Drops + reszta (trudne życie). EWOLUCJA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 23, 2019 18:28 Re: Drops + reszta (trudne życie)

:P
Drops.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Czw maja 23, 2019 18:48 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Dropsiuniu... :1luvu: :201461
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Czw maja 23, 2019 22:14 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Drooooooooooooooooooops!

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 24, 2019 15:36 Re: Drops + reszta (trudne życie)

No to wróciliśmy od weta. Pojechałam z Dropsem - na sygnale :( . Nie wiem co to było. Drops zaczął miauczeć, kręcić się po domu, w końcu położył się na podłodze na boku z wyciągniętymi wszystkimi łapkami. Na dodatek zaczął ziać i oddychać otwartym pyszczkiem. Wet znalazł tylko podrażnioną lekko tchawicę (pewnie dlatego, że coś musiał znaleźć) Drops dostał przeciwzapalny i ... mamy obserwować.
Z dobrych wieści - przez 4,5 miesiąca Dropsa trochę przybyło :) Z 4,00 do 4,20 :P
Na razie jest spokojnie. Wróciliśmy 2 godz. temu. Obiadek zjadł, więc chyba nic złego się nie dzieje.
Ot, kłopoty :(
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Pt maja 24, 2019 15:38 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Ojeju, Dropsiu, nie strasz nas... Ty masz tu dzieci do odchowania! Zdrowiej Kochany! :1luvu:
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Pt maja 24, 2019 21:18 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Dropsie, dlaczego się nie odzywasz, jak do Ciebie feletonam?
Lusia

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt maja 24, 2019 21:28 Re: Drops + reszta (trudne życie)

:strach: :strach: jejku biedny Dropsik :(
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów


Post » Sob maja 25, 2019 18:22 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Co u Was, Dropsiuniu?
Obrazek ObrazekObrazek
Tosia, Basti, Rudi

Do zobaczenia Matrisiu. ♥ ♥ ♥ Kocham Cię.

Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 7604
Od: Pon paź 12, 2015 19:20

Post » Sob maja 25, 2019 20:37 Re: Drops + reszta (trudne życie)

DROPSIE!

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob maja 25, 2019 21:39 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Żyjemy i mamy się dobrze :) Drops dziękuje za troskę :201494 . Od wczoraj "atak?" się nie powtórzył. Drops zachowuje się jak zawsze :) . Właśnie wsunął kolację (o którą się dopominał) i śpi na MOJEJ poduszce, MOJEJ kołdrze i MOIM łóżku :evil: . Maciek też :evil: . Tylko Amorka i Mumiś to dobrze wychowane kotki i śpią tam gdzie ich miejsce!

Co do wczorajszego "ataku" - zaczęło się od przybiegnięcia z balkonu. Z miauczeniem. Amorka i Maciek przybiegły za nim. Tak sobie szukam "najłagodniejszej" diagnozy - może coś go ugryzło? Jakiś owad czy robal. To jego "zianie" wyglądało identycznie jak wtedy, gdy jedziemy samochodem. Takie ze stresu. Zresztą nie tylko Drops tak ma. Wiele kotów, które przewoziłam samochodem też tak ziało.
Ewkkrem.

Bastet pisze:Ojeju, Dropsiu, nie strasz nas... Ty masz tu dzieci do odchowania! Zdrowiej Kochany! :1luvu:

Hej, Ciociu Bastet, pamiętamy, oboje z Lusią, o naszych dzieciach :D. Ja to chyba najbardziej Hipolitę koffam :1luvu: . Lusia nie chce się wypowiedzieć w tym temacie :mrgreen: . Mówi, że koffa całą trójeczkę jednakowo!

kwiryna pisze::strach: :strach: jejku biedny Dropsik :(

Ciociu Kwiryno, dzięki, ale mi nic nie było!!!! To ta gupia @ zabrała mnie i DWA KUJE dostałem.

MaryLux pisze:Dropsie, dlaczego się nie odzywasz, jak do Ciebie feletonam?
Lusia

Lusiu, Ty moja koffana :1luvu: , ja Cię słyszałem feletonem ale moja @ jak się rozgadała to mnie do głosu nie dopuściła :placz: .
No i jak te nasze @@ się rozgadały to ja czekałem i czekałem i czekałem aż skończą aż ... usnąłem :placz: :placz:
Drops.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Sob maja 25, 2019 21:58 Re: Drops + reszta (trudne życie)

ewkkrem pisze:Żyjemy i mamy się dobrze :) Drops dziękuje za troskę :201494 . Od wczoraj "atak?" się nie powtórzył. Drops zachowuje się jak zawsze :) . Właśnie wsunął kolację (o którą się dopominał) i śpi na MOJEJ poduszce, MOJEJ kołdrze i MOIM łóżku :evil: . Maciek też :evil: . Tylko Amorka i Mumiś to dobrze wychowane kotki i śpią tam gdzie ich miejsce!

