Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - 99 fot str 94, nowe str. 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 13, 2018 20:05 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Ale piękne słodkości, macie talenta dziewczyny....

aga66

 
Posty: 6095
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw sie 16, 2018 10:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Hej :)

Nie było w poniedziałek Tygodniowego Przeglądu Brzydkich Zdjęć ;) Nie nazbierałam aż tyle fotek :)

Co u Was słychać? Co robiłyście wczoraj? U dziewczyn, które mają wątek wiem co słychać ;)

Ja wczoraj cały dzień latałam na pędzlu. Drzwi z łazienki menelskie, bo zniszczone przeze mnie na wszystkie możliwe sposoby są już odnowione choć jeszcze nie skończone. Dziś dalszy ciąż malowania.
Od razu malowałam też framugi i domalowałam na pozostałych drzwiach, gdzie farba się zdarła i przez to jest różnica w pokryciu i teraz mam do pomalowania dodatkowe dwie pary drzwi :/ Malowałam już tyle razy i wszystkimi chyba farbami na rynku, że mogę śmiało powiedzieć, że nawet jeżeli farba deklaruje, że wystarczą dwa pokrycia to można się spodziewać pokryć pięciu. I to jest w tym najgorsze i przez to się to wlecze. Poprzednim razem w mojej sypialni już tylko framugi maznęłam resztką farby (drzwi pomalowalam ładnie, ale już sił mi nie starczyło na ostatnie framugi) byle by zamalować brąz i wyglądało to strasznie, a nie mogłam się zebrać do malowania. Na szczęście i to w końcu skończę.

W salonie czeka już witryna na porcelanę i kubki w paczkach. Dziś przyjedzie mebel do przedpokoju jeszcze, a salon zastawiony drzwiami do malowania. No, ale w końcu będzie tak jak chciałam, żeby było.

Wiecie - wpadłam już dawno na pomysł, żeby pomalować panele podłogowe na biało :twisted: Nie mogę patrzeć na ten brąz - nie wiem czemu, ale jakoś mnie drażnią ciemne powierzchnie. Jednak po całym dniu główkowania znalazłam cios, który pogrzebał tą idee. Otóż - w niektórych miejscach jak się nadepnie na panel to on się ugina i wgniata - uważam, że to fuszera, z którą panele były kładzione, że pianka, nie pokrywa podłogi równo. I jak to pomaluje i powstanie powłoka to przez nadepnięcie panela ona może się przerwać :( A same panele są w doskonałym stanie, więc wymiana ich nie wchodzi w grę.

W przyszłym tygodniu będziemy wreszcie wynosić moje stare meble. Meble, które mają w sobie za dużo wspomnień.Nie chodzi o to, że są stare, bo nie są. Pomalowane na biało mogłyby być i nawet ozdobą (choć tylko ozdobą, bo schowki są małe), ale mimo, że w pewnym sensie kocham ten mebel i żal mi go, to jednak za bardzo mnie ona wiążę z poprzednim życiem. Wiem, że to tylko meble, po co filozofować ;) Ale chcę się od tego odciąć.
Siostra chce część tej meblościanki, więc mam poczucie, że co się da to się uratuje a reszta trudno - pójdzie na śmietnik.

W najbliższym czasie będę dalej latać na pędzlu. Za to mam poczucie, że co zrobiłam w mieszkaniu, jego wygląd zawdzięczam sobie ;) Mam stare mebelki, które uratowałam ze śmietnika i odnowiłam. Więc sprawy śmietnikowe może są wyrównane.

Koty mają się dobrze. Wczoraj Marysia biegała z Tosią i bawiły się. Dawno nie widziałam, żeby się bawiły. Kubisław jeszcze jest zbyt świeży, więc MArysia nie jest całkiem sobą. Ale wczoraj to aż serce rosło :)

Dyktatura pisze:Marta, dziękuję.
Przypominałaś mi o Stefance. To mega pyszne i bardzo zdrowe ciasto.

Klaudia widzę, że dzieje się u Ciebie. I dobrze. Ja nie lubię stagnacji, lubię jak cały czas coś się dzieje.
Kiedyś przeczytałam, że aby być szczęśