Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 13, 2020 12:23 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Kochane, dzis wieczorem ma do nas dołączyć Wilus :D jest z tej samej fundacji, dzięki której zaadoptowalam Plamka, przebywa nawet w tym samym DT u tej samej Pani. Pokazywała zdjęcia, kotów dużo, a ciasno, Wilus próbuje tam zabawiac towarzystwo, a ono niezbyt chętne. Energiczny, podobno widać, że się nudzi. Plamek najwyraźniej też, ostatnio kocha atakować moje ręce :201494 mam nadzieję, że będzie dobrze.

Wilus ma 8 miesięcy, jest wykastrowany. Lubi inne koty i ludzi, całuje Panią w nocy. Najbardziej na świecie kocha zabawę.

Mam nadzieję, że żaden z kotów nie będzie się czuł odrzucony przeze mnie. Rozumiem, że mam dużo uwagi poświęcać Zosi i Plamkowi, tak?

Jest jedna sprawa. Wilus warczy podczas jedzenia i Pani mówi, żeby izolować go w trakcie jedzenia mokrej karmy,bo zje wszystko innym kotom (zabrany z ulicy, mocno walczył o przetrwanie). Problem w tym, że moje koty to psy i nie odstepuja mnie na krok. A ja mam dziwny układ mieszkania i nie mam nigdzie drzwi, tylko do maleńkiej ubikacji. Jak to rozegrać?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 13, 2020 12:47 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

można wkładać mu do porcji mokrej karmy duże kawały gotowanej wołowiny - więcej czasu mu zajmie jedzenie, lepiej się naje - wołowina jest najtwardsza
ale mogą tez byc kawały indyka czy kaczki/ czasem jest w dobrej cenie
samo mięso oczywiscie -bez kości

i dawać mu to jedzenie częściej niż teraz dostaje -ale o stałych porach

wtedy prawdopodobnie po kilku/kilkunastu razach -odpuści warczenie
możliwie , ze po samej mokrej karmie jest zwyczajnie głodny i dlatego warczy i wyjada, bo jest dla niego tego jedzenia za mało
no i przy mokrej karmie -je za szybko; jakby jego umysł nie łapie -że zjadł

trafił do mnie kiedyś ok 8 miesięczny kocur, który jadł jak smok,
i w ciągu 2-3 miesięcy urósł dwukrotnie ; nie w sensie przytył - tylko urósł -do swojego normalnego dużego rozmiaru -i potem juz jadł normalnie
taki był niedojedzony

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon sty 13, 2020 12:57 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Super, dziękuję za konkretną poradę Patmol

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 13, 2020 13:36 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Trzymam kciuki, żeby dokocenie się udalo! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sty 13, 2020 14:19 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Na pewno dam znać. Wilus jest tak piękny, że chyva się rozplyne przy nim :lol: ma takie białe paputki, coś cudownego :1luvu: :1luvu: :201461

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Pon sty 13, 2020 14:40 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Może doradzisz coś dziewczynie z wątku powyżej - Oswojenie dwóch kotek - widać, że autorka nie ma pojęcia o trudnej sztuce dokocenia :twisted:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 14, 2020 6:04 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Odezwę się w wolnej chwili w tamtym wątku. U nas póki co średnio - Plamek i Wilus sycza cały czas na siebie, nie wiem który bardziej. Zosia tylko im się przygląda.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 9:33 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

No cóż, może się okazać, że to będzie trochę trudniejsze dokocenie. Ale zobaczymy, w końcu to dopiero początek.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 14, 2020 9:37 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Jola, urwalam się z pracy na godzinę, idę zobaczyć co 5am się dzieje. Nie wiem czy nie odizolowac kotów. Rano było dość groznie, najwięcej warczy i syczy jednak Wilus. Na Zosie też, gdy ta podchodzi zbyt blisko. Jakieś rady?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 9:37 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Odizolować.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 14, 2020 9:47 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Przyszłam, moi spali w sypialni, a on w innym pokoju pod kocem. Nikt nie wygląda na pobitego. Wilus syczy tylko wtedy, gdy któryś z moich bardzo się do niego zbliża. Na pewno izolować?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 9:53 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ja, mimo, że nie stosuję długich izolacji, to na wstępie ten dzien dwa zawsze nowego przytrzymywałam osobno. Zwykle ciekawość szybko powodowała, że sie koty wdzierały i wtedy bardziej zaciekawienie działało niż lęk.niechęc przed nowym. Wilek jest nowy, dla niego to ogólnie nowy teren, więc może być trochę zdezorientowany i też do kotów nastawiony nieufnie. Nie wiem, czy izolowałabym w klasycznym rozumieniu, raczej zamknęłabym na jakiś czas Wilusia, zeby- wyspał się spokojnie, odpoczął, nie musiał czuwac nie dośc, ze w nowym miejscu, to kontrolując czy reszta się nie zbliża, A gdy bedzie chciał wyjść- wypuścić, niech zwiedza i na spokojnie wtedy z domowymi kotami się zapozna.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7102
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sty 14, 2020 10:01 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Też tak myślę, jak maczkowa. Na razie odizolować, jak są same. A potem zobaczysz. Nowy musi mieć trochę spokoju. Ale sytuacja, którą zastałaś, napawa optymizmem :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 14, 2020 10:09 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Chyba przestała. Bawiłam się z Zosia laserkiem, zainteresowany wilus wystawił głowę zza koca, a Plamek poszedł mu przywalic. Bił tak lekko koc, pod którymi siedzi, ale nie warczal, nie syczal, nie był najezony i nie było to mocne. Coś w stylu klepania dziecka po pupie, takiego, które ma ostrzegac, ale nie boleć. Co o tym myślicie?

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 10:18 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Ustawiają sobie wzajemne relacje. Ale krew się nie leje, więc chyba jest nieźle.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60188
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], zuza i 69 gości