Lubię czytać pisze:Wow, dużo!
Nooo! A jeszcze 2,5 roku temu 2 psy i kot wydawały mi się nieprzekraczalną granicą.
Mieszkam w bloku, ale mam spore mieszkanie, pewnie tego ze 100m bedzie, ale dla kotów najwazniejsze, że dwupoziomowe. Mają gdzie się wyszaleć, a ja co po nich sprzątać
To też nie tak, że się z kotami nie bawię. Czasem to nawet wędkę uruchamiam i je wybieguję
Natomiast co do zasady, rzeczywiście wolę zabawki, które bawią za mnie- jestem z kotami, siedzę przy nich, trochę zabawkom pomagam
ale nie muszę biegać
Praca, cały dom i sierści na 4 domy, spacery z psami, w sezonie zwykle długie, 6 kuwet, 8 misek jeszcze napełnianych różnymi rzeczami, w zasadzie od roku stała miejscówka u weta, nieustająco atrakcje dodatkowe między którymi w zasadzie nie ma przerw- jedna się kończy i "cudownie" spada z nieba kolejna - zdecydowanie mam po kokardy i ostatnia rzecz na jaką mam ochotę, to bieganie za/z kotami - statyczne zabawy zdecydowanie bardziej mi pasują
Miedzy moimi kotami jest też tak, że wszystkie koty, które mają ochote biegać, szaleć, tarmosić się znajdą chetnego towarzysza w różnych konfiguracjach.
A aktualnie jeszcze robię im kolejny poziom na pierwszym poziomie i przeprowadzam przez mieszkanie system półek, więc mają sporo atrakcji i jakoś muszą sobie radzić bez codziennego biegania z wędką ze mną