No ja wam powiem że się przekonuje do jeżdżenia
to jest dobre i jest to forma niezależności.
Stres jest ale ... Prawda jest taka że trzeba sobie uświadomić czegi się boimy.
Ja się zawsze bałam że mi zgaśnie... Dlatego się bałam jazdy w ruchu
Ostatnia jazda była dla mnie rzutem na głęboką wodę ale potem na 2 dzień wsiadłam w auto i pojechałam bez stresu sama do teściowej łącznie 16km.
I stwierdziłam że jak do Gliwic dalam radę to i do Lidla zajadę
Wszystko jest w głowie.
Może tobie by pomógł automat tak jak mi?
Prawko mam od 7 lat jak nie dłużej a dopiero teraz jeżdżę.
Ps. Nadal się boję zmiany pasa
ale zaczynam myśleć że to tylko kwestia wprawy.