aannee99 pisze:Za kolejną wizytę mocne kciuki
kiedyś sie uda
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
aannee99 pisze:Za kolejną wizytę mocne kciuki
mir.ka pisze:klaudiafj pisze:mir.ka pisze:Pojechaliśmy z kotem....i wróciliśmy z kotem. 3 letnia kotka tych państwa zdecydowanie zaprotestowała przeciwko dokoceniu, nie widziałam ,zadnych szans żeby się udało, choć Pani była przygotowana na izolacje kotów od początku. Wcześniej było umówione, ze Hebanek wróci jak koty się nie zgodzą, ale zachowanie kotki wskazywało, że to się nie uda. Nie było sensu go zostawiać, bo była bardzo agresywna. Pani twierdziła ,ze ze strachu bo jest bojaźliwa, Pan był odmiennego zdania, o czym go dodatkowo przekonały pazury kotki, która podrapała go do krwi. Wobec tego ,ze oboje nie byli zgodni co do dokocenia i takiego a nie innego zachowania kotki, Hebanek wrócił z nami. Jak trzymałam go tam na rękach to czułam jak mu mocno bije serduszka, jak słyszał warczenie kotki.
Teraz odreagowuje wyprawę leżąc na oknie.
Jaki biedniutki ;( malenstwo słodkie
niedługo jeszcze jedna szansa przed nim
aannee99 pisze:A co Hebanek lubi jeść?
MonikaMroz pisze:Oj dobrze ze wróciłaś z kotkiem. Jak jeden łudź chce kota a drugi nie to same problemy by potem były.
A skoro kocica podłapała pana to może on nawet i jej nie lubi.
Za super domek i super dużych dla Hebanka
Słodki maluch. Ma więcej białego na brzuszku niż Bagirka.
Ziemosław pisze:mir.ka pisze:klaudiafj pisze:mir.ka pisze:Pojechaliśmy z kotem....i wróciliśmy z kotem. 3 letnia kotka tych państwa zdecydowanie zaprotestowała przeciwko dokoceniu, nie widziałam ,zadnych szans żeby się udało, choć Pani była przygotowana na izolacje kotów od początku. Wcześniej było umówione, ze Hebanek wróci jak koty się nie zgodzą, ale zachowanie kotki wskazywało, że to się nie uda. Nie było sensu go zostawiać, bo była bardzo agresywna. Pani twierdziła ,ze ze strachu bo jest bojaźliwa, Pan był odmiennego zdania, o czym go dodatkowo przekonały pazury kotki, która podrapała go do krwi. Wobec tego ,ze oboje nie byli zgodni co do dokocenia i takiego a nie innego zachowania kotki, Hebanek wrócił z nami. Jak trzymałam go tam na rękach to czułam jak mu mocno bije serduszka, jak słyszał warczenie kotki.
Teraz odreagowuje wyprawę leżąc na oknie.
Jaki biedniutki ;( malenstwo słodkie
niedługo jeszcze jedna szansa przed nim
Trzymamy kciuki aby tym razem było najlepiej
Ewa L. pisze:Bo to nie był ten domek i tyle.
Moli25 pisze:Rozrabiaka
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 38 gości