Strona 1 z 1

Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 9:53
przez cheekymag
Drodzy,

Od roku mieszkamy z partnerem w domu z 6-óstką kotów: 4 moje i 2 jego. Nigdy przed wspólnym zamieszkaniem żadne z nas nie miało problemów z własnym stadem. Kocie relacje w stadach były dobre. Niestety po przeprowadzce koty z obu stad się nie polubiły. 2 kotki partnera to starsze zwierzęta: 12 i 10 lat - maja swoje przyzwyczajenia i charakterki, potrafią dać odczuć jak im się coś nie podoba. 4 moje są o wiele młodsze 3 z nich, kocurek i dwie kotki mają po 3 lata i jeden kocur ma 4 lata. Żyjemy na 75 metrach + wybieg dla nich w ogrodzie (wybieg ok 20 m 2, bo to duże miasto, więc niebezpiecznie całkiem wypuszczać). Najstarsza kotka nigdy nie pogodziła się z tym nowym poszerzonym stadem, od początku na wszystkich fuczy i stara się dominować. W ostatnim czasie nasiliło się u niej sikanie poza kuwetę. 2 lub 3 razy dziennie zostawia swój mocz w różnych miejscach: na blat kuchenny, na umywalkę w łazience, na stół w salonie, na koc leżący na sofie, nawet na łóżko 2 razy zrobiła. Większość to znaczenie, lecz zdarza się ter pełne opróżnienie pęcherza. Co ciekawe nie wynika to z faktu, że jest atakowana przy kuwecie - bo to ona raczej atakuje innych w takiej sytuacji. Szczególnie nie znosi młodszego z moich kocurków, który od roku się jej panicznie boi i za każdym razem przed nią ucieka, na kilka godzin chowając się pod wannę. Kocurek jest na zylkene, bo jak nie dostaje tych tabletek jest struchlały z przerażenia. Ona wyczuwa, że on się jej boi i tym bardziej się na nim wyrzywa. Raz go zaatakowała przy kuwecie i on położył się ze strachu w moczu. To, że kocica atakuje przy kuwecie oczywiście nie znaczy, że sama nie czuje się zagrożona w takiej sytuacji. Drugi mój kocur czasem ją podchodzi i ona nie lubi jak inne zwierzę ją obserwują kiedy się załatwia. Niemniej mieszkamy już tam rok - koty już są jakoś ze sobą obznajomione i wiedzą czego się po sobie i po nas spodziewać, a obsesyjne sikanie zaczęło się raptem miesiąc temu. Najstarsza kotka, która nie akceptuje reszty stada ma IBD, ale bierze codziennie steryd i dzięki temu choroba jest pod kontrolą, żadne inne stany chorobowe nie wynikają z jej badań krwi, moczu, ani kału. Sytuacja ta powoduje ogromną nerwowość w domu i w zasadzie zagraża naszej relacji i dalszemu wspólnemu mieszkaniu. Czy nie macie jakichś podpowiedzi co można zrobić, aby uspokoić to bez konieczności zrywania ze sobą i wyprowadzania się z kotami?

