Dzień dobry
Zaraz jadę do Kamieniarza. Przespałam się z tym wszystkim i doszłam do wniosku, że przenoszenie grobu (które pewnie i tak nie będzie możliwe, bo nie wolno grobów rozkopywać) jest już fanaberią rozhisteryzowanej wariatki, czyli mnie. Kitusia zawinięta jest w kocyk, ale nie wiadomo co tam jeszcze zostało. I jakieś takie też mam opory przed rozkopywaniem tylko dla własnego widzimisię.
Ludzie chowają swoje czworonogi na cmentarzu i o nich zapominają. Takich grobów jest mnóstwo. Połowa nowych grobów zakończyła się na samym pochówku. Koło Kitusi są też nowsze groby, ale są też stare. Koło Maciusia jest najlepsza część cmentarza, ale tak jak Dyktatura pisze, tam również za jakiś czas będą groby zapomniane. I taka prawda. Koło Maciusia też jest zapomniany grób i to nie jeden.
I tak jak pisze Aga - ten grób to jest potrzebny mnie, a nie Maciusiowi czy Kitusi. Czasami mam wrażenie, że taki grób jest większym obciążeniem niż jego brak :/
Zdecydowałam się na ten droższy grób ciemny z białym napisem. Takie mi się podobały na cmentarzu i właśnie to ten Zakład Pogrzebowy takie robi. Ten jasny wygląda tanio. Wiem, że to nie powinno mieć znaczenia, ale nie chcę, żeby ludzie odwiedzający cmentarz myśleli, że pożałowałam gotówki
Poza tym lepiej widać napisy, właściwie to bardzo dobrze widać napisy a na tym jasnym gorzej. Biały napis łatwiej też pielęgnować niż czarny. Czarny to pewnie farba, a biały to może sam kamień - nie wiem, nie znam się. Więc dwa groby to 900 zł. Sama nie wiem czy to dużo czy mało. Powiedzieli, że zaliczka dowolna, więc dam im 100 zł. Nie wiem czy to dobra zaliczka czy nie. Chciałam więcej, ale może poczekam aż zrobią i zobaczę czy nie ma błędów w napisach. Ech... nie wiem jak się zachować, bo nigdy nie musiałam tego robić. Te grobki są bardzo ładne. To jest taka płyta pod skosem. Bardzo elegancka. Piękna. Będą robić te grobki dopiero w listopadzie, bo taki jest termin.
Dobra, uciekam, bo muszę jeszcze wydrukować napisy.