Kochany Laki[*]. To już rok jak Ciebie nie ma. Rysio i Tola.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 03, 2018 11:53 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Rysio jest taaaki śliczny, nic nie ujmując Toli. :1luvu: Ponieważ pracuję w domu, grubszą sprawę sprzątam od razu, ale i tak zdarzy się wdepnięcie (w szale zakopywania).
Potem łapki są do umycia :evil:
A zamiatanie rozniesionego żwirku pozostawię bez komentarza :(

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Pon wrz 03, 2018 14:48 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

:) Rysio to słodziak nad słodziaki, bardzo podobny do naszego pierworodnego Lakusia który odszedł za TM :placz: 14 lipca br.

Od razu założyłam, że jeśli w domu pojawi się kotek to jeden musi być rudo-biały. Bałam się tej decyzji, dzisiaj wiem że nie powinnam mieć obaw.
Charakter Rysia rozkłada na łopatki, jest słodki i traktorkuje że hej, ale jak włączy mu się ADHD to nie sposób go upilnować....

Tola to taki kociak którego nie słychać, nie widać, nie wymusza, na jedzonko czeka długo, cierpliwie i w ciszy, jakby jej nie było.
Biorąc ją na ręce w pierwszym momencie zastyga w bezruchu, potem powolutku sie otwiera, mruczy baaaaaaaardzo subtelnie i cicho.
Mega delikatna w codziennym obcowaniu, nie każda karma jej pasuje, je powolutku, miseczkę wylizuje jakby była umyta.
To taka dystyngowana księżniczka można powiedzieć.... :)
No ale jak trzeba podziałać np. u weta to daje do wiwatu, wychodzi z niej charakterek.

Apropos mycia łapek po wyjściu z kuwety....
Jakieś 3-4 dni temu Tolinka pobrudziła łapki, nie były to fiołki :strach:
Więc nalałam cieplej wody do zlewu, płynu do naczyń i umyłam łapulki :D
Za jakąś godzinę wchodzę do sypialni i co widzę...
zrobiła siusiu na środku łóżka (no ładne podziękowania) :?

makrzy

 
Posty: 959
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pon wrz 03, 2018 15:39 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Tola to jeszcze maluszek i takie sikowe wpadki trzeba jej wybaczać. :201461 Pewnie miała dużo kocich spraw do załatwienia i nie zdążyła do kuwety :)

Shidri

 
Posty: 379
Od: Śro sie 01, 2018 10:46

Post » Pon wrz 03, 2018 16:52 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Jak czytam to sama do siebie się śmieje i wyobrażam sobie harce maluchów :lol:
Rysio wymiata urodą i ta jedna łapeczka z kolorowa obrączka :P
Tola też śliczna, taka delikatna. :201461

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pon wrz 10, 2018 22:54 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

O jakie fajne kociaki! Obrączka urocza :)

MonikaMroz pisze:. Szaleństwo w domu. Ale poczekaj jeszcze bedziesz za tym tesknić jak zrobią sie z nich stateczne i leniwe koty.

Święte słowa... Niby teraz ma więcej spokoju niż 1,5 roku temu, ale jednak czasem żal, że już nie trzeba się nerwowo rozglądać, którędy właśnie przelatuje tajfun i co tym razem spadnie... No bo szczytem było zrzucenie przez małą 19-letniego wina Bordeaux... :twisted:

Pozdrowienia od Bajki (to ta kiedyś szalejąca) i od Feliksa (stateczny, dorosły "od razu") :)
Miau!
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11132
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków


