Cosia Czitka Balbi i dachowce. Walka z pchłami...

czitka pisze:(...)
Ruszył się
To Balbisia w nogi i na taras!

(...)

Jaka precyzja skoku.

Nie każdy potrafiłby tak dokładnie między tralki balustrady wskoczyć. :ok:

O matusiu, co za skok i to dokładnie między słupki

. Mistrzostwo świata.

Wojtek pisze:
czitka pisze:(...)
Ruszył się
To Balbisia w nogi i na taras!

(...)

Jaka precyzja skoku.
Nie każdy potrafiłby tak dokładnie między tralki balustrady wskoczyć.

wieloletnie doswiadczenie. Podejrzewam, ze gdyby Balbi zaczęła nawet tracic wzrok, to jej skok byłby równie precyzyjny. Przeciez kazdy opuszek jej łapki zna na pamięć korę Pytona i to miejsce, z ktorego należy się odbić - biorąc np poprawkę na aktualnie wiejący wiatr.

Hmmmmmm znając grację i precyzję mojej to mogłoby to się skończyć na cztery możliwe sposoby:
1.) przywaliłaby główką w barierki
2.) doskoczyła, ale tylko do barierki i zawisła
3.) nie doskoczyła, nie zdążyłaby skoczyć i poleciała na ziemie
4.) poszłaby na około :mrgreen:

Chikita pisze:Hmmmmmm znając grację i precyzję mojej to mogłoby to się skończyć na cztery możliwe sposoby:
1.) przywaliłaby główką w barierki
2.) doskoczyła, ale tylko do barierki i zawisła
3.) nie doskoczyła, nie zdążyłaby skoczyć i poleciała na ziemie
4.) poszłaby na około

Fuks by nawet nie wszedł. Więc po problemie. :smokin:

Lusia by nawet nie podeszła

Ja nie wierzę, że zaprzyjaźnione z wątkiem koty by nie skoczyły. Koty w torby i do nas na Pytona! Dadza radę, Balbisia pokaże

Skakanie skakaniem, a w ogrodzie Czitusia sprawdza, co koło dyń.

Ta na płocie już się zrobiła ciężka i konieczny był hamaczek dla dyni

Nad nią z boku następna, druga moja apaszka w pogotowiu, a na trawie dwie kolejne mniejsze, na szczęście już nie uciekające do Szczepana. Natomiast ta konkursowa z mecenasem ma potężne liście jak miednice wielkie, trzymetrowe pędy i dopiero zalążki kwiatów męskich, a u mecenasa już kwitnie :evil: