Jest tak:
W Hollycośtam są trzy koty moje, dwa dachowce nie moje i jeden czasem gościnnie.
Czyli- Czitusia nestorka lat 15, Królowa Tut najukochańsza moja. Balbisia zdjęta z płota na lubińskich działkach, bardzo kochana, lekko nerwowa z nadczynnością tarczycy lat 11, Cosia znajda dziecko wiecznie kłopotliwe, urocza, ale czasem upiór lat 11, dzika Mama czarna niedotykalska lat może dwa i Pasio, z krzywym ogonem,, poszarpanym uchem i bielmem na oku w wieku niewiadomym. Gościnnie Brat w krawacie.
Jest ogród a w ogrodzie Hilton i beczka nadrzewna. I Pyton. I komórka z dachem
Po lewej Szczepan, który ogłasza wiosnę, po prawej pan mecenas, który mi ukradł ślimaki i hoduje dynie konkursową
Są jeszcze jeże, gąsienice, pająki i dynia.
Poza tym Kononowicz, nie ma już nic
Zapraszam Wszystkich, którzy się dobrze u nas czują do kolejnej części wątku
No to idziemy dalej