Cosia Czitka Balbi i dachowce. Walka z pchłami...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 10, 2018 16:42 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Gratulacje. :201430
Obrazek

mimbla64

Avatar użytkownika
 
Posty: 14225
Od: Pon lis 12, 2007 9:29
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon gru 10, 2018 17:02 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Gratulacje, Babciu Czitko !!! :1luvu:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 15059
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon gru 10, 2018 21:04 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

GRATULACJE! :balony: :balony: :balony:
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław


Post » Pon gru 10, 2018 23:15 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Raz jeszcze bardzo dziękujemy, przede wszystkim w imieniu moich dzieci, dali radę a nie było łatwo tej nocy :ok: Powoli dociera do mnie, że to zupełnie nowy czas, całkowicie inna perspektywa widzenia wszystkiego, to tak jakby się świat wywrócił do góry nogami jednej nocy i jednego dnia.
Druga babcia była dzisiaj dwa razy w szpitalu a ja tylko raz i ten drugi mam jej za złe, bo nosiła Gucia po korytarzu w tym tobołku, a ja nie :evil: Ale ja za to byłam przy szczepieniach a ona nie :twisted:
Dobra, koniec, Guciu- rośnij zdrowo! :ok:
Wróciłam z pracy o dziewiątej zmordowana jak koń po westernie z fiprystem w sprayu w ręce celem spryskania Mamy. Jest kotowi dziura w drzwiach wejściowych do przedpokoju. W nim zamknięty na wabia Pasiek i micha jedzenia. Przyszła. Buzi, ogonki, noski i ten cały stały repertuar. Uchylam drzwi- gapi się na mnie, ale nie wieje przez kotowi dziurę. Wyciągam bardzo powoli rękę z pojemnikiem- już jej nie ma.
To od nowa. Czekam aż wejdzie, wchodzi, noski, ogonki, micha, ja ponowna próba- Mama wieje. Wytrwałam w tych próbach dwie godziny i poddałam się.
Jutro od nowa :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław


Post » Pon gru 10, 2018 23:22 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Gratulacje i szczęścia Małemu Człowiekowi na dużym świecie :)
Kicia ? - 09'96 ['] Czarnulka 1.06.97 - 24.12.08 ['] Myszka 26.05.96 - 4.06.11 ['] Mrówcia 05/06'13-13.03.16 ['] Szarusia Agatka ? - 7.02.2018 ['] Kicia Liza 04/05'2000 - 29.05.2018 ['] Pusia '06/'07? -11.10.22 [']
Taki mały kot; taki wielki brak......

włóczka

 
Posty: 1376
Od: Sob kwi 25, 2009 16:43
Lokalizacja: miasto prządek / miasto zalewajki ;-)

Post » Wto gru 11, 2018 6:45 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Babciu Czitko gratulacje. :201440 Niech się wnusio zdrowo chowa.
ObrazekObrazekObrazek

Salem 11

Avatar użytkownika
 
Posty: 2810
Od: Czw paź 24, 2013 20:05

Post » Wto gru 11, 2018 8:12 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Czitko, gratulacje!

megan72

 
Posty: 3476
Od: Śro kwi 18, 2007 12:41
Lokalizacja: Cymru

Post » Wto gru 11, 2018 8:18 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Dzień, w którym psikniesz na Mamę ze spryskiwacza, będzie ostatnim kiedy ją widziałaś - jak zacznie uciekać, to zatrzyma się dopiero w Sudetach.

Wojtek

 
Posty: 27339
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto gru 11, 2018 8:24 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Wojtek pisze:Dzień, w którym psikniesz na Mamę ze spryskiwacza, będzie ostatnim kiedy ją widziałaś - jak zacznie uciekać, to zatrzyma się dopiero w Sudetach.

