Strona 11 z 12

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Sob paź 06, 2018 8:39
przez magicmada
Trzeba go pokazać jakiemuś sensownemu weterynarzowi, może to uraz lub ukąszenie, jeśli go boli, to może być osowiały.

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Sob paź 06, 2018 13:34
przez makrzy
aga66, mam to samo.
Po śmierci Lakiego panikuję bardzo.
Dzisiaj Rysio już lepiej :ok:
Obrzęk prawie zszedł, nie kuleje, czasem delikatniej postawi łapkę. Może rzeczywiście to osa???
Apetyt wrócił ( dwa dni było gorzej, nasz żarłok :D jadł normalnie), u niego normalna porcja nie jest normalna :oops:
Chyba wraca dobre samopoczucie.
Łobuzuje prawie jak zwykle, subtelna różnica jeszcze jest, bo Rysio to kot z ADHD.
Pytanie do doświadczonych:
W poniedziałek przypada drugie szczepienie a potem za 2 tygodnie kastracja.
Odczekać i wstrzymać szczepienie a umówić się na kastrację, ciachnąć , odczekać i potem zaszczepić, sama nie wiem...
Boję się szczepić jeszcze dostał wczoraj steryd a to obniża odporność, dużo pytań...
Z kastracją trochę śpieszno bo w domu jest panienka, więc nie chcę żeby coś nabroił :oops:

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Sob paź 06, 2018 16:04
przez magicmada
ja bym poczekała ze szczepieniem, a dopiero potem kastracja

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pon paź 15, 2018 6:30
przez makrzy
Rzeczywiście najbardziej prawdopodobne, że to była osa :strach:
W drugiej dobie obrzęk zszedł, kulawizny potem już nie było. Wszystko wróciło do normy.

6 dni temu zaszczepiłam dwójkę: Rysio dostał drugie szczepienie, Tola pierwsze.

Rysio miał pobrane podstawowe badania krwi, jako że przed nami kastracja, jesteśmy umówieni na 23 października, oby wszystko było jak trzeba :)
Problemem będzie z pewnością pozostawienie go na czczo. Rano po nocy jak daję im jeść to Tolinka grzecznie siedzi i czeka. Rysio tak miałkoli, że czasem obudzi córkę.
Córka przybiega do kuchni zaniepokojona że mu się coś złego dzieje. A to tylko Rysio, lament na całego jakby kilka dni nie jadł.

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 13:18
przez makrzy
Potrzebuję pomocy, może ktoś miał podobną sytuację ze swoim kociakiem.
Problem jest z Rysiem :(
Odrobaczony, zaszczepiony dwukrotnie, następnie po odczekaniu wykastrowany, było to dokładnie 7 dni temu.
Przed zabiegiem miał zrobione badania, wg. lekarza podwyższona Fosfataza to efekt wzrostu kośćca.
Jakiś miesiąc, może półtora temu sporadycznie zdarzało się, że po "ganiance" dobrą chwilę leży z otwartym pyszczkiem.
Doktor przed narkozą (wziewną) osłuchał go bardzo dokładnie, powiedział że nie słyszy nic niepokojącego.
Narkozę zniósł bardzo dobrze, odebrałam go w pełni wybudzonego, nie wymiotował, bez zaburzeń równowagi.
To co mnie niepokoi:
1. Obecnie po każdym przebiegnięciu kilkunastu metrów leży z otwartym pyszczkiem i głośno oddycha (objaw narasta wraz z upływem czasu).
Ostatnio muszę interweniować, przerywam zabawę bo boję się o niego (Tola nie jest tak zmęczona i mogłaby jeszcze długo).
2. Nosek mocno różowy, taki nawet powiedziałabym malinowy.
3. Podczas snu oddycha dość szybko, szybciej niż Tola
4. Często idzie kilka metrów, po czym pokłada się na boku, na środku pokoju, zdarza mu się też np.pić wodę leżąc obok miski
5. Od samego początku preferuje zimne miejsca do odpoczynku (kafle) o ile latem było bardzo gorąco, to teraz bardzo to mnie zastanawia.
Np.: zaśnie na miękkim tapicerowanym krześle by po chwili przejść na twarde, bez miękkiego obicia
6. Podwyższona Fosfataza i niska kreatynina (wyniki w załączniku)
7. Rysia stolce są zupełnie inne niż Toli. Są jasne, kolor taki brudny, pudrowy róż, takie chyba odbarwione - jedzą tylko mokre (Feringa, Animoda Carny, Catz Finefood).

