Strona 31 z 102

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:33
przez zuza
Nie leje sie na glowe (mokre wlosy w klimatyzowanym tramwaju to w moim przypadku gwarantowana migrena i/albo zapalenie zatok), po plecach - to samo. Nie mam zapadanych okularow. Na to parasol pomaga w 90% przypadkow. 10 stanowi zmienny silny wiatr, ale raczej rzadko sie taki trafia na mojej drodze.
Jak nie wieje specjalnie to i zakupy chroni.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:35
przez zuza
Taki deszcz nie zrobi herbaty, nie poda tego co sie zapomnialo ukladajac sie w lozku, obiadu nie zrobi ani zakupow, przytulic sie do niego nie mozna, do bani :mrgreen:


Lubie sluchac deszczu, za oknem. Filek tez lubi, siedzi na parapecie przy siatce i przylatuje co jakis czas pokazac jakie futerko mokre :)

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:36
przez zuza
A wilgoc powoduje, ze nic nie schnie, a to smuteczek...

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:41
przez Wojtek
zuza pisze:(...)
Filek tez lubi, siedzi na parapecie przy siatce i przylatuje co jakis czas pokazac jakie futerko mokre :)

Wycieranie Obisia ... :(

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:45
przez ewkkrem
zuza pisze:Taki deszcz nie zrobi herbaty, nie poda tego co sie zapomnialo ukladajac sie w lozku, obiadu nie zrobi ani zakupow, przytulic sie do niego nie mozna, do bani :mrgreen:


Lubie sluchac deszczu, za oknem. Filek tez lubi, siedzi na parapecie przy siatce i przylatuje co jakis czas pokazac jakie futerko mokre :)


To zupełnie jak koty!!! Herbaty nie zrobią, nic nie podadzą do łóżka, obiadu też nie ugotują, itd... Ale kochamy je - no nie? :twisted:
Filku - mój Maciek autentycznie przychodzi z balkonu mokry od wąsa po koniuszek ogona i jest szczęśliwy!!! (Mam nadzieję). Drops też w czasie deszczu na balkonie ale "parasolek (parasoli)" pożąda i wraca względnie suchy.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:45
przez Wojtek
czitka pisze:(...)
Nie mam parasola. Ani parasolki. Zaraz, a dlaczego mamy tu formę męską i żeńską? :roll:

Parasolka to parasol w wersji dla pań.
https://sjp.pwn.pl/sjp/parasolka;2498267.html

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:49
przez zuza
A w ogole to sie powinno nazywac parapluj, bo parasol to jest od slonca :)

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:50
przez izka53
ewkkrem pisze:Jak w upalny poranek jadę do pracy to też mam mokre ciuchy (i czoło, włosy, całe ciało) i żadnych szans na wyschnięcie. Mimo wszystko deszcz pachnie ładniej niż pot :twisted: .
A co pomoże parasol? Moje pytanie aktualne. :smokin:


pytanie,co masz na myśli, mówiąc o upalnym poranku. Dla mnie poranek to 4:20, raczej upałów wtedy się nie stwierdza, spocić się też nie da

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:51
przez zuza
4.20 to raczej srodek nocy :oops:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 15:57
przez ewkkrem
izka53 pisze:
ewkkrem pisze:Jak w upalny poranek jadę do pracy to też mam mokre ciuchy (i czoło, włosy, całe ciało) i żadnych szans na wyschnięcie. Mimo wszystko deszcz pachnie ładniej niż pot :twisted: .
A co pomoże parasol? Moje pytanie aktualne. :smokin:


pytanie,co masz na myśli, mówiąc o upalnym poranku. Dla mnie poranek to 4:20, raczej upałów wtedy się nie stwierdza, spocić się też nie da

Zapewniam Cię, że da się. Dla mnie idealna temperatura powietrza to 19 stopni C. Moja koleżanka z pokoju w pracy, w swoim domu (sama ogrzewa) utrzymuje 30 stopni C. Współistnienie w jednym, niedużym pomieszczeniu to makabra!!!
Myślę, że nawet dla kotów to byłoby za ciepło.
Do pracy na 7,00 :smokin:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 16:58
przez czitka
Wojtek pisze:
zuza pisze:(...)
Filek tez lubi, siedzi na parapecie przy siatce i przylatuje co jakis czas pokazac jakie futerko mokre :)

Wycieranie Obisia ... :(

Bo Obiś był taki, jak ja :cry:
Specjalnie wychodził, siedział na deszczu i mokry wracał. Długie wycieranie...I wychodził znowu taki wytarty, żeby za chwilę było wycieranie jeszcze raz :cry:
Wojtku, wiem, Obiś był taki trochę Twój, wiem... :cry:
Byłam na wałach nad Odrą. Stałam na moście, jednym, potem drugim, lało. Lało wodę do wody. Kaczki szczęśliwe pływały i trzepały skrzydłami. Wróciłam mokra i szczęśliwa jak kaczka. Zmyłam troski i smutki. Popłynęły sobie gdzieś.
Teraz koty podadzą mi herbatę. Z cytryną :1luvu:
Słoneczka i upałów życzę wszystkim, którzy nie lubią deszczu :ok:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:16
przez MaryLux
Kocham upał

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:19
przez Malk
zuza pisze:4.20 to raczej srodek nocy :oops:

raczej na pewno :piwa:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:42
przez Chikita
Wiecie co... pogubiłam się w wątku, bo trochę nie zaglądałam i o czym mowa ?

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Kocham deszcz!!!!

PostNapisane: Śro lip 18, 2018 18:53
przez MaryLux
Chikita pisze:Wiecie co... pogubiłam się w wątku, bo trochę nie zaglądałam i o czym mowa ?

o wnerwach