Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 14, 2020 10:31 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Za 10 minut muszę wychodzić. Ten wilus warczy na moje koty, co mnie wkurza :P Plamek nie warczal na Zosie, więc jej nie podburzal. Wydaje mi się, że koty prędzej zapoznają się przy mnie, niż jak mnie nie ma w domu. Wtedy wychodzą i coś się dzieje, a tak każdy śpi w swoim kącie.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 10:31 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

masz jakieś kocie budki? takie, że jakby budka/ z dachem

jak nie masz - to bym postawiła w mieszkaniu kilka kartonów - tak bokiem, żeby dach był i tylko przód kartonu otwarty, żeby można było siedzieć i obserwować w kartonie
w środku jakiś kocyk /poduszka

i tez bym izolowała jak ciebie nie ma
a jak wracasz wypuszczać, i wtedy przy wypuszczaniu -dodatkowe smaki dla kotów

u mnie nowe koty jak sie podchodziły ładnie przywitać na początek to nie izolowałam , większość nowych to robiła - bo stare koty się ustawiały jakby w rządku do powitania
i jak nowy wiedział o co chodzi - to pochodził i sie witał jakby po kolei; jakby taki ukłon robił -trudno to wytłumaczyć
ale potem było ok
przedstawił się, jakby pokłonił, i koty go zostawiały w spokoju - mógł wszędzie chodzić

ale jak był nieobyty i sie nie umiał zachować, ani przywitac ładnie ani przedstawić -to izolowałam, bo to znaczyło -że nie-nauczony kociego zachowani kulturalnego

i trzeba popatrzeć czy w mieszkaniu jest kilka przejść, meblami/stołem/drapakiem/szafami - zeby koty nie musiały sobie wchodzić w drogę

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 14, 2020 10:38 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Zosia nic mu nie robi.

Aktualnie wygląda to tak, że Plamek biegnie w jego kierunku gdy bo widzi, przegania go, tak straszy, ale nie atakuje do krwi. Tamten się wtedy lekko wycofuje. Potem znowu wystawia głowę na poprzednie miejsce. Nie wiem jak to odbierać.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 10:46 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie wiem jak to wyjaśnić, plamkowi jakby przeszkadza, kiedy widzi Wilusia w całej okazałosci. Wtedy go przegania, a ten ucieka pod fotel. Zosia tylko ich obserwuje. Wilus wyraźnie chciałby się ze mną bawić ale Plamus go przegania. Brzmi to źle czy dobrze?

Budki zrobiłam. Z kartonów.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 10:52 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

To jest początek, daj kotom czas. Izoluj koty, jak zostają same, na wszelki wypadek. A jak wrócisz i będziesz miała dla nich czas, pozwól na kontakt, ale obserwuj.
Trudno zinterpretować każde kocie zachowanie, w końcu nie jesteśmy behawiorystami. Plamek jest zaniepokojony, może i zazdrosny? Zosia już się dokacała, wie, jak to jest, a dla Plamka to nowość. Nie bądź taka niecierpliwa. :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60347
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sty 14, 2020 10:55 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Niecierpliwa jestem bardzo, to fakt. Zosia teraz też zaczęła wydawać na niego jakieś dziwaczne dźwięki, miauczenie połączone z warczeniem,haha.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 11:06 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:Nie wiem jak to wyjaśnić, plamkowi jakby przeszkadza, kiedy widzi Wilusia w całej okazałosci. Wtedy go przegania, a ten ucieka pod fotel. Zosia tylko ich obserwuje. Wilus wyraźnie chciałby się ze mną bawić ale Plamus go przegania. Brzmi to źle czy dobrze?

.


brzmi żle
bo przecież nie jesteś badaczem obserwatorem , ale masz pokazać kotom, ze dla każdego miejsca starczy w Twoim mieszkaniu

w normalnych warunkach to jeden kot przegania drugiego - i to robi Plamka, chce go wygonić poza obszar mieszkania
ale nie ma takiej opcji przecież -bo mieszkanie jest bez wyjscia - kot nie moze go opuścic
więc istnieje ryzyko, skoro Planka tego nie rozumie, ze bedzie bardziej intensywnie przeganiał Nowego , jak takie delikatne przeganianie nie pomaga
a Zosia juz mu zaczyna pomagać

musisz wkroczyć i to zdecydowanie; pokazać kotom, ze wszystko jest ok i panujesz nad sytuacją

czyli np siadasz na podłodze, nogi do przodu - i wołasz do siebie koty
z jednej strony siebie starasz się trzymać Plamke i Zosia, głaszczesz, jakies smaczki im wciskasz, machasz czymś
a z drugiej strony siebie Nowego,, tez smaczki, głaszczesz, czyms machasz
jak się łądnie bawią, to smaczki, głaskanie

żeby kojarzyli obecność siebie nawzajem z korzyścią
żeby przywykli do zapachu

i musi byc duzo dobrych miejscówek; jak masz 3 koty - to chociaż ze 6 kocich budek
i z 4-5 poduszek wyżej w miejscach obserwacyjnych, ale daleko od siebie

ile masz kuwet?

Plamuś nie powinien przeganiać nowego kota przy Tobie, a Ty tylko patrzysz
powinnaś to tak rozwiązać , żeby nie było przeganiania wcale -jakoś podzielić mieszkanie, i każdemu kotu zapieni dobry teren
a jak juz jest przeganianie, to reagować szybciutko
Ostatnio edytowano Wto sty 14, 2020 11:10 przez Patmol, łącznie edytowano 1 raz

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 14, 2020 11:09 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Zasmucilo mnie to :( teraz już wyszłam, wrócę do domu po 16. Zobaczymy, co się będzie działo. Wydaje mi się, że to mogła być jednak zazdrość, bo podobno wilus był bezczelny w DT, wykradal jedzenie, wymuszal zabawy. Może Plamus wyczuł, że czuje się zbyt pewnie czy coś.

SA 3 kuwety i 3 miseczki. Nic z tego nie rozumiem. Pani z DT mówi, żebu nie interweniować, bo to ich sprawa, ustalanie hierarchii, a tutaj, że mam natychmiastowo działać.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 11:14 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:Zasmucilo mnie to :( teraz już wyszłam, wrócę do domu po 16. Zobaczymy, co się będzie działo. Wydaje mi się, że to mogła być jednak zazdrość, bo podobno wilus był bezczelny w DT, wykradal jedzenie, wymuszal zabawy. Może Plamus wyczuł, że czuje się zbyt pewnie czy coś.


to nie tak tak - że zobaczysz co sie będzie działo - to nie teatr
ale sama musisz pomyśleć co masz zrobić; musisz mieć plan -swój, rozsądny, a nie czekać co zrobią koty

podziel mieszkanie na 2 strefy, żeby stare koty i Nowy miały swój bezpieczny teren
i żeby stare się przyzwyczaiły do obecności Nowego
żeby mogły bezpiecznie spać, i leżeć i sie bawić

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 14, 2020 11:15 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:Za 10 minut muszę wychodzić. Ten wilus warczy na moje koty, co mnie wkurza :P Plamek nie warczal na Zosie, więc jej nie podburzal. Wydaje mi się, że koty prędzej zapoznają się przy mnie, niż jak mnie nie ma w domu. Wtedy wychodzą i coś się dzieje, a tak każdy śpi w swoim kącie.


jesteś niecierpliwa, nakręcasz je, bo one czują też Twoje nastawienie. A koty muszą tez odpocząć, odstresowac się, to że spią w swoim towarzystwie, nawet oddalone, to bardzo dobrze- daj im działać w swoim tempie, nie nakręcaj ich, jeśli nie chcą.
Sorry, ale mam wrazenie powtórki z rozrywki, już wcześniej było cały czas powtarzane- daj kotom czas, bo swoim brakiem cierpliwości możesz wszystko zepsuć. Wilek wyciągnięty z domu który znał, w nowym miejscu, z nowym człowiekiem i kotami, siwat Plamka i Zosi też się zmienia, a Ty chcesz działać z nimi jak z dziećmi w piaskownicy i kazać się razem bawić. To nawet z dziećmi nie zadziała, a co dopiero z kotami. Nie minęła doba!!!!!!!!!!
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7112
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sty 14, 2020 11:15 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:. Pani z DT mówi, żebu nie interweniować, bo to ich sprawa, ustalanie hierarchii, a tutaj, że mam natychmiastowo działać.




u pani w DT jeden kot , i to akurat Twój, wyżerał żarcie innym kotom
i pani go izolowała na czas jedzenia
to ingerowała czy nie?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 14, 2020 11:19 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Patmol pisze:
Lubię czytać pisze:Zasmucilo mnie to :( teraz już wyszłam, wrócę do domu po 16. Zobaczymy, co się będzie działo. Wydaje mi się, że to mogła być jednak zazdrość, bo podobno wilus był bezczelny w DT, wykradal jedzenie, wymuszal zabawy. Może Plamus wyczuł, że czuje się zbyt pewnie czy coś.


to nie tak tak - że zobaczysz co sie będzie działo - to nie teatr
ale sama musisz pomyśleć co masz zrobić; musisz mieć plan -swój, rozsądny, a nie czekać co zrobią koty

podziel mieszkanie na 2 strefy, żeby stare koty i Nowy miały swój bezpieczny teren
i żeby stare się przyzwyczaiły do obecności Nowego
żeby mogły bezpiecznie spać, i leżeć i sie bawić

podkreśliłabym to ROZSĄDNY - a nie szybki, bo a nuż zadziała. Koty spokojnie spały, odpoczywały, a Ty je wpadając na godzinę nakręciłaś i spowodowałaś, że zaczęły się do siebie zachowywać z niechęcią. Spójrz na to od tej strony! To, że nic się nie dzieje- to jest całkiem dobra sytuacja, nie musisz wymuszać, żeby coś się działo. Odczekaj, aż koty będą chciały być aktywne i wtedy się włącz proponując wspolną zabawę.
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7112
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Wto sty 14, 2020 11:20 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Dziewczyny, gdybym była w domu, to bym nie panikowala. Pisałam tak na szybko, bo byłam tam tylko na godzinkę :( po powrocie normalnie będę czytać książkę, pisać pracę itd. Chodzi wyłącznie o ten pośpiech teraz, zbyt szybko chciałam rozeznać sytuacje, to fakt.

Pani w DT nie interweniowala, mimo tego koty jadly razem.

Aktualnie mJa czas na odpoczynek.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Wto sty 14, 2020 11:20 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lubię czytać pisze:Zasmucilo mnie to :( teraz już wyszłam, wrócę do domu po 16. Zobaczymy, co się będzie działo. Wydaje mi się, że to mogła być jednak zazdrość, bo podobno wilus był bezczelny w DT, wykradal jedzenie, wymuszal zabawy. Może Plamus wyczuł, że czuje się zbyt pewnie czy coś.

SA 3 kuwety i 3 miseczki. Nic z tego nie rozumiem. Pani z DT mówi, żebu nie interweniować, bo to ich sprawa, ustalanie hierarchii, a tutaj, że mam natychmiastowo działać.


no i o jakiej hierarchii rozmawiamy?
koty nie żyją w układzie hierarchicznym; to nie są zwierzęta stadne ; to nie są psy, ani ludzie

trzyma się je w domu/mieszkaniu tak jak rybki w akwarium - w nienaturalnych dla nich warunkach
wiec trzeba im pomóc się do tych nienaturalnych warunków dostosować - bo ich zycie w mieszkaniu i tak jest skomplikowane

według mnie jest okrucieństwem wrzucać razem do zamkniętego mieszkania dwa obce koty i po prostu obserwować co zrobią i jak sobie ustalą hierarchie - czy jeden zamęczy drugiego czy nie
bo, a nuz, same sobie poradzą i nie trzeba będzie nic zrobic

pani z DT pozwalała kotu na wymuszenia wobec innych kotów? i teraz masz takiego kota w mieszkaniu?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27168
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Wto sty 14, 2020 11:24 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Racja Patmol, będę tak działać. Przyjdę, dam im jedzenie, potem w sumie nie wiem. Zawsze od razu po powrocie bawię się z Zosia i Plamkiem, biegamy po całym mieszkaniu.

Patmol, tak. Napisała mi, że był tam bezczelny i przyda mu się taka lekcja.
Ostatnio edytowano Wto sty 14, 2020 11:26 przez Lubię czytać, łącznie edytowano 1 raz

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 137 gości