Apetyt ma świetny (wydzielam bo zjada swoje, podjada Toli i woła jeszcze).
Jest wesoły ale mniej aktywny :( niż na początku (początkowo śmialiśmy się że to kot z ADHD) a teraz to Tola jest bardziej żywiołowa od niego, on zrobił sie taki stateczny, a to przecież młodziutki kot :strach:
Jest u nas od 14 sierpnia (orientacyjnie miał wówczas 3-4 miesiące).
Waga wyjściowa 1,3 kg obecnie po 2,5 miesiącach waży 3,1 kg

Zastanawia mnie to wszystko i bardzo się martwię. Mamy już umówioną wizytę u kardiologa.

Czy możliwe że ma to po szczepionkach. Bo wtedy zaczął się powolutku manifestować problem, który niestety narasta.
Wyniki badań i spora waga może to ma jakiś związek, a te stolce??
Nie mogę wczytac całych wynikow, więc:
morfologia +płytki w normie.
ALT, ATP, bialko calk.,mocznik w normie

Fosfataza zasadowa; 176 U/l.
norma 23-107
Kreatynina 0,66 mg/dl norma 1 - 1,8

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 13:40
przez Shidri
Dobrze, że zabierasz kota do specjalisty. Wyniki niestety nic mi nie mówią, ale objawy też by mnie zaniepokoiły.

Mam nadzieję, że kardiolog sprawdzony.
Trzymam :ok: za zdrowie kocurka.

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 16:05
przez makrzy
Kciuki bardzo potrzebne.
Laki umarł 14 lipca br ogromny niepokój i smutek po stracie towarzyszy mi stale :placz:
Rysio jest bardzo do niego podobny, jak przytulam się do niego to czasem mam wrażenie, że Laki nadal jest z nami.
Bardzo się o niego boję.
Kocham tego kociaka nad życie :1luvu: .

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 18:58
przez aga66
Oby okazało się, że to coś co się leczy lub można ustawić kota lekowo. Nie przewiduj najgorszego proszę, choć ja podobnie mam, że uskuteczniam czarnowidztwo. Ucałuj Rysia ode mnie.

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 19:14
przez mziel52
Skoro kupa kota zwraca Twoją uwagę, zawieź ją do badania.
Z tym że na enzymy trzustkowe trzeba dostarczyć w 2 godziny i nie wkładać jej do lodówki.
http://www.fabisz-stefanek.pl/diagnosty ... ryjna.html

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Wto paź 30, 2018 22:37
przez makrzy
Rysio ucałowany :)
Jutro mamy wizytę u kardiologa, trzymajcie za nas :ok:
Mam nadzieję że to będzie sensowna wizyta.
Dopytam o te kupy, ale raczej nie uda mi się zbadać w tym tygodniu, dopiero po niedzieli :(
RYSIO bardzo szybko rośnie, ważył 1,3 kg dwa i pół miesiąca temu, teraz 3,1 kg, (czyli przybrał 1,8 kg), może serce nie nadąża tak szybko za tak intensywnym wzrostem?
Potwierdzała by to Fosfataza, tylko czy wówczas jest podniesiona aż o tyle co u niego???
Niepokoi też ta niska kreatynina, boję się ze to jakaś miopatia :strach:

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 8:48
przez Shidri
Jak wrócisz od weta, napisz proszę, co z Rysiem.
Kciuki są :ok: :ok: :ok:

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 20:21
przez makrzy
Jesteśmy po wizycie.
Rysio ma otwór w przegrodzie międzykomorowej. Na szczęście dziurka nie jest duża.
Dostaliśmy Karsivan żeby poprawić natlenowanie krwi. Za 4 m-ce kontrola. Jest spora szansa że dziurka się zarośnie.
Pani doktor obstawia że spore kłopoty z oddechem i męczliwość to może być robaczyca.
Dzisiaj w drodze powrotnej taki stres ze zrobił kupę, zatem szybko do gabinetu już bez kotka i oddaliśmy do badania na lamblie i na pasożyty.
Więcej napisze za kilka dni jak będę miała dostęp do laptopa. Niestety jest z nim jeszcze trochę watpliwosci

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 20:24
przez aga66
Dobrze, że częściowo się wyjaśniło z serduszkiem. Na pewno zarośnie i będzie ok. Najważniejsze, że mozna z tym żyć.

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 20:25
przez Shidri
Za zdrowie malucha mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Re: Problem z oddechem u Rysia. Kochany Laki[*]. Rysio i Tol

PostNapisane: Śro paź 31, 2018 22:28
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok: