Zosia - parę pytań i wątpliwości

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lut 23, 2020 17:12 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Napisz coś więcej. Co stwierdził wet, czy zrobił jakieś badania (pokaż wyniki), jakie leki kotki dostają? Zosia zachorowała ostatnia, przypomnij sobie przebieg choroby u kotów - może one też przechodziły taki okres złego samopoczucia?
Doradzalabym weta, ale jak mówisz, że kiepski, to już sama nie wiem...
(Pisałam jednocześnie z maczkową :oops: )
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 23, 2020 17:21 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Lek nazywa się Enroxil Flavour. Po 25 mg dziennie. Nie zrobil w końcu badań krwi, aopinia to "jakiś wirus". Proszę, podeślijcie filmik jak to podawać przez strzykawke :(

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 17:31 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

tylko to? kroplówki, nic przeciwbólowego, przeciwwymiotnego, p-zapalnego, żadnych zaleń? nic takiego nie było? nie wiem, nie jestem lekarzem, nie zawsze rozumiem wszystkie mechanizmy i cała moja wiedza to z czytania i tego, czego się od wetów dowiem. Ale lekarz zdiagnozował wirusówkę i jedyny lek, jaki podał to lek przeciwbakteryjny.?

filmu nie mam, ja to wypraktykowałam metodą prób i błędów, znajduję sposób, żeby unieruchomić kota- tu metoda zależy od kota i na ile współpracuje i koncówkę strzykawki wtykam w pyszczek tak bokiem i po troszeczku wstrzykuję, co ma zjesc, ilosci zależne jak łyka, zeby nie zachłysnął się.Patrzę jak łyka i wtedy kolejne mllitry.
takie pozycje jak na zdjeciach https://www.google.com/search?q=jak+pod ... 8&dpr=1.36
http://www.psy-koty.info/choroby-kotow/ ... lynow-kotu
ja zwykle kota sobie układam na kolanach, jedną ręką otaczam kota, głowa w zagięciu łokcia i wtedy druga obsługuję strzykawkę. U mnie zwykle koty dają sobie wsunąc tę strzykawkę do paszczki. Jesli jednak muszę jednak ręką troche paszczkę rozdziawiac to kombinuję stosownie do potrzeb
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie lut 23, 2020 18:07 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Każdy z kotów dostawał po 4 zastrzyki, one pewnie miały takie działanie. Dziś już nawet nie umiem podać Zosi tabletki, tak się wyrywa, gryzie, syczy. Nigdy nie wyzdrowieje :(

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 18:16 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

chyba pojechałabym w takiej sytuacji do weta. Tyle, że jak nie wiesz, co Zosia dostawała tam oprócz tych tabletek, lekarz będzie miał problem z podaniem leków. Ale p-bólowy na pewno będzie mogł dobrac, jeśli mu powiesz, kiedy ostatni zastrzyk Zosia dostała plus może na pewno zadecydować o kroplówce
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie lut 23, 2020 18:32 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie wiem co robić, bo jestem splukana, a ten weterynarz może wziąć nawet 300 zł. Dodatkowo ma kiepskie opinie, jak ma jej jeszcze zaszkodzić...

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 18:54 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

nie wiem, co poradzic. Spróbuj może podac dopyszcznie ten glut z siemienia, taki w miarę płynny, moim kotom to dość smakuje. nie wiem, czym dysponujesz w domu. Bo finanse to istotne ograniczenie i jesli masz jechac po to tylko, by jutro znowu iść to kiepsko. Ale próbowałabym nadrobić ten brak jedzenia. Aaaa i jeszcze, do gluta z siemienia możesz dodać smektę, uzupełnia elektrolity, albo nawet smektę z wodą, robiłam w proporcjach pól saszetki na pól szklanki wody albo tego gluta ( przy czym pół szklanki płynu strzykawką dac to trudne, wiec zrobiłabym odpowiednio mniejszą porcję
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie lut 23, 2020 18:56 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie mam szans jej niczego podać, tak zaciska szczękę i walczy ze mną ze szok.

Wet przez tel. powiedział, że w takim razie on też nie da rady i będzie trzeba zrobić zsstrzyk. Ale może się okazać po wizycie, że mnie na nią nie stać i nie wiem co wtedy.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 18:59 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Umiesz robić zastrzyki podskórne?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 23, 2020 19:02 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

może od początku. czy Twoim zdaniem jest z nią bardzo źle i wymaga natychmiastowej pomocy? O której jutro będziesz mogła z nią podejść do weta? Może nie trzeba jednak natychmiast biec? Może jej w miseczce rozrób wodę przegotowaną ze smektą i sama wypije? A może spróbuj jej coś podac zajakieś 3h, jak już wyluzuje nieco po tych obecnych próbach.
I Jola pytała..czy objawy Zosi są podobne, jak objawy chłopaków na ich etapie od rozpoczęcia choroby?
Obrazek

maczkowa

 
Posty: 7116
Od: Pon gru 03, 2018 16:47

Post » Nie lut 23, 2020 19:02 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie mam czym zrobić tego zastrzyku. Mam tylko strzykawki bez igieł z syropem, którego i tak nie chce przyjąć ta uparta kocica...

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 19:05 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Nie, żaden z chłopaków nie leżał w bezruchu w jednej pozycji, wygladajac jakby zwijal się z bólu.

Nie umiem ocenić, czy wymaga natychmiastowej pomocy. Po prostu od 3 dni nie je, co mnie bardzo niepokoi. Wodę pije, tyle dobrze. Mam wrażenie, że z dnia na dzień jest z nią coraz gorzej, a nie lepiej. Nie bawi się, jest kompletnie osowiala, nie śpi ze mną w łóżku. Generalnie leży w jednej pozycji i wstaje tykoo się napić. Jedzenie wacha, ale nie umie przyjmować.

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 19:09 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

A nie masz szans zabrać jej do weta jutro rano? Np biorąc urlop w pracy?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lut 23, 2020 19:15 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

O 10 rano pojedziemy. Myślicie, że da radę do tego czasu? :(

Lubię czytać

 
Posty: 365
Od: Nie lip 29, 2018 8:04

Post » Nie lut 23, 2020 19:17 Re: Zosia - parę pytań i wątpliwości

Chyba i tak nie macie innego wyjścia :(
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=187577
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 60374
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 276 gości