Zielonooka Kotołaczyca Jedna

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 13, 2018 18:25 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Ona po prostu kocha jeść te swoje chrupki :oops: :roll:
A że choruje na nerki od 11 lat, to ja lubie jak jest tłuściutka :lol: - to oznacza, że jest ok 8)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon sie 13, 2018 18:28 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

MarciaMuuu pisze:Ona po prostu kocha jeść te swoje chrupki :oops: :roll:
A że choruje na nerki od 11 lat, to ja lubie jak jest tłuściutka :lol: - to oznacza, że jest ok 8)

I tego się trzymajmy

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 17, 2018 12:40 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Co wymyśliła ostatnio Kira.
Otóż mieszkam teraz w mieszkaniu na drugim piętrze. Kot jest gruby, stary i znudzony zyciem, skakać grubym doopskiem :oops: nie da rady więc, zabezpieczyłam do wysokości 110 cm. Wszystko układało się dobrze przez rok. Na balkonie stał należący do mieszkania stolik, na którym były doniczki z kwiatkami.
Wszystko zaczęło się od tego, że ja i TŻ pojechaliśmy na konferencje, a z dziećmi ludzkimi i kocim zostali moi rodzice. I kot się rozwydrzył :evil:
Okazało się, że kota dała radę wskoczyć na stolik! Kota dała radę przeskoczyć na balkon sąsiadów!!! :strach: :strach: :strach: :evil: :evil: :roll: :( :oops: i wrócić, bo sąsiedzi mieli odpowiednio ustawiony stolik.

Problem się zrobił, kiedy pewnego dnia, sąsiedzi zjedli sobie na balkonie obiad i przestaili rzeczony stolik! KOt mi nawiał! I nie mógł wrócić :roll:
.
Szpara między balkonami ~80cm. Kot na balkonie miauczy. Ja panikuje. Sąsiadów nie ma :strach: . Kot zaczyna ziać ze stresu no i było bardzo ciepło (tzn. jakieś 22 stopnie, czyli w Szkocji wetdy umieramy z gorąca).
Obrazek

Zrobiłam most.
Z krzesła ogrodowego :roll:
Krzesło przykleiłam taśmą do obu balkonów :roll:
Kot nie chiał o tym mysleć! :roll:
Bo ona za dużo nie myśli. To jest kot o małym rozumku, lat 12.
Zaapelowałam zatem do jedynej aktywnej części Kirowego mózgu, czyli żołądka :roll: :lol:
Skusiałm szynką parmeńską. Chwyciłam za kark i przeciągnęłam po "moście" do domu :oops:
Op&^%&^$%^$%^łam kota :oops:

Jakiś tydzień później, nie dała sie już skusić szynką i podejść. Musiałam przeleźć na rzeczony balkon ku uciesze innych sąsiadów :oops: :oops: :roll:

P.S. Stolik przestawiony. Kot ma zakaz balkonowania bez nadzoru :roll:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt sie 17, 2018 12:44 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Hehehe, kto powiedzial, ze jak nieruchawa to juz przygod nie pozada ? 8)
U mnie Mimil ma problemy ze skakaniem, dupsko sie ciezkie zrobilo i ma trudnodsci z oderwaniem sie od ziemi :mrgreen:

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Pt sie 17, 2018 12:46 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

No właśnie myślałam, że Kira też!
Nigdy nie ufaj kotu! Grubość doopska bywa myląca!

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pt sie 17, 2018 13:05 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

MarciaMuuu pisze:No właśnie myślałam, że Kira też!
Nigdy nie ufaj kotu! Grubość doopska bywa myląca!

:ok: :ok: :ok:

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 28, 2018 10:43 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Kota była na szczepieniu i ważeniu. I kota schudła 1kg :(
Z 6.4 do 5.5 :lol:
Znaczy zmartwiłam się, że to nerki zaczynają bardziej szwankować (ona jest nerkowcem od 11 lat na diecie)...

Po czym przypomniało mi się, że moje ludzkie dzieci męczyły mnie, że chcą mieć własne zwierzątko (zwłaszcza starsze dziecko). W związku z tym w ramach treningu kamienie kota nalezy do ich obowiązków. Nic dziwnego, że kot schudł! :lol:
Tzn. ja musiałam gonić dzieci do karmienia kota. A dzieci mają długi przewód myslowo-wykonawczy :lol:
Dzieci powinny też karmić mnie :ryk: :ryk: :ryk:

Także muszę teraz kota utuczyć. Wszystko układa się w całość. Kota schudła, stała się bardziej wygimnastykowana stąd balkonowe akrobacje!
Muszę kota utuczyć! Dla bezpieczeństwa! Tłuszcz strażnikiem kociego rozsądku! :mrgreen:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto sie 28, 2018 12:05 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

I to jest bardzo słuszna koncepcja, Marciu :) :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Wto sie 28, 2018 21:44 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Tuczenie kota podstawowym obowiązkiem Dużych

MaryLux

 
Posty: 159639
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 03, 2018 10:02 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Generalnie Kiry za bardzo tuczyć nie mogę, przez to, że ma chore nerki.
Natomiast muszę chować wszystko, co zawiera mleko, mięso, wszelaki tłuszcz :roll: , bo to to zeżre, a jej nie wolno.

Ostatnio była ummnie koleżanka weganka na kolacji, więc wyczarowałam wegańską kolację. Kiedy już obaliłyśmy do tego butelkę wina :lol: :oops: , postanowiłam zrobić test wegańskiego sera.
Zaproponowałam kawałek tegoż sera kotu, który nie odpuści żadnemu przysmakowi.


Nie ruszyła :lol: .

W ogóle to spojrzała się na mnie jak na UFO :roll: "ale o co ci chodzi, co ja mam z tym zrobić?"
Ten seropodobny twór natomiast da mnie pachniał przyzwoicie i smakował podobnie.
Zatem wegański ser przeszedł test kontroli jakości. Nie ma w nim mleka ani produktów mięso/mleko/jajko/tłuszczo pochodnych.

To ja właściwie nie wiem, co tam jest, ale było niezłe :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon wrz 03, 2018 11:25 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Moje koty jakoś nigdy nie były specjalnie łase na ludzkie jedzenie. Czasem dawały się skusić na plasterek szynki, ale to tak w ramach urozmaicenia diety :)
Odkąd przestaliśmy jeść mięso, generalnie nie dają się nabrać na wegetariańskie podróbki, ale jest jeden rodzaj wędliny, który wchodzi bez zastrzeżeń:
http://www.evergreen.pl/wedlina-o-smaku ... fe-id-1305

:wink: :ok:
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Pon wrz 03, 2018 11:30 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

Przetestuje przy następnej okazji.
To był właśnie ser Violife.
:)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon wrz 03, 2018 11:31 Re: Zielonooka Kotołaczyca Jedna

MarciaMuuu pisze:Przetestuje przy następnej okazji.
To był właśnie ser Violife.
:)

A też lubię :)
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16776
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy


[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości