kwiryna pisze::201461
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kwiryna pisze::201461
Chikita pisze:Lusiu Ty wiesz co ? Moja Duża to poszła sobie dzisiaj na szoping i nie dosć, że nic mi nie przyniosła to jeszcze wściekła wróciła, normalnie bliska płaczu (stłukłam kupiony prezent- Duża) i na mnie prawie krzyknęła a ja tylko opowiadałam co się działo jak jej nie było i chciałam mocno zobaczyć co przyniosła
Chiko
jolabuk5 pisze:Biedna Chiko Nie martw się, Duża jak się opamięta, to będzie cię bardzo przepraszać i na pewno da coś pysznego
Sabcia
MB&Ofelia pisze:Chiko. Moja Duzia tesz se potuptała gdziesik i nic dla nas kotków nie przyniesła. Chociasz dobzie że śmioci wyniesła i nie śmiordzą.
A rano to na mię krzykła cobym się nie odkłakiwała na jej podusię. Myślałam że to jusz moja podusia, jak na niej prawie co noc pusiam!
Mała Ciorna Carmen
Chikita pisze:No jak na razie to nic nie dała... Poskladać to chciała, bo sobie wymyśliła, że poskleja i pomaluje i wtedy nikt nie zobaczy i tak się napaliła, kleić to coś zaczęła, szkicować zaczęła, a to się znowu rozpadło
No mamy z Bimbrem ubaw po pachy jak siedzi taka zrozpaczona. Bimber to pewnie nie rozumie o co chodzi, bo to w końcu pies, ale wystarczy, że patrzy.
Carmen moja to nie wyniosła. Zapomniała niby, ale mojego kibelka to też jakoś zapomina dzisiaj sprzątnąć, a obie brudne. W jednej siku, w drugiej qpa, a trzeciej nie ma żeby pójść, a chyba mi się właśnie nie chce. I na swoją podusie to Ty kłaka nie wyrzucaj, bo potem Duża zabierze do głośnej pralki i już będzie inaczej pachnieć. Może nawet chować zacznie.
Chiko
MB&Ofelia pisze:Lusia i Chiko. Tak se myślam że macie racyję i na własmną podusię się nie kłaka, ale co ja zrobiam że mię raniutko kłaczek gilgał w gardziołko i musiałam go wykłaknąć. No to wykłakałam na kocyk i uciekłam na szafku, ale dalej mię gilgało i wykłakałam resztę i ta reszta spadła na podusię.
Mała Ciorna Carmen
Miaups. A Duzia nigdzie nie zabierze podusi bo pralku jezd spsuta, no i jak by zabrała to by sama nie miała na czym łepcia położyć bo my na tej podusi pusiamy obiedwie razem.
kwiryna pisze:ja lubie zwracac do miseczki amciu jak za szybko zjem. Duza nie krzyczu, ale amm wydziela to chyba jeszcze gorzej...
MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Lusia i Chiko. Tak se myślam że macie racyję i na własmną podusię się nie kłaka, ale co ja zrobiam że mię raniutko kłaczek gilgał w gardziołko i musiałam go wykłaknąć. No to wykłakałam na kocyk i uciekłam na szafku, ale dalej mię gilgało i wykłakałam resztę i ta reszta spadła na podusię.
Mała Ciorna Carmen
Miaups. A Duzia nigdzie nie zabierze podusi bo pralku jezd spsuta, no i jak by zabrała to by sama nie miała na czym łepcia położyć bo my na tej podusi pusiamy obiedwie razem.
To odkłskuj się obok podusi, może na kordełkę Twojej @
Użytkownicy przeglądający ten dział: florka i 313 gości