Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Moli25 pisze:Mamo Mary
Dużo zdrowia
MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Lusia. Ratunkuj! Ofelku ma gupawkę i gania po domciu! Bojam się że będzie na mię polować!
Mała Ciorna Carmen
Niech spróbuję popolować na mnie! Pogonię jej kota
MB&Ofelia pisze:MaryLux pisze:MB&Ofelia pisze:Lusia. Ratunkuj! Ofelku ma gupawkę i gania po domciu! Bojam się że będzie na mię polować!
Mała Ciorna Carmen
Niech spróbuję popolować na mnie! Pogonię jej kota
Lusia To ty nie wieś że Ofelku jezd niebezspieczmna i jezd lwicą? Ja się jej bojam. I nawet Dziatek kiedyś się jej bojał!
Ona by cię tak pogoniła że być się posiusiała, miauczę ci!
Mała Ciorna Carmen
MaryLux pisze:kwiryna pisze:Mary przypomnij ile trzeba przelac
35 za książkę +koszt wysyłki. Ja jeszcze nie zaczęłam tego przygotowywać - zabrakło energii, bo mama dziś rano trafiła do szpitala. Cały dzień miotałam się między domem rodziców (spanikowany ojciec, do którego nie docierały najprostsze komunikaty typu: wezwij mi taksówkę; nawet jeść nie chciał), szpitalem i domem. Ale na razie sytuacja się normalizuje.
Anna2016 pisze:Migusia na pewno pomruczalaby tak pięknie jak potrafi dla Cioci MaryLux
MalgWroclaw pisze:Biedna Pani Mama. Brak potasu wygląda na zawał (tzn. jak zawał, choć zawałem nie jest)
Ewa L. pisze:MaryLux pisze:kwiryna pisze:Mary przypomnij ile trzeba przelac
35 za książkę +koszt wysyłki. Ja jeszcze nie zaczęłam tego przygotowywać - zabrakło energii, bo mama dziś rano trafiła do szpitala. Cały dzień miotałam się między domem rodziców (spanikowany ojciec, do którego nie docierały najprostsze komunikaty typu: wezwij mi taksówkę; nawet jeść nie chciał), szpitalem i domem. Ale na razie sytuacja się normalizuje.
Ojej - żeby mamie nic nie było .
MaryLux pisze:Mam już drugi tom Psotusiowego pamiętnika. Czy dobrze rozumiem, że odbiorcy pierwszego tomu chcą i drugi?
Poza tym mam jeszcze trochę kompletów, chętni mile widziani. W razie popytu można dodrukować
MaryLux pisze:Ewa L. pisze:MaryLux pisze:kwiryna pisze:Mary przypomnij ile trzeba przelac
35 za książkę +koszt wysyłki. Ja jeszcze nie zaczęłam tego przygotowywać - zabrakło energii, bo mama dziś rano trafiła do szpitala. Cały dzień miotałam się między domem rodziców (spanikowany ojciec, do którego nie docierały najprostsze komunikaty typu: wezwij mi taksówkę; nawet jeść nie chciał), szpitalem i domem. Ale na razie sytuacja się normalizuje.
Ojej - żeby mamie nic nie było .
Na razie jest trochę lepiej
Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5 i 111 gości