Chyba jednak się ochłodziło, dzisiaj rano było skrobanie szyb samochodu z lodu
.
Ale potem już lepiej, wyszło słońce i wyszły koty do ogrodu. Układały się w słonecznych plamach i zaczęło się wielkie mycie!
Gościnnie przyszedł się też umyć Brat, ale nikt się nie myje tak pięknie jak Pasio
Mama obserwowała wszystko z pewnego dystansu, ale jak pięknie się ofutrzyła przed zimą
Puchatka śliczna jest z doczepionym ogonkiem
Tyle futra się marnuje, to przecież do głaskania, a ona nic
I dla porządku gościnnie Brat
I czego on tu chce?
Włazi do domu i wali prosto do misek, po kolei do wszystkich. Wczoraj tupałam i straszyłam Brata, a on nic
To wzięłam pod pachę i wyniosłam, gdzieś nad Odrę
Brat waży pół tony
Jest wielki i ciężki.
A jaki zadowolony był jak go niosłam
On rąbie puszkę 800 gram na jeden raz....