Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Gosiagosia pisze:Dropsiu nie wiedziałem że ty jesteś taki waleczny u weterynarza Ja jestem grzeczny choć bardzo się denerwuję ale wiem że to dla mojego dobra. Nie gryze, Migotka też jest taka jak ty, mój Duży do tej pory ma sznyty. Hugo współczujacy.
Shidri pisze:Niech pomoże!
Jest jeszcze jeden sposób na kłaki, jednak nie należy do moich ulubionych a to z powodu wielkiego lenistwa. Posypać mokrą karmę świeżo zmielonym siemieniem lnianym, tak na czubek łyżeczki
Mój wet zachwalał tę metodę. Przy okazji pomaga na koci łupież. Stosowałam przez pewien czas a potem zwyczajnie mi się nie chciało
Shidri pisze:ewkkrem pisze:mir.ka pisze:na trzustkę jest badanie krwi, właśnie za tydzień robię kontrolne rudym, bo miały zawyżone
one przy chorej trzustce mało jadły i wymiotowały, a raczej zwracały to co zjadły
Drops nie rzyga . Czasami mu się zdarzy (raz na 3-4 tygodnie) ale raczej kłakiem. Zawsze, po "cofce" poprawia mu się apetyt ale na krótko . Podobnie jak pozostałe . Pasę odkłaczającą zje tylko "na siłę", jak wmuszę .
Co dziwne, ponoć większość kotów lubi Malt-Paste a u mnie TYLKO Maciek. Mam też Bezo-Pet ale tego nikt nie chce. Chrupki odkłaczające - nie do jedzenia . Chrupną z wielkim fochem )
Drops ma skłonność do zakłaczeń - może ktoś ma wiedzę, co jeszcze na zakłaczenia jest skuteczne? Może ten brak łaknienia spowodowany jest zakłaczeniem?
Wita się cicha podczytywaczka. Nie lubię pisać, ale może pomogę w kwestii odkłaczania. Mam kocurka z ogromnymi skłonnościami do zakłaczeń. Wszystkie tanie pasty okazały się mało skuteczne, Bezo-Pet ohydny w smaku.
Rewelacyjna okazała się pasta TrichoCat. Wystarczy tylko 2 ml, smakowo ok. Przeczytałam o niej u kogoś na wątku, ten ktoś z kolei od swojego weta. Nigdy wcześniej o niej nie słyszałam.
Okazała się najskuteczniejsza ze wszystkich, jakie znam. Kupuję internetowo w Kuchni Pupila. Nie jest tania.
Dyktatura pisze:U nas Tricho Car nie pomógł. Nawet po całej tubce nic nie ruszyło. Dopiero po 5ml parafiny podanej do pyska Lilo się odkłaczył 10 cm dredem.
ewkkrem pisze:Dyktatura pisze:U nas Tricho Car nie pomógł. Nawet po całej tubce nic nie ruszyło. Dopiero po 5ml parafiny podanej do pyska Lilo się odkłaczył 10 cm dredem.
Parafiny trochę się boję. Tzn. raz na dwa tygodnie mogę podać. Faktem jest, że Drops ma skłonności do zakłaczeń. Nowakom też by się coś delikatnego przydało - coś co będą łaskawe pochłonąć, bo na siłę nic im nie podam. Tu receptą może być Tricho Car. Zobaczymy (już zamówione )
Wciąż najbardziej nęka mnie pytanie: czy nery Dropsa zaczynają się buntować???!!! Czy dwa tygodnie podawanie Renalvet i Hepatile forte (+ jednorazowy zastrzyk w witamin) coś pomoże?
Dyktatura pisze:Właśnie zobaczyłam, że mój telefon lepiej zna nazwę pasty na kłaki. Pasta to Tricho Cat
kwiryna pisze:Na rękę dobrze działa okład z rivanolu. Możesz to nawet bandażem przywiązywać na noc, sprawdzone osobiście
To siemię mnie intryguje na odkłaczenie. Można kupić mielone
.
kwiryna pisze:Na rękę dobrze działa okład z rivanolu. Możesz to nawet bandażem przywiązywać na noc, sprawdzone osobiście
To siemię mnie intryguje na odkłaczenie. Można kupić mielone
.
Stomachari pisze:Po co wet przepisał Hepatiale, skoro ALAT jest dobry? Jeśli nic nie miesza mi się w zdjęciach, to Drops ma ALAT bliżej dolnej granicy normy, ale wciąż dobry, zaś Hepatiale jest na za wysoki ALAT.
Tu podobny problem: viewtopic.php?f=1&t=195732
U mnie zresztą też: viewtopic.php?f=1&t=175279&start=855#p12258855
Zrobiłam już specyficzną lipazę ilościowo i T4. Oba w normie. Zamierzam przy okazji USG zrobić w tamtej klinice jeszcze test stymulacji ACTH, bo nie każda klinika go robi, a tamta akurat tak. Oprócz tego mocz, którego nie mogę złapać, ale złapię. Podaję też testowo Loxicom, ale jak Blue zauważyła w tym pierwszym wątku póki się nie zbada lipazy, lepiej opioid a nie NLPZ (o ile wet zechce dać opioid, to nie takie oczywiste). Nie mam pewności, czy Loxicom coś zmienił, ale dopiero jedna dawka za nami (za moment podam drugą).
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue i 325 gości