Dziwne zachowanie kotki

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob cze 30, 2018 13:05 Dziwne zachowanie kotki

Kotka się okociła w nocy z 23 na 24 kwietnia pod tujami w ogrodzie. Przez cały ten czas zajmowała się kociaczkami. Dbała o nie, karmiła, lizała. Nigdy na długo nie zostawiła. Jak się zbliżaliśmy do tych tui, gdzie je ukrywała, to od razu przybiegała i czuwała, czy wszystko w porządku. Nagle w nocy z czwartku na piątek (2 dni temu) coś się dziwnego wydarzyło. Rano w piątek nie było żadnego z trzech maluchów. W drodze do pracy, jedna kociczka wypadła mi spod maski samochodu. Zatrzymałam się, ale gdzieś uciekła. Po pracy ją odnalazłam. Nie umiała trafić sama do domu i siedziała na drzewie jakieś 300 metrów od domu. Kiedy ją przyniosłam kocicy, to ta się nią zajęła. Wylizała z żywicy, wykarmiła. Pozostałych dwóch maluchów nadal nie było. Dziś rano kocica z małą kociczką się razem bawiły, leżały na ogrodzie. Wszystko wyglądało ok. Cały czas jednak słyszałam płacz kotka. Chodziłam i szukałam tamtych dwóch. W końcu kolejna kociczka się odnalazła. Na ten moment brakuje tylko kotka małego. Tylko dziwna sprawa, bo odkąd ta druga mała kociczka wróciła, to tamta odnaleziona jako pierwsza nie chce się już z nią bawić, a do tej pory cały czas się goniły i bawiły na ogrodzie. Kotka matka warczy na tę małą, bije ją, gryzie i drapie. W dodatku przestała się zajmować tą pierwszą kociczką. Fuczy na nią dziwnie, patrzy groźnie. Nie rozumiem takiego zachowania. Tak to wygląda, jakby matka kotka chciała się tych dzieci pozbyć nagle. Słyszałam, że koty mogą odrzucić młode, ale tak nagle jakoś. Dziwne to dla mnie, że rano się bawiła z tą odnalezioną wczoraj kociczką, a jak druga kociczka się znalazła, to nie bawi się z żadną i wręcz jest do nich wrogo nastawiona. Bardzo proszę o pomoc, czy jakieś informacje, jeśli ktoś miał taką sytuację. Nie spotkałam się nigdy z czymś takim. To "drugie" dzieci tej kotki. Poprzednie miała w lipcu zeszłego roku, ale we wrześniu ich już nie było. Teraz zaczynam się zastanawiać czy ta matka im nie zrobiła krzywdy... :201461 :cry: :cry:

StaniszAgata

 
Posty: 3
Od: Sob cze 30, 2018 12:41

Post » Sob cze 30, 2018 19:27 Re: Dziwne zachowanie kotki

Wykastruj kotkę, wyraźnie nie jest stworzona do rodzicielstwa, wygania dzieci na poniewierkę, a Ciebie w ogóle nie rusza ich los na tyle, żeby zapobiec powstawaniu kolejnych istnień?
Bardzo to smutne.

Kotka wygonila kocięta, bo na 99% już ma rujkę lub jest w ciąży i Stary miot się odpedza w tej sytuacji, żeby np nie obciążać organizmu jeszcze karmieniem i opieką nad poprzednimi maluchami.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Sob cze 30, 2018 21:39 Re: Dziwne zachowanie kotki

Nie znam się na kotach, a kocica nie jest moja. Przyprowadził ją do nas mój kot Przemysław, jak już była w ciąży. Dokarmiałam ją tyle czasu, opiekowałam się nią, choć nie jest moja. Skąd mogłam wiedzieć, że może być znów w ciąży? Poza tym dziwna sprawa, bo właśnie jakąś godzinę temu jeszcze były te koty na ogrodzie i jedna kociczka podbiegła do matki, pocałowała ją, a ona zaczęła ją lizać. A jak druga kociczka podbiegła i chciała zrobić to samo, to ona się na nią rzuciła z łapami.

Czemu uważasz, że nie rusza mnie ich los? Do dnia dzisiejszego zajmowała się kociakami wzorowo. Poza tym, jak mogę kota kastrować, jeśli nie jest mój?

StaniszAgata

 
Posty: 3
Od: Sob cze 30, 2018 12:41

Post » Nie lip 01, 2018 0:14 Re: Dziwne zachowanie kotki

To już drugi jej miot na Twoim terenie i najwyraźniej nikomu nie leży na sercu dobro tego kota - więc śmiało można go wykastrować. Warto sprawdzić gminny program zapobiegania bezdomności kotom w Twojej gminie, bo jest spora szansa uzyskania np. talonów na kastrację.
Takie mieszane zachowanie (przytulanie na zmianę z odganianiem) tym bardziej może wskazywać na ruję.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie lip 01, 2018 14:01 Re: Dziwne zachowanie kotki

Tylko czemu mała kociczka i matka kotka stworzyły jakby taki front przeciwko tamtej drugiej małej kotce? Tego nie rozumiem. Te dwie małe tak ze sobą szalały i co się mogło stać, że po jednej dobie nastąpiła taka zmiana.

StaniszAgata

 
Posty: 3
Od: Sob cze 30, 2018 12:41




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 141 gości