Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ewkkrem pisze:Włączyli nam kalafiora!!!!!!
ewkkrem pisze:Włączyli nam kalafiora!!!!!!
ewkkrem pisze:Nie mam kominka . Przytulisz, Ciociu, biednego, zmarzniętego kotka
Drops.
mir.ka pisze:przylatuj Dropsiu, połozysz się przed kominkiem obok Daisy
ewkkrem pisze:mir.ka pisze:przylatuj Dropsiu, połozysz się przed kominkiem obok Daisy
Chętnie Ciociu . Daisy i komimek ... super. Najbardziej jednak pokochałem Twój ogród . Ja już 3,5 roku nie byłem na dworzu . Czasem tęsknię i płaczę patrząc z balkonu na moje dawne tereny
Drops - troszkę smutny
ewkkrem pisze:Chytrość nie popłaca Wyłowiłam z podwannowych czeluści zabawki wykradzione przez Mumisia. M.in. piszczącą myszkę. Myszkę wyprałam nad kranem i teraz piiiiiiiiiiiiiszczy i piiiiiiiiiiiszczy i nie chce przestać. Mam nadzieję, że przestanie jak wyschnie albo jak wyczerpie się bateria. No chyba, że wcześniej zabiorą mnie do wariatkowa . W razie obłędu przygarniecie moje koty?
Duża
mir.ka pisze:ewkkrem pisze:Chytrość nie popłaca Wyłowiłam z podwannowych czeluści zabawki wykradzione przez Mumisia. M.in. piszczącą myszkę. Myszkę wyprałam nad kranem i teraz piiiiiiiiiiiiiszczy i piiiiiiiiiiiszczy i nie chce przestać. Mam nadzieję, że przestanie jak wyschnie albo jak wyczerpie się bateria. No chyba, że wcześniej zabiorą mnie do wariatkowa . W razie obłędu przygarniecie moje koty?
Duża
Ja miałam kiedyś taki "wspaniały" pomysł - kupiłam w zooplusie myszkę, która piszczała przy dotyku. Właściwie to ona piszczała na najmniejszy ruch, już nie wiedziałam gdzie ją chować ,żeby nie słyszeć pisków. W końcu ją "zabiłam", dostała kilka razy młotkiem i przestała piszczeć, ale do zabawy nadal się nadawała
Bastet pisze:Mogę też ewentualnie przygarnąć Ciebie, bo już kolejnych tymczasów chwilowo nie dam rady..
Bastet pisze:mir.ka pisze:ewkkrem pisze:Chytrość nie popłaca Wyłowiłam z podwannowych czeluści zabawki wykradzione przez Mumisia. M.in. piszczącą myszkę. Myszkę wyprałam nad kranem i teraz piiiiiiiiiiiiiszczy i piiiiiiiiiiiszczy i nie chce przestać. Mam nadzieję, że przestanie jak wyschnie albo jak wyczerpie się bateria. No chyba, że wcześniej zabiorą mnie do wariatkowa . W razie obłędu przygarniecie moje koty?
Duża
Ja miałam kiedyś taki "wspaniały" pomysł - kupiłam w zooplusie myszkę, która piszczała przy dotyku. Właściwie to ona piszczała na najmniejszy ruch, już nie wiedziałam gdzie ją chować ,żeby nie słyszeć pisków. W końcu ją "zabiłam", dostała kilka razy młotkiem i przestała piszczeć, ale do zabawy nadal się nadawała
O rany! Nie podejrzewałabym Cię o zapędy "mordercze"...
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Silverblue i 164 gości