Śmierć kota- jak sobie poradzić?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 05, 2018 17:13 Śmierć kota- jak sobie poradzić?

Witam wszystkich kociarzy!
Moi drodzy jak radziliście sobie po odejściu Waszych zwierząt? Moj kot zmarł 3. Lipca. Nie umiem dojść do siebie. Czuje sie jakbym straciła swoje dziecko. Musze tu wylać swoje żale, bo rodzina mnie nie rozumie.
Mojego kota Bambo przygarnełam z ulicy. Coś bardzo miauczało pod oknem. Okazało sie , że ktoś wyrzucił taką małą czarną kulke , która uciekła pod mój dom. Wzięłam go choć nigdy nie myślałam o posiadaniu kota. Zauroczył mnie sobą. Ale przede wszystkim zrobił coś czego nigdy nie zapomne. Mój autystyczny syn zaczął mówić. Najpierw imie Bambo. Później opowiadał co Bambo je, rozmawialiśmy o potrzebach kota. Zaczął układać o nim piosenki. Kot był oczkiem w głowie. Zrobilismy wszystko co do nas nalezy- szczepienia, odrobaczanie. Był najwiekszym przytulasem jakiego znałam. Zawsze wychodzil na dwór z moim synem. Razem z nim sie bawił, spał, jadł. Przedwczoraj wyszedł na podwórko z moim dzieckiem. Mieszkamy na wsi , więc kot wychodził czasem na spacer na łąke. Był tam góra godzine. Wyszli o 14. Kot nie wracał kilka godzin. O 20 zobaczylam go pod domem na podworku. Widziałam , ze coś jest nie tak. Nie ruszył sie. Pojechałiśmy do weterynarza w 10 minut. Tam juz było tylko gorzej. Kot ma pęknięta przepone, urazy wewnętrzne. Od razu powiedzieli albo operacja i to 50% szans albo usypianie. Wiadomo nie zastanawiałam sie chwili. Oddałabym każde pieniądze, choć nie mam ich wiele. Operacja sie udała , choc obrażenia były straszne. Ale w wyniku niedotlenienia obumarl mozg. Kot nie oddychał samodzielnie. Dwie godziny pod tlenem i zmarł. To jest jak piekło. Straciłam swoje drugie dziecko. Nie moge przestać płakać. Kocham go i nie umiem bez niego żyć. Syn wyparł temat i widać regres. Nie do końca rozumie śmierć. W końcu jest niepelnosprawny. Jak sobie poradzić? Jak można to przeżyć? On był młody, miał zaledwie ponad rok. Prawdopodobnie ktoś go pobił. Nie mogę z tym normalnie żyć.

Judka_14

 
Posty: 1
Od: Czw lip 05, 2018 16:51

Post » Czw lip 05, 2018 19:14 Re: Śmierć kota- jak sobie poradzić?

Współczuję straty kota. To zawsze boli, trzeba odpłakać swoje.

Jeśli zdecydujesz się kiedyś na kolejnego kota, nie wypuszczaj go: przekonałaś się, jak to się kończy. Wiem, łatwo się mówi z perspektywy bloku w wielkim mieście. Ale myślę, że warto zawalczyć.

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jolabuk5, Nul i 85 gości