Witam nadal ze Szkocji,
Nasze poprzednie przygody opisane są tu:
viewtopic.php?f=46&t=122683&hilit=ZielonookieCo się wydarzyło od tamtego czasu?
Mia zmarła na raka [']. Zrobiła jej sie narośl na nodze, zaczęła mieć problemy neurologiczne. Po pobraniu zawartości guza wyszło, że to bardzo agresywna postać nowotworu mięśni. Miała już przerzuty. Dwa lata temu.
Tak więc została tylko Kira obecnie. Zrobiła się mega przytulaśna i mega gadatliwa. Łazi za nami wszędzie jak pies
.
Z innych inszości, rozwiodłam się, a od jakiegoś czasu zamieszkuję z moimi ludzkimi dziećmi i nowym TŻ.
Jest dobrze.
Mam tylko zaburzenia depresyjno-lękowe i nie lubię ludzi. Zdecydowanie wolę zwierzęta.
Buziaki dla wszystkich