraz już nie je mięska, bo ją uraża.

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 18:15
przez Chikita
Gorsza karma- Scheba, Felixy, Whiskaksy itp będą te najlepsze, bo mają miliony dosmaczaczy, cukrów, dodatków których nie ma w karmach lepszych. Te karmy inaczej pachną, inaczej wyglądają, są pięknie zapakowane (szczególnie Scheba i biedrowa czarna Kitty) jakby na okazję jakąś były lub niewiadomo co.
Moja nie chce jeść mokrego- nie zmuszam jej, bo to nie ma sensu, ale wypija sos (chociaż tyle).

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 18:51
przez jolabuk5
Oczywiście, ja wiem. Ale moje jedzą suche, mięsko i mokre, z ktorego głównie wylizują sos, więc z tej odrobiny chyba się nie pochorują :D Też bym wolała, żeby jadły zdrowe karmy, ale spróbuj wytłumaczyć kotu :twisted:

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 20:46
przez kwiryna
A moim zdaniem one zwyczajnie czują, że Ci zależy. Że mogą wybrzydzać. Za bardzo się starasz ;)

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Czw lip 04, 2019 21:27
przez MaryLux
O kota nie można się za bardzo starać
Lusia

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 18:46
przez kwiryna
Ale nie można się za bardzo do tego przyznawać :mrgreen:

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 19:22
przez ewkkrem
One mają pod ogonem czy ja się staram czy nie i czy przyznaję się do winy czy nie :evil: . Jedzą, walą w kuwety, kochają się albo leją, płaczą lub warczą i co najgorsze to mędzą. :evil:
W upały to był spokój :mrgreen: Chyba polubię. (upały, rzecz jasna, nie koty :mrgreen: )

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Pt lip 05, 2019 21:31
przez MaryLux
ewkkrem pisze:One mają pod ogonem czy ja się staram czy nie i czy przyznaję się do winy czy nie :evil: . Jedzą, walą w kuwety, kochają się albo leją, płaczą lub warczą i co najgorsze to mędzą. :evil:
W upały to był spokój :mrgreen: Chyba polubię. (upały, rzecz jasna, nie koty :mrgreen: )

:evil: :evil: :evil:

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 12:13
przez ewkkrem
MaryLux pisze: :evil: :evil: :evil:

Nooo, cooo?????????
Trudno polubić COŚ, co podbija Ci rękę z łyżką zupy do góry :evil: . Albo coś, co traktuje Twoje kolana jak autostradę :( . Przecież, to COŚ ma bliżej przebiegać na trasie: podłoga - kolana - podłoga niż: podłoga - podłoga :evil:) I mędzenie :roll:. O ile Dropsa "rozpisałam" i ... tak mniej-więcej wiem, o co mu "chodzi" o tyle u pozostałych zupełnie nie wiem :evil: No i wreszcie, czy ja kiedykolwiek i gdziekolwiek pisałam, że lubię koty???!!!

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 13:17
przez MaryLux
ewkkrem pisze:
MaryLux pisze: :evil: :evil: :evil:

Nooo, cooo?????????
Trudno polubić COŚ, co podbija Ci rękę z łyżką zupy do góry :evil: . Albo coś, co traktuje Twoje kolana jak autostradę :( . Przecież, to COŚ ma bliżej przebiegać na trasie: podłoga - kolana - podłoga niż: podłoga - podłoga :evil:) I mędzenie :roll:. O ile Dropsa "rozpisałam" i ... tak mniej-więcej wiem, o co mu "chodzi" o tyle u pozostałych zupełnie nie wiem :evil: No i wreszcie, czy ja kiedykolwiek i gdziekolwiek pisałam, że lubię koty???!!!

Wiem, nie lubisz kotów bo je kochasz). Ja też.
światełko zawsze porusza się po drodze ekstremalnej

Re: Drops + reszta (trudne życie)

PostNapisane: Sob lip 06, 2019 14:08
przez ewkkrem
MaryLux pisze:Wiem, nie lubisz kotów bo je kochasz). Ja też.
światełko zawsze porusza się po drodze ekstremalnej

Psychoanalityczka "sie" znalazła :evil: . MaryLux - trafiłaś w dziesiątkę :D . Na sesje psychoanalityczne można się umówić? Ile "se" policzysz od świekry Twojej Lusi? I ... czemu tak dużo :evil: