Strona 10 z 12

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 11:53
przez Shidri
Rysio jest taaaki śliczny, nic nie ujmując Toli. :1luvu: Ponieważ pracuję w domu, grubszą sprawę sprzątam od razu, ale i tak zdarzy się wdepnięcie (w szale zakopywania).
Potem łapki są do umycia :evil:
A zamiatanie rozniesionego żwirku pozostawię bez komentarza :(

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 14:48
przez makrzy
:) Rysio to słodziak nad słodziaki, bardzo podobny do naszego pierworodnego Lakusia który odszedł za TM :placz: 14 lipca br.

Od razu założyłam, że jeśli w domu pojawi się kotek to jeden musi być rudo-biały. Bałam się tej decyzji, dzisiaj wiem że nie powinnam mieć obaw.
Charakter Rysia rozkłada na łopatki, jest słodki i traktorkuje że hej, ale jak włączy mu się ADHD to nie sposób go upilnować....

Tola to taki kociak którego nie słychać, nie widać, nie wymusza, na jedzonko czeka długo, cierpliwie i w ciszy, jakby jej nie było.
Biorąc ją na ręce w pierwszym momencie zastyga w bezruchu, potem powolutku sie otwiera, mruczy baaaaaaaardzo subtelnie i cicho.
Mega delikatna w codziennym obcowaniu, nie każda karma jej pasuje, je powolutku, miseczkę wylizuje jakby była umyta.
To taka dystyngowana księżniczka można powiedzieć.... :)
No ale jak trzeba podziałać np. u weta to daje do wiwatu, wychodzi z niej charakterek.

Apropos mycia łapek po wyjściu z kuwety....
Jakieś 3-4 dni temu Tolinka pobrudziła łapki, nie były to fiołki :strach:
Więc nalałam cieplej wody do zlewu, płynu do naczyń i umyłam łapulki :D
Za jakąś godzinę wchodzę do sypialni i co widzę...
zrobiła siusiu na środku łóżka (no ładne podziękowania) :?

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 15:39
przez Shidri
Tola to jeszcze maluszek i takie sikowe wpadki trzeba jej wybaczać. :201461 Pewnie miała dużo kocich spraw do załatwienia i nie zdążyła do kuwety :)

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pon wrz 03, 2018 16:52
przez Gosiagosia
Jak czytam to sama do siebie się śmieje i wyobrażam sobie harce maluchów :lol:
Rysio wymiata urodą i ta jedna łapeczka z kolorowa obrączka :P
Tola też śliczna, taka delikatna. :201461

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Nie wrz 09, 2018 19:09
przez MaryLux
:201461 :201461 :201461

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pon wrz 10, 2018 22:54
przez Nul
O jakie fajne kociaki! Obrączka urocza :)

MonikaMroz pisze:. Szaleństwo w domu. Ale poczekaj jeszcze bedziesz za tym tesknić jak zrobią sie z nich stateczne i leniwe koty.

Święte słowa... Niby teraz ma więcej spokoju niż 1,5 roku temu, ale jednak czasem żal, że już nie trzeba się nerwowo rozglądać, którędy właśnie przelatuje tajfun i co tym razem spadnie... No bo szczytem było zrzucenie przez małą 19-letniego wina Bordeaux... :twisted:

Pozdrowienia od Bajki (to ta kiedyś szalejąca) i od Feliksa (stateczny, dorosły "od razu") :)
Miau!