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 11:39
przez ASK@
Czy lejąca kotka i kocurek atakowany przez nią mają zrobione badania? Morfologia, biochemia...jak zęby, paszcza, gruczoły kołoodbytowe, uszy... USG? Wklej wszystko co masz.
Stres związany z sytuacją mógł się bardzo na kotce odbić i może mieć problemy ze zdrowiem. Stąd lanie. Kocurek może też byc chory dlatego jest atakowany. To częste.
Nic nie piszesz czy stadko kastrowane albo ja nie doczytałam.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 11:58
przez cheekymag
Całe stado wykastrowane i wysterylizowane. Najmłodsze 2 kotki przeszły ten zabieg ponad 2 lat temu. Kocurek atakowany nie był dawno u weta, bo poza mega strachem przed kocicą jest okazem zdrowia, ma apetyt, biega, wspina się i nie ma żadnych niepokojących objawów. Kotka była skrupulatnie przebadana kilka miesięcy temu przez weterynarza, miała pełną diagnostykę, przed i po 2-mcznej terapii miała USG i wyszło to IBD (najpierw zaostrzone, potem zaleczone), bierze 1 tabletkę encortolonu dziennie (przed leczeniem często wymiotowala i grymasiła z jedzeniem, teraz je dobrze, domaga się więcej, przytyła i nie wymiotuje). Postaram się odnaleźć wydruki tych badań i je wkleić wieczorem.
Moja hipoteza jest taka, ż ejest to kot wyjątkowo nie lubiący innych kotów i czujący się źle w tak dużym stadzie. Gdy podchodzi do kuwety wącha ją dokładnie, a następnie odchodzi i zostawia mocz gdzieś indziej - tak jakby była niezadowolona, że jest tak dużo innych zapachów i musiała wszędzie zostawiać swój, żeby się czuć lepiej i wysyłać przestrogi do reszty kotów. Mogę się jednak całkiem mylić.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Śro cze 27, 2018 20:37
przez ASK@
Mój kot był okazem zdrowia jak odchodził. Futro "zepsuło" mu się w ostatnim dniu życia. W ciągu 2-ch miesięcy jego doskonałe badania posypały się na łeb. Tylko to ,ze nasz kot Angel go atakował skłoniło nas do pójścia do weta.
Koty długo ukrywają choroby. Jak ją widać to już bywa za późno.
Nigdy nie można badań lekceważyć i opierać się na "starociach". Ale wklej to co masz. Dziewczyny lepiej je czytają niż nie jeden wet.
Mam jeszcze pytanie. Czy sterylizacja oznacza rodzaj zabiegu jaki został wykonany? czy to przejęzyczenie. Bo jeśli kotka została wysterylizowana to nie dziwota, że leje i jest zła. To są dwa różne zabiegi. Każdy można wykonać na każdej płci. Co masz w książeczce wpisane?

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 6:27
przez zuza
A nie da się podzielić terytorium? Oprócz badań uspokaja z itd

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Czw cze 28, 2018 10:21
przez FuterNiemyty
Ile kuwet jest na stado?

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 15:23
przez Jarus37
Witam mam dwie kotki, Brygida i Idą.Mialem też problem, dwie kuwety rozwiązały problem.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 20:28
przez cheekymag
Witajcie, kuwet jest 5 ogromnych (każda 70 na 30 cm) + jeszcze trójkątna na wybiegu. Jeśi chodzi o zabieg to w książeczce w rubryce kontrola płodności jest jakiś bohomaz nie do odczytania „Del-cośtM”, to było w 2007 roku i wtedy mówiono mi, że kastruje się kocury, a kotki sterylizuje. Miała normalną operację, pełne cięcie, chodziła w kaftaniku i kołnieżu. Zamieszczam najświeższe jej badania z tego roku, po leczeniu na IBD.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 20:31
przez cheekymag
Chyba nie wiem jak wkleić zdjęcie na wątek, nie znajduję stosownego przycisku. Ktoś podpowie?

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 20:57
przez cheekymag
Przeklepię mocz - tak będzie łatwiej

gęstość względna - 1,057
barwa - żółta
przejrzystość - lekko mętny
odczyn - kwaśny
białko - nieobecne
glukoza - nieobecna
ketony - nieobecne
barwniki krwi - nieobecne
barwniki żółciowe - nieobecne
urobilinogen - w normie
osad moczu - mierny, żółty, st.
nabłonki wielokątne - pojedyncze w prep
nabłonki okrągłe - pojedyncze w prep
leukocyty - 0-1
erytrocyty - 0-1
opis - świeże
wałeczki - nieznaleziono
kryształy - nieznaleziono
flora bakteryjna - mierna
kreatynina w moczu - 405 mg/dl

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 21:17
przez cheekymag
A teraz krew:

