Widzę, że nie dajecie szans zgodnym chórem
I w sumie macie racje, bo przecież to wiem i nie wiem jakim cudem dopadła mnie pomroczność umysłu, że kiedy zobaczyłam te krzesła, to zapomniałam całkiem o ... kotach
Nie kupiłabym ich, gdybym pamiętała o kotach
No, ale zawsze można dać takie krzesła do tapicera, to fakt. Choć nie wiem zupełnie jak to oparcie zrobili, jak je rozmontować, ale nie mój problem
Na pewno się da.
Pomyślałam, że może spryskiwacz na wodę pomoże? Kubi musi czuć, że drapanie wiąże się z czymś nieprzyjemnym, a woda jest najmniej inwazyjna. No, ale "patrz powyżej" co napisałyście
A ten Paskud na naszych oczach drapie. Zero poważania.
A tak to dziś przyjeżdżają siostrzenice na ferie w Bytomiu. Będą do soboty. Boje się, że Tosia zaś będzie całe dnie się ukrywać, ale zobaczymy... bo ona czasem wychodzi przy młodszej, a czasem sobie przypomina, że ma się panicznie bać i siedzi w jednej pozycji pod łóżkiem i wychodzi tylko w nocy. Mam nadzieję, że ta klepka w główce, że ma się nie bać się otworzy i jakoś ten czas spędzi normalnie, a nie trzęsąc się w ukryciu.
U nas słońce. Koty wietrzą futra w oknach.