Post » Pt paź 05, 2018 18:06 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Nie było mnie tu dłuższą chwilę, z dzieciakami było całkiem ok aż do wczoraj.
Wczoraj minęło 3 tygodnie jak Rysio dostał pierwszą szczepionkę Purevax.
Wczoraj rano nie przyszedł do jedzenia, zawsze zanim wyjdę do pracy chce mi odgryźć kostki w czasie nakładania karmy. Siedział na dywanie i patrzył jak Tola pałaszuje.
Przyniosłam do miski, popatrzył i odszedł. Wzięłam urlop w pracy bo się zaniepokoiłam brakiem apetytu. Potem coś tam zjadł,w sumie przez cały wczorajszy dzień zjadł połowę swojej dziennej porcji. W kuwecie było wszystko co trzeba :D
Bawi się, dokazuje czasem z Tolą ale jest ugrzeczniony. Właśnie jest grzeczniejszy, nie smutny, nie osowiały ale nie łobuzuje przez pół dnia, to mnie martwi.
Dzisiaj koło 13:00 wyszli na smyczkach do ogrodu, mają je umocowane w ten sposób, że mogą zostać same, my tylko co chwilę doglądamy.
Po ok. pół godzinie Tola chciała wrócić, Rysio został. Po ok 5 minutach słyszę go z drugiej strony szklanych drzwi jak miauczy. Spojrzałam, chciał wejść.
Jak ściągałam mu szeleczki zauważyłam, że subtelnie kuleje. Zaczęłam go obserwować i widzę że przednia, prawa łapka spuchnięta. Pomyślałam, że ugryzła go osa.
Wczoraj gonił po trawie za taką, dzisiaj nie widziałam :(
W te pędy do weta, najbliżej jest za 3 km, nie cierpi podróży więc myślałam że mi zejdzie na zawał, tak wrzeszczał :strach:
Dostał steryd i p/bólowy. Minęło 5 godzin łapka nadal obrzęknięta.
Pytałam wetkę czy to nie aby kalciwiroza po szczepionce, powiedziała niemożliwe, boję się że może jednak :strach: .
Śpi zdecydowanie więcej, od wczoraj jest mniej dokazujący, ma mniejszy apetyt choć nadal dobry (bo to generalnie żarłok jest).
Śluzówki czyste, żadnych nadżerek, nie ma kataru, nie kicha.
Jest jednak inny :?
Jego łapulka :cry:
https://naforum.zapodaj.net/1da4ae6e49c1.jpg.html

makrzy

 
Posty: 959
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt paź 05, 2018 18:10 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Obserwuj kotka stale. Czy miał zrobione jakieś podstawowe badania?

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt paź 05, 2018 18:23 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Zupełnie nic nie pobrane, tam gdzie "jechałam na sygnale"to taki wet do którego miałam najbliżej, raczej leczą krowy, konie i świnki :D
W poniedziałek jadę do naszego, chyba żeby coś się działo to jutro podjadę, tylko że w sobotę to i tak żadnych badań krwi nie zrobi :(
Boję się czy to nie kalici po szczepieniu, bo od wczoraj jest inaczej.
Ulotka podaje ze kulawizna możliwa do 3 tygodni :strach: Minęło 22 dni.
Spotkał się ktoś z czymś takim lub podobnym, po szczepieniu?

makrzy

 
Posty: 959
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Pt paź 05, 2018 19:45 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Z tego co wiem to kulawizna przy kalici nie wiąże się z opuchlizną. Jakby się mialo coś zadziac po szczepionce to raczej w krótszym czasie niż 3 tygodnie.
Moze to jakis uraz łapki?
Tylko sama "dłoń" jest opuchnięta czy cała łapka od góry?
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3143
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pt paź 05, 2018 20:56 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Kciuki za łapinkę Rysia. :ok: :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa


Post » Pt paź 05, 2018 21:39 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Opuchnięta jest ta część z podusiami i powyżej do kolejnego stawu (podusie, jeden staw i nad nim), nie cała łapka. Obrzęk spory, widać w linku (wkleiłam zdjęcie). Gdyby tylko ta łapka na bank obstawiałabym osę, ale...
od wczoraj mniejszy apetyt, dużo więcej śpi i mniej dokazuje. Dzisiaj ta spuchnięta, boląca łapka, (stara się na niej stawać delikatnie i kuleje).
Rysio to kotek z ADHD, niestety od wczoraj zrobił się niepokojąco grzeczny, całościowy obraz martwi mnie bardzo :(

https://naforum.zapodaj.net/d88147672eab.jpg.html

makrzy

 
Posty: 959
Od: Sob sie 04, 2018 14:23
Lokalizacja: śląsk

Post » Sob paź 06, 2018 6:51 Re: Kochany Laki[*]. Pojawili się: Rysio i Tola.

Strasznie boję się takich objawów jak nie ma konkretnego powodu choroby. Oby było dobrze. Pisz co u Rysia.

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 105 gości