Erytrocyty - 9,46
Hemoglobina - 15,3 (9,49)
Hematokryt - 48,1
MCV - 50,8
MCH - 16,2
MCHC - 31,8
Leukocyty - 4,89
Neutrofile % - 51,1
Neutofile ilościowo - 2,50
Limfocyty % - 40,6
Limfocyty ilościowo 1,99
Monocyty % - 3,66
Monocyty ilościowo - 0,179
Kwasochłonne % - 4,26
Kwasochłonne ilościowo - 0,208
Zasadochłonne % - 0,410
Zasadochłonne ilościowo - 0,020
Płytki krwi - 292
Uwagi - postacie pałeczkowate 0% wszystkich granulocytów obojętnochłonnych
Albuminy - 39,2
ALT (GPT) - 64,6
AP = fosfataza alkaliczna - 55
AST (GOT) - 23,7
Białko całkowite - 80,7 (8,07)
Bilirubina całkowita - 3,62 (0,21)
Cholesterol - 3,57 (137,84)
GLDH - 1,26
Kreatynina - 146,8 (1,66)
Mocznik - 7,96 (48)
Chlorki - (117 (414,18)
Fosfor nieorganiczny - 1,17 (3,63)
Potas - 4,71 (18,42)
Sód - 147 (338,1)
Wapń - 2,47 (9,88)

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Pt cze 29, 2018 21:39
przez mziel52
Odizoluj tę kotkę na kilka dni, niech ma spokój, i sprawdzisz, czy jak jest sama, to robi do kuwety. Jeżeli tak, to sprawa jest behawioralna.
U mnie kilkudniowa izolacja pomagała przy mobbingu kuwetkowym i walkach o teren. Czy kotka od razu w nowym otoczeniu zaczęła robić poza kuwetą, czy po jakimś czasie? Czy ma upatrzone miejsca, czy robi, gdzie popadnie?
W ostateczności izolacja na stałe, miewałam takie sytuacje. Z kontrolowanymi kontaktami. Jeśli kot ma wygodne pomieszczenie, to jest z tego zadowolony.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Sob cze 30, 2018 6:46
przez cheekymag
Na początku robiła do kuwet. Znaczenie - bo raczej tak to należy nazwać( nagrywa się często na kamerę jak to robi ( stąd wiemy, że to ona. Robi to na stojąco i trzęsie charakterystycznie ogonem) zaczęło się stopniowo i odbywa się w miejsxach stałych lecz rozszerzających się - często tam gdzie chodzą inne koty. Aktualnie bardzo nasiliło się (2x na dzień poza kuwetą). Wczoraj nagrało się jak tępiony przez nią kocurek leżał na blacie w kuchni, nagle zaczął syczeć do kamery i przypłaszczać uszy, w końcu w popłochu stamtąd uciekł, a w to miejsce od strony kamery wkroczyła ona i zaznaczyła nieopodal.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Sob cze 30, 2018 6:47
przez cheekymag
cheekymag pisze:Na początku robiła do kuwet. Znaczenie - bo raczej tak to należy nazwać( nagrywa się często na kamerę jak to robi - stąd wiemy, że to ona. Robi to na stojąco i trzęsie charakterystycznie ogonem) zaczęło się stopniowo i odbywa się w miejsxach stałych lecz rozszerzających się - często tam gdzie chodzą inne koty. Aktualnie bardzo nasiliło się (2x na dzień poza kuwetą). Wczoraj nagrało się jak tępiony przez nią kocurek leżał na blacie w kuchni, nagle zaczął syczeć do kamery i przypłaszczać uszy, w końcu w popłochu stamtąd uciekł, a w to miejsce od strony kamery wkroczyła ona i zaznaczyła nieopodal.

Re: Duży problem z sikaniem kotki!

PostNapisane: Nie lip 01, 2018 11:03
przez mziel52
No to pozostaje czasowa izolacja, żeby nie utrwalały się kotom niewłaściwe zachowania.