Ano niestety, Wojtek ma rację.
Jedyny sposób z dzikunami, jaki u mnie się sprawdzał, to polanie im karczku se strzykawki, w czasie gdy jadły. Trudne to, ale nie niemożliwe.
Wypsikać to jej możesz budkę, w której śpi, pod warunkiem, że na chemikalium nie ma wyraźnego zastrzeżenia, że kotu nie wolno go zlizywać.
fckptn
Obrazek

ana

 
Posty: 23782
Od: Śro lut 20, 2002 21:56

Post » Wto gru 11, 2018 10:09 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

ana pisze:
Wojtek pisze:Dzień, w którym psikniesz na Mamę ze spryskiwacza, będzie ostatnim kiedy ją widziałaś - jak zacznie uciekać, to zatrzyma się dopiero w Sudetach.

Ano niestety, Wojtek ma rację.
Jedyny sposób z dzikunami, jaki u mnie się sprawdzał, to polanie im karczku se strzykawki, w czasie gdy jadły. Trudne to, ale nie niemożliwe.
Wypsikać to jej możesz budkę, w której śpi, pod warunkiem, że na chemikalium nie ma wyraźnego zastrzeżenia, że kotu nie wolno go zlizywać.

Ana, przyjedź i wykonaj :wink: Może ktoś z Wrocławia ma bliżej i spróbuje :mrgreen:
Niestety nie ma szans podejścia, szybka jest i cwana. Ja już nie mam pomysłu. To, co kupiłam to Fiprex spray, 0.5g/100 ml, roztwór na skórę dla psów i kotów. Tyle pisze na pojemniczku. Według pani w Kakadu można i na kota i na posłanko. Obrózka foresto na razie z powodu ceny odpadła.
Właśnie przyszła na śniadanie, okupują z Pasiem pokój, a kotowi dziura musi być otwarta i podparta, bo inaczej nie wejdzie. Tym sposobem co chałupę nagrzeję, to wywietrzę :evil:
A Pasio liże ją po tym pchłowym miejscu, on jest najcudowniejszym opiekunem kocim, jakiego widziałam, Paś jest absolutnie wyjątkowy.
Znikam do pracy, będę wieczorem. No kurcze, na nic czasu, aby się porządnie Mamą zająć.
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto gru 11, 2018 10:54 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Mamą, jak Mamą, ale Wnusiem.
Zawsze mówiłam, że Babcie powinny dostać wolne po urodzeniu wnucząt.
Moja córka zawsze po 3 tygodniach przyjmowała z wdzięcznością pomoc. Czy to wyjścia na spacer czy chwilowej opieki w domu.
Czitaka, pierwszy spacer przed Tobą.

Hannah12

 
Posty: 22926
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Wto gru 11, 2018 11:29 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Gratulacje babciu Czitko, jak sie mama dziecka czuje?

Wszystkiego dobrego wszystkim :)
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84857
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto gru 11, 2018 11:35 Re: Cosia Czitka Balbi i dachowce. Co jest Mamie?

Hannah12 pisze:Mamą, jak Mamą, ale Wnusiem.
Zawsze mówiłam, że Babcie powinny dostać wolne po urodzeniu wnucząt.
Moja córka zawsze po 3 tygodniach przyjmowała z wdzięcznością pomoc. Czy to wyjścia na spacer czy chwilowej opieki w domu.
Czitaka, pierwszy spacer przed Tobą.

No właśnie! Tym bardziej, że synowa po cesarce, a teraz to na trzeci dzień do domu 8O :roll:
Ale jest też druga Babcia, jakoś na zmianę pomożemy. A Gucio robi miny :P Marszczy czółko, ustami coś mamoli, marszczy nosek, potem popada w stan błogostanu i zasypia, no cudne to wszystko razem.
Teraz o Mamie. Dopadłam w przedpokoju i napryskałam ile się dało. W Sudety jeszcze nie uciekła, bo się boi przedpokoju teraz, a kotowi dziura otwarta. Schowała się za wersalkę. Wstawiłam miseczkę z żółtkiem, żółtko zniknęło :P Ona chyba lubi, bo to dzicz polująca na ptaki i penetrująca gniazda. Na zdrowie! :201461
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 17874
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], indianeczka, jolabuk5 i 202 gości