Co do wczorajszego "ataku" - zaczęło się od przybiegnięcia z balkonu. Z miauczeniem. Amorka i Maciek przybiegły za nim. Tak sobie szukam "najłagodniejszej" diagnozy - może coś go ugryzło? Jakiś owad czy robal. To jego "zianie" wyglądało identycznie jak wtedy, gdy jedziemy samochodem. Takie ze stresu. Zresztą nie tylko Drops tak ma. Wiele kotów, które przewoziłam samochodem też tak ziało.
Ewkkrem.

Bastet pisze:Ojeju, Dropsiu, nie strasz nas... Ty masz tu dzieci do odchowania! Zdrowiej Kochany! :1luvu:

Hej, Ciociu Bastet, pamiętamy, oboje z Lusią, o naszych dzieciach :D. Ja to chyba najbardziej Hipolitę koffam :1luvu: . Lusia nie chce się wypowiedzieć w tym temacie :mrgreen: . Mówi, że koffa całą trójeczkę jednakowo!

kwiryna pisze::strach: :strach: jejku biedny Dropsik :(

Ciociu Kwiryno, dzięki, ale mi nic nie było!!!! To ta gupia @ zabrała mnie i DWA KUJE dostałem.

MaryLux pisze:Dropsie, dlaczego się nie odzywasz, jak do Ciebie feletonam?
Lusia

Lusiu, Ty moja koffana :1luvu: , ja Cię słyszałem feletonem ale moja @ jak się rozgadała to mnie do głosu nie dopuściła :placz: .
No i jak te nasze @@ się rozgadały to ja czekałem i czekałem i czekałem aż skończą aż ... usnąłem :placz: :placz:
Drops.

A ja zawsze siem drem do feletona, Ty też tak zrób :)

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 26, 2019 12:09 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Czeka nas ciężka noc :( , jeszcze cięższy ranek :( . Jutro, na 9,00 jesteśmy umówieni umówieni z Panem Wetem. Będziemy porządkować Maćkową paszczę 8) . Solidarnie, cała pozostała trójeczka też będzie pościć :) . Ja to się nie przejmuję ale Maciek, Amorka i Mumiś będą płakać :twisted: .
Duża obiecała, że ja nie muszę z nimi jechać więc ... nie jest źle :mrgreen:
Drops.
Uroda moja nie sięga szczytu szczytów, ale mój pies patrzy na mnie oczami pełnymi zachwytu
L. J. Kern
1 - Trudne początki kota Dropsa
2 - Drops + reszta (trudne życie)
3 - Drops + koty
Amorka i Mumiś

Obrazek

ewkkrem

Avatar użytkownika
 
Posty: 7989
Od: Czw lip 27, 2017 15:20
Lokalizacja: Włocławek

Post » Nie maja 26, 2019 13:20 Re: Drops + reszta (trudne życie)

Jak można głodzić MOJEGO Dropsiulka?

MaryLux

 
Posty: 159730
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie maja 26, 2019 18:13 Re: Drops + reszta (trudne życie)

ewkkrem pisze:No to wróciliśmy od weta. Pojechałam z Dropsem - na sygnale :( . Nie wiem co to było. Drops zaczął miauczeć, kręcić się po domu, w końcu położył się na podłodze na boku z wyciągniętymi wszystkimi łapkami. Na dodatek zaczął ziać i oddychać otwartym pyszczkiem. Wet znalazł tylko podrażnioną lekko tchawicę (pewnie dlatego, że coś musiał znaleźć) Drops dostał przeciwzapalny i ... mamy obserwować.
Z dobrych wieści - przez 4,5 miesiąca Dropsa trochę przybyło :) Z 4,00 do 4,20 :P
Na razie jest spokojnie. Wróciliśmy 2 godz. temu. Obiadek zjadł, więc chyba nic złego się nie dzieje.
Ot, kłopoty :(


Pewnie jak Ciebie ugryzł to otrułaś go jakąś trucizną niczym żmija...

Chikita

 
Posty: 6440
Od: Śro cze 28, 2017 18:05
Lokalizacja: Białystok /Suwałki

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 259 gości