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Wto wrz 11, 2018 12:41
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 18:06
przez makrzy
Nie było mnie tu dłuższą chwilę, z dzieciakami było całkiem ok aż do wczoraj.
Wczoraj minęło 3 tygodnie jak Rysio dostał pierwszą szczepionkę Purevax.
Wczoraj rano nie przyszedł do jedzenia, zawsze zanim wyjdę do pracy chce mi odgryźć kostki w czasie nakładania karmy. Siedział na dywanie i patrzył jak Tola pałaszuje.
Przyniosłam do miski, popatrzył i odszedł. Wzięłam urlop w pracy bo się zaniepokoiłam brakiem apetytu. Potem coś tam zjadł,w sumie przez cały wczorajszy dzień zjadł połowę swojej dziennej porcji. W kuwecie było wszystko co trzeba :D
Bawi się, dokazuje czasem z Tolą ale jest ugrzeczniony. Właśnie jest grzeczniejszy, nie smutny, nie osowiały ale nie łobuzuje przez pół dnia, to mnie martwi.
Dzisiaj koło 13:00 wyszli na smyczkach do ogrodu, mają je umocowane w ten sposób, że mogą zostać same, my tylko co chwilę doglądamy.
Po ok. pół godzinie Tola chciała wrócić, Rysio został. Po ok 5 minutach słyszę go z drugiej strony szklanych drzwi jak miauczy. Spojrzałam, chciał wejść.
Jak ściągałam mu szeleczki zauważyłam, że subtelnie kuleje. Zaczęłam go obserwować i widzę że przednia, prawa łapka spuchnięta. Pomyślałam, że ugryzła go osa.
Wczoraj gonił po trawie za taką, dzisiaj nie widziałam :(
W te pędy do weta, najbliżej jest za 3 km, nie cierpi podróży więc myślałam że mi zejdzie na zawał, tak wrzeszczał :strach:
Dostał steryd i p/bólowy. Minęło 5 godzin łapka nadal obrzęknięta.
Pytałam wetkę czy to nie aby kalciwiroza po szczepionce, powiedziała niemożliwe, boję się że może jednak :strach: .
Śpi zdecydowanie więcej, od wczoraj jest mniej dokazujący, ma mniejszy apetyt choć nadal dobry (bo to generalnie żarłok jest).
Śluzówki czyste, żadnych nadżerek, nie ma kataru, nie kicha.
Jest jednak inny :?
Jego łapulka :cry:
https://naforum.zapodaj.net/1da4ae6e49c1.jpg.html

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 18:10
przez aga66
Obserwuj kotka stale. Czy miał zrobione jakieś podstawowe badania?

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 18:23
przez makrzy
Zupełnie nic nie pobrane, tam gdzie "jechałam na sygnale"to taki wet do którego miałam najbliżej, raczej leczą krowy, konie i świnki :D
W poniedziałek jadę do naszego, chyba żeby coś się działo to jutro podjadę, tylko że w sobotę to i tak żadnych badań krwi nie zrobi :(
Boję się czy to nie kalici po szczepieniu, bo od wczoraj jest inaczej.
Ulotka podaje ze kulawizna możliwa do 3 tygodni :strach: Minęło 22 dni.
Spotkał się ktoś z czymś takim lub podobnym, po szczepieniu?

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 19:45
przez fili
Z tego co wiem to kulawizna przy kalici nie wiąże się z opuchlizną. Jakby się mialo coś zadziac po szczepionce to raczej w krótszym czasie niż 3 tygodnie.
Moze to jakis uraz łapki?
Tylko sama "dłoń" jest opuchnięta czy cała łapka od góry?

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 20:56
przez Gosiagosia
Kciuki za łapinkę Rysia. :ok: :ok: :ok:

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 20:59
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Pt paź 05, 2018 21:39
przez makrzy
Opuchnięta jest ta część z podusiami i powyżej do kolejnego stawu (podusie, jeden staw i nad nim), nie cała łapka. Obrzęk spory, widać w linku (wkleiłam zdjęcie). Gdyby tylko ta łapka na bank obstawiałabym osę, ale...
od wczoraj mniejszy apetyt, dużo więcej śpi i mniej dokazuje. Dzisiaj ta spuchnięta, boląca łapka, (stara się na niej stawać delikatnie i kuleje).
Rysio to kotek z ADHD, niestety od wczoraj zrobił się niepokojąco grzeczny, całościowy obraz martwi mnie bardzo :(

https://naforum.zapodaj.net/d88147672eab.jpg.html

Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

PostNapisane: Sob paź 06, 2018 6:51
przez aga66
Strasznie boję się takich objawów jak nie ma konkretnego powodu choroby. Oby było dobrze. Pisz co u Rysia.