Strona 88 z 102

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 10:53
przez Marzenia11
Brawo Mama!!!

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 10:56
przez zuza
Ach, ach! :)

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 10:58
przez Dyktatura
Było ją zamknąć. Myślę, że nawet by nie zauważyła. Ba, pewnie by się odprężyła i dom pozwiedzała.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 11:38
przez Ais
no, za jakieś 3 lata położy się na łóżku jak Brat :roll:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 14:24
przez Marzenia11
Ais pisze:no, za jakieś 3 lata położy się na łóżku jak Brat :roll:

obstawiam, że tak się stanie do końca lutego 2019. Chyba że czitka zaingeruje.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 17:20
przez czitka
Ciepło i pada.
Poradźcie coś, Mama na bank ma pchły. Podejść się w żaden sposób nie da, wszelkie pryskania Mamy i zakraplania odpadają. Ale jest światełko w tunelu. Ona w piwnicy śpi w kartonowym pudełku typu tunel, czyli zamknięte od góry. Taka buda. tam są polary, kocyki, itd. Czym to spryskać przed jej spaniem w nocy? Albo może coś włożyć, nie wiem co. Wtedy jest szansa, że to coś trochę na nią przelezie :roll:
Czym zadziałać?

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 17:54
przez Dyktatura
czitka pisze:Ciepło i pada.
Poradźcie coś, Mama na bank ma pchły. Podejść się w żaden sposób nie da, wszelkie pryskania Mamy i zakraplania odpadają. Ale jest światełko w tunelu. Ona w piwnicy śpi w kartonowym pudełku typu tunel, czyli zamknięte od góry. Taka buda. tam są polary, kocyki, itd. Czym to spryskać przed jej spaniem w nocy? Albo może coś włożyć, nie wiem co. Wtedy jest szansa, że to coś trochę na nią przelezie :roll:
Czym zadziałać?

Ja bym tam włożyła obrożę przeciwpchelną. Albo dwie.

Czy w sprawie Gustawa coś się ruszyło?

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 21:14
przez Szalony Kot
A może ziemią okrzemkową wysypać w piwnicy? Jak znajoma u siebie w ramach akcji odpchlania mieszkania wysypała na podłogę, to całe jej stado się w tym tarzało.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 22:08
przez czitka
Obróżka przeciwpchelna to świetny pomysł, przynajmniej się nie zgubi w kartonie :P
Z ziemią okrzemkową to nie wiem, nie mam czasu na organizowanie, sypanie, zamiatanie, to chyba problematyczne, tu tylko Mamę trzeba odpchlić, ale może....
A u Gustawa spokój. Czekamy. Zastanawiamy się z rodziną w którym miejscu pod szpitalem rozbijemy obóz i będziemy jak Romowie towarzyszyć narodzinom :P
I jeszcze jedno. Nie wiem gdzie jest Brat. Może gdzieś się schował w domu, to cwaniak jest. Nie szukam, nie mam siły. Może się w nocy objawi :surprise: ja już nie ogarniam.
A, i Mama była znowu popołudniem, Pasio jej ciągle pokazywał jak się tu wchodzi na kanapę i jak sika do kuwety :ryk:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Pt gru 07, 2018 22:59
przez MaryLux
:ok: :ok: :ok:

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 6:09
przez Dyktatura
Czitko zima idzie. Ponoć sroga. Pasiu musi się zatroszczyć o swoją królewnę. Myślę, że do końca stycznia Mama będzie domowa, aczkolwiek niedotykalska.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 10:26
przez czitka
Właśnie się troszczy, przylazła 8)
Obrazek
:201461

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 10:37
przez mir.ka
[quote="czitka"]Właśnie się troszczy, przylazła 8)
Obrazek
:201461 :201461

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 10:44
przez czitka
Z Mamą jest problem, ona od pewnego czasu nieustannie wylizuje sobie tył grzbietu, w stronę ogonka.
Jest dymna, więc jak mokre futerko, to robi się z tymi jasnymi prześwitami. Ale nie jestem pewna, czy tam już nie ma czegoś więcej, nie da się podejść, ani nawet zrobić zdjęcia, bo wieje. Czy to mogą pchły ją tam denerwować? Tam lubią się gromadzić? I co z nią zrobić? :roll:
Do weta nie ma najmniejszych szans, ten pomysł odpada.

Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

PostNapisane: Sob gru 08, 2018 10:54
przez ana
Tak, to może być efekt kąsania przez pchły. Albo uczulenia na nie. Albo i jedno i drugie.

btw. czitko, śniło mi się, że w podróży (z kotem) zajechałam do Ciebie, bo mój kocio leje na podkłady, a apteki były zamknięte. Podobno podkłady miałaś i niby ich nawet szukałaś, ale chodziłaś po domu, przekładałaś z miejsca na miejsce jakieś gazety i gadałaś, gadałaś, gadałaś... A biedny kot ściskał kolanka :(
Aż się z tego wszystkiego obudziłam.