Drops + reszta (trudne życie). EWOLUCJA

[Bastet]

A czemu ona biedna za kratami?? Co przeskrobała??

[MaryLux]

U mnie nie grzeją.
Wywalić to, co paszczy!

Lusieńko nie dam wywalić bo mysz fajna. Może się naprawi jak wyschnie. Ona nie paszczy tylko piszczy, to moja duża jest niechluj klawiaturowy
Drops

Zastanawia mnie co za myszy macie które nie przestają piszczeć. Baterii nie można wyjąć ?

Nie można . Ona chyba zaszyta
Duża

Ta mysz się może naprawi, jak jej wyjmiesz cosik z paszczy

[MaryLux]

A czemu ona biedna za kratami?? Co przeskrobała??

coś naskrobała raczej

[ewkkrem]

A czemu ona biedna za kratami?? Co przeskrobała??

PISZCZY - już prawie 8 godzin - non stop

Ta mysz się może naprawi, jak jej wyjmiesz cosik z paszczy

Ona nie ma paszczy Piszczy brzuchem a z brzucha nie można nic wyjąć

Ta mysz wygląda jakby coś po niej przejechało

Przejechało po niej kilkadziesiąt litrów gorącej wody z dodatkiem detergentów Jak wyschnie będzie jak nowa. Tylko nie wiem czy będzie piszczeć

[Bastet]

Piszczy brzuchem... O rany!

[mir.ka]

przestała nareszcie piszczeć?

[Dyktatura]

Chytrość nie popłaca Wyłowiłam z podwannowych czeluści zabawki wykradzione przez Mumisia. M.in. piszczącą myszkę. Myszkę wyprałam nad kranem i teraz piiiiiiiiiiiiiszczy i piiiiiiiiiiiszczy i nie chce przestać. Mam nadzieję, że przestanie jak wyschnie albo jak wyczerpie się bateria. No chyba, że wcześniej zabiorą mnie do wariatkowa . W razie obłędu przygarniecie moje koty?
Duża

Ja miałam kiedyś taki "wspaniały" pomysł - kupiłam w zooplusie myszkę, która piszczała przy dotyku. Właściwie to ona piszczała na najmniejszy ruch, już nie wiedziałam gdzie ją chować ,żeby nie słyszeć pisków. W końcu ją "zabiłam", dostała kilka razy młotkiem i przestała piszczeć, ale do zabawy nadal się nadawała

Ja ją wyniosłam do śmietnika. Tydzień wytrzymałam ale dłużej nie dałabym rady.

[ewkkrem]

Piszczy . Już osiemnaście godzin Baterie są super.
Ja lubię te myszki, bo wiem gdzie są koty i co robią. Jak Nowaki były podwannowe to cieszyły mnie te piski bo wiedziałam, że chociaż pod wanną mają trochę rozrywki

[ewkkrem]

Po 24 godzinach myszka się naprawiła . Całkowicie! Piszczy tylko przy pacaniu i ... taka ładna, czyściutka się zrobiła Baterie Niemcy mają suuuper. Woda ich nie zabiła i dłuuugo wytrzymują
Na tym koniec dobrych wieści. Maciek od rana - nie taki . Rano znalazłam pawia (nie kłakowego) i początkowo nie przybył na śniadanie. Poległ na pralce w łazience. Po godzinie zjadł śniadanie. Po powrocie z pracy jakby ok . Mięso pożarł jak zwykle i (minęło 1,5 godziny) pawia nie ma. Poobserwujemy bo ... mamy duuuuuuużo czasu . Właśnie dostałam wypad z pracy. Z rozmowy wynika, że się nie nadaję bo nie umiem czytać w myślach . Czy wszyscy, byli policjanci, tak mają . Między wierszami, a właściwie przez nieopatrzne słówko, (mój domysł) żona będzie tańsza niż ja . A może rzeczywiście już się nie nadaję do pracy?

[jolabuk5]

Oj, to szkoda... Ale z żoną nie wygrasz, jeśli bardziej się opłaca, żeby pieniądze zostały w rodzinie
Dobrze, że myszka się naprawiła, oby Maciusiowi nic nie było!

[ewkkrem]

Oj, to szkoda... Ale z żoną nie wygrasz, jeśli bardziej się opłaca, żeby pieniądze zostały w rodzinie
Dobrze, że myszka się naprawiła, oby Maciusiowi nic nie było!

Dzięki, Jolu, za pocieszenie
Ja nie jestem depresyjna i zawsze patrzę optymistycznie w przyszłość.
Ale nie mogę się powstrzymać:
Pokabluję
Robię przelew bankowy. Większość "przechodzi" ale, jak jest nowy kontrahent, to transakcja wymaga potwierdzenia SMS-em. SMS przychodzi, oczywiście, na tel. szefa . Fajnie, szefa, jak zwykle nie ma . Robię 3 (trzy) przelewy z opcją "potwierdź później". Po 3(trzech) godz. udało mi się dodzwonić do szefa. Przesyła mi SMS-em " hasło nr 1 z (dziś - prawidłowo), hasło nr 3 z (dziś-prawidłowo) i hasło nr 1 z WCZORAJ - na diabla mi? - to zamiast hasła ne 2 z dziś ). Co robię? Ano dzwonię do szefa i śmiałam mu powiedzieć, że się pomylił . Ależ skąd, ON JEST NIEOMYLNY (kurczę - Jezus?). Może nie powinnam odpuszczać, w końcu SMS-y są rejestrowane i mogłabym udowodnić ale po co?
Kiedyś było " klient ma zawsze rację", teraz jest :"szef ma zawsze rację"
Takim to sposobem wyleciałam z pracy .
PS. Myszka się NAPRAWIŁA!!!

[Bastet]

Kurczę, ale idiota... Strasznie mi przykro, Ewunia...

[kwiryna]

szkoda, że tak się potoczyło. No, ale fakt z żoną nie wygrasz
a jakby głupek kupił tel służbowy do takich rzeczy, nie musiałby w ogóle nic wysyłać.

[MaryLux]

szkoda

[jolabuk5]

Rzeczywiście idiota - albo szukał pretekstu.