Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
makrzy pisze:Nie, nie zrezygnuję z posiadania kotka, pomimo tego że najpewniej odejdzie przede mną.
Już się uzależniłam od jego bycia w domu. Dopytuję, ponieważ tym razem chcę uszczęśliwić więcej niż jednego.
Nie chciałabym jednak aby coś czego można potencjalnie uniknąć skróciło życie jednego z nich. Dlatego dopytuję...
Nie raz jak sprzątałam irytowały mnie kłaki , a dzisiaj: dzisiaj mi ich brakuje...
Marzenia11 pisze:Weź biedaka z działek i kotkę ze schronu... Jakie, zwłaszcza on, mają szansę, że ktoś je zabierze?
Marzenia11 pisze:Weź biedaka z działek i kotkę ze schronu... Jakie, zwłaszcza on, mają szansę, że ktoś je zabierze?
Kinnia pisze:wiesz, jest jedna jeszcze pewna rzecz
jesli weźmiesz dwa koty z róznych miejsc - obydwa przebadane, zaszczepione i przetesowane
i sensownie będziesz je ze sobą oswajać - a to trwa w czasie, a wiele osób łamiąc sztywne zasady robi wielką krzywdę kotom
to masz szansę mieć swój wymarzony team
a może zdecydujesz się na rodzinkę?
co tez polecam
makrzy pisze:Kinnia pisze:wiesz, jest jedna jeszcze pewna rzecz
jesli weźmiesz dwa koty z róznych miejsc - obydwa przebadane, zaszczepione i przetesowane
i sensownie będziesz je ze sobą oswajać - a to trwa w czasie, a wiele osób łamiąc sztywne zasady robi wielką krzywdę kotom
to masz szansę mieć swój wymarzony team
a może zdecydujesz się na rodzinkę?
co tez polecam
Kinnia, co masz na myśli pisząc: wiele osób łamiąc sztywne zasady robi wielka krzywdę kotom.
Nie chciałabym....
makrzy pisze:Rozumiem.
Właśnie doczytuję na spokojnie jak prawidłowo powinno odbywać się dokocenie .
Jeszcze pytanie:
Jeśli trafi do nas kot z działek ile czasu dać mu na aklimatyzację?
Na moją logikę to dać mu tyle czasu ile będzie potrzebował aby się zadomowić na dobre (2-4 tygodnie)?
Jak już się poczuje pewnie wziąć kolejnego "nieszczęśnika".
Po czym poznać, że to już ten czas, że czuje się na tyle pewnie, że nie jest za szybko?
Jak najczęściej to wyglądało u Was?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 297 gości