MILI i AMY - wariatki ze wsi ♥♥♥ i Bagirka :)

klaudiafj pisze:Mnie też nie zwraca nikt za okulary. Kiedyś jak kupiłam okulary to miałam je przez 15 lat, dziś jak się kupuje okulary to za 2-3 lata trzeba iść po nowe, bo albo coś odpadnie, albo się pokrzywią, albo farba zejdzie, albo milion zepsuć się zdarzy :/

Ja ostanie nosilam 6 lat. I 6 lat ich nienawidzilam bo namówili mnie na czarno-turkusowe.
Lubie turkus ale musiałam wtedy ciuchy do okularów dopasowywać bo ani czerwony ani inne kolory co lubie mi do tych glupich okularów nie pasowały. A teraz mam mega fajne oprawki w brązie z kremowym środkiem i je uwielbiam
Mi sie najbardziej w okularach to szkla rysują. bo oprawki nie bardzo. ale ja nie nosze non stop bo w domu chodzę bez okularów.

Ja niestety w domu też muszę. A szkła, mam wrażenie im droższe, tym szybciej się rysują mimo tych wszystkich "bajerów".
A czym czyścicie? Ja szmatką i płynem do okularów, ale czasem muszę psikać nim 2-3 razy, bo zostawia więcej smug niż czyści :roll:

Ziemosław pisze:Ja niestety w domu też muszę. A szkła, mam wrażenie im droższe, tym szybciej się rysują mimo tych wszystkich "bajerów".
A czym czyścicie? Ja szmatką i płynem do okularów, ale czasem muszę psikać nim 2-3 razy, bo zostawia więcej smug niż czyści

Mój mąż ma wilgotne szmatki do okularow albo z rossmana albo z Aldi.
Ja nimi czasem też czyszczę ale muszę potem dotrzeć specjalną taką szmatką do okularów. I w sumie ja najczęściej samą szmatką czyszczę.
Kiedyś miałam okulary z antyrefleksami to czyścilam lenią wodą i plynem do naczyń i wycierałam ręcznikiem papierowym.

Właśnie też słyszałam o płynie do naczyń, muszę kiedyś wypróbować. W tym salonie ostatnio powiedzieli mi, że szmatki wilgotne zawierają alkohol i niszczą wszystkie powłoki na szkle i lepiej ich nie używać :roll:

Ziemosław pisze:Właśnie też słyszałam o płynie do naczyń, muszę kiedyś wypróbować. W tym salonie ostatnio powiedzieli mi, że szmatki wilgotne zawierają alkohol i niszczą wszystkie powłoki na szkle i lepiej ich nie używać

Jak masz antyrefleks to polecam. On sie wyostrza dzięki myciu w plynie czy coś takiego.

Ziemosław pisze: W tym salonie ostatnio powiedzieli mi, że szmatki wilgotne zawierają alkohol i niszczą wszystkie powłoki na szkle i lepiej ich nie używać

To nie wiedziałam. Może dlatego mu sie tak szybko zniszczyły i porysowaly. :roll:

MonikaMroz pisze:
Ziemosław pisze:Właśnie też słyszałam o płynie do naczyń, muszę kiedyś wypróbować. W tym salonie ostatnio powiedzieli mi, że szmatki wilgotne zawierają alkohol i niszczą wszystkie powłoki na szkle i lepiej ich nie używać

Jak masz antyrefleks to polecam. On sie wyostrza dzięki myciu w plynie czy coś takiego.

Te szkła kosztowały tyle że chyba mają wszystko :ryk:

A tak na serio to póki szmatka i płyn działają, to będę ich używać.

Umre z nudów dzisiaj w pracy.
Nie dostałam jeszcze żadnego maila.
Obejrzałąm dwa odc. Prawa Agaty. Poszukałam mężowi torby.
Ukisne tu do 16. A jeszcze mi sie bardzo spać chce.

Hah ja tak mam na co dzień. Posłuchałam sobie hiszpańskiego podcastu i nawet trochę zrozumiałam.
Ale od sierpnia się skończy rumakowanie, bo słyszałam że w nowej firmie pracy sporo

Potwierdzam, że plyn do naczyn jest najlepszy. Odtluszcza dodatkowo. Ostatnio nawet umylam plynem do naczyn ekran telefonu. Zadna szmatka i zaden plyn inny nie dal rady zmyc.tluszczu na ekranie i takiego czegos po poprzednim szkle hartowanym. W koncu nalalam na ekran plynu o naczyn, wzielam papier toaletowy zeby to rozsmarować, potem szmatke mokrą zeby umyc. Wodę na szmatce zeby splukac i znowu papier toaletowy.zeby wytrzec do czysta. Ekran jak nowy!

Tylko oczywiscie moczyc mozna sam ekran. Nie zalewac otworow i glosnika