Nie, nie, Mama trafia bez pudła, jeszcze Pasia nie było w piwnicy, a Mama już spała.
Teraz raczej spędza czas w Hiltonie, to przed chwilą
Dynie już dwie w hamaczkach, jedna leżąca niestety w tych deszczach zgniła, druga leżąca rośnie dzielnie.
Ale niestety ten krzak dyniowy konkursowy zajął już pół ogrodu, niby chce zakwitnąć kwiatami męskimi, ale na razie nic
Na końcu pędu powinna się pojawić mała żółta kuleczka, czyli przyszła dynia, więc zaglądam codziennie, ale też nic, aczkolwiek tutaj może, może...
Jabłka coraz większe i winogrona. Takie mokre śliczne są
I ślimaczka spotkałam, malutki winniczek, dzielnie się wspinał po gałązce.
Spokojny, fajny, chłodny dzień.
Ais, niestety nie pamiętam co mi klawiatura popsuła, ana część odszyfrowała, ale reszta zginęła w czeluściach netu. Ale tam same głupoty, jak zawsze u mnie, nie ważne