Cosia Czitka Balbi i dachowce. Walka z pchłami...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 07, 2018 10:53 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Brawo Mama!!!
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 07, 2018 10:56 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Ach, ach! :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84527
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pt gru 07, 2018 10:58 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Było ją zamknąć. Myślę, że nawet by nie zauważyła. Ba, pewnie by się odprężyła i dom pozwiedzała.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 07, 2018 11:38 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

no, za jakieś 3 lata położy się na łóżku jak Brat :roll:

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pt gru 07, 2018 14:24 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Ais pisze:no, za jakieś 3 lata położy się na łóżku jak Brat :roll:

obstawiam, że tak się stanie do końca lutego 2019. Chyba że czitka zaingeruje.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35323
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pt gru 07, 2018 17:20 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Ciepło i pada.
Poradźcie coś, Mama na bank ma pchły. Podejść się w żaden sposób nie da, wszelkie pryskania Mamy i zakraplania odpadają. Ale jest światełko w tunelu. Ona w piwnicy śpi w kartonowym pudełku typu tunel, czyli zamknięte od góry. Taka buda. tam są polary, kocyki, itd. Czym to spryskać przed jej spaniem w nocy? Albo może coś włożyć, nie wiem co. Wtedy jest szansa, że to coś trochę na nią przelezie :roll:
Czym zadziałać?
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Pt gru 07, 2018 17:54 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

czitka pisze:Ciepło i pada.
Poradźcie coś, Mama na bank ma pchły. Podejść się w żaden sposób nie da, wszelkie pryskania Mamy i zakraplania odpadają. Ale jest światełko w tunelu. Ona w piwnicy śpi w kartonowym pudełku typu tunel, czyli zamknięte od góry. Taka buda. tam są polary, kocyki, itd. Czym to spryskać przed jej spaniem w nocy? Albo może coś włożyć, nie wiem co. Wtedy jest szansa, że to coś trochę na nią przelezie :roll:
Czym zadziałać?

Ja bym tam włożyła obrożę przeciwpchelną. Albo dwie.

Czy w sprawie Gustawa coś się ruszyło?

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt gru 07, 2018 21:14 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

A może ziemią okrzemkową wysypać w piwnicy? Jak znajoma u siebie w ramach akcji odpchlania mieszkania wysypała na podłogę, to całe jej stado się w tym tarzało.

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Pt gru 07, 2018 22:08 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Obróżka przeciwpchelna to świetny pomysł, przynajmniej się nie zgubi w kartonie :P
Z ziemią okrzemkową to nie wiem, nie mam czasu na organizowanie, sypanie, zamiatanie, to chyba problematyczne, tu tylko Mamę trzeba odpchlić, ale może....
A u Gustawa spokój. Czekamy. Zastanawiamy się z rodziną w którym miejscu pod szpitalem rozbijemy obóz i będziemy jak Romowie towarzyszyć narodzinom :P
I jeszcze jedno. Nie wiem gdzie jest Brat. Może gdzieś się schował w domu, to cwaniak jest. Nie szukam, nie mam siły. Może się w nocy objawi :surprise: ja już nie ogarniam.
A, i Mama była znowu popołudniem, Pasio jej ciągle pokazywał jak się tu wchodzi na kanapę i jak sika do kuwety :ryk:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Sob gru 08, 2018 6:09 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Czitko zima idzie. Ponoć sroga. Pasiu musi się zatroszczyć o swoją królewnę. Myślę, że do końca stycznia Mama będzie domowa, aczkolwiek niedotykalska.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 08, 2018 10:26 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Właśnie się troszczy, przylazła 8)
Obrazek
:201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 08, 2018 10:37 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

[quote="czitka"]Właśnie się troszczy, przylazła 8)
Obrazek
:201461 :201461
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72499
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob gru 08, 2018 10:44 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Z Mamą jest problem, ona od pewnego czasu nieustannie wylizuje sobie tył grzbietu, w stronę ogonka.
Jest dymna, więc jak mokre futerko, to robi się z tymi jasnymi prześwitami. Ale nie jestem pewna, czy tam już nie ma czegoś więcej, nie da się podejść, ani nawet zrobić zdjęcia, bo wieje. Czy to mogą pchły ją tam denerwować? Tam lubią się gromadzić? I co z nią zrobić? :roll:
Do weta nie ma najmniejszych szans, ten pomysł odpada.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17830
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Sob gru 08, 2018 10:54 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Jak ucieka pchła po kocie

Tak, to może być efekt kąsania przez pchły. Albo uczulenia na nie. Albo i jedno i drugie.

btw. czitko, śniło mi się, że w podróży (z kotem) zajechałam do Ciebie, bo mój kocio leje na podkłady, a apteki były zamknięte. Podobno podkłady miałaś i niby ich nawet szukałaś, ale chodziłaś po domu, przekładałaś z miejsca na miejsce jakieś gazety i gadałaś, gadałaś, gadałaś... A biedny kot ściskał kolanka :(
Aż się z tego wszystkiego obudziłam.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23733
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], haaszek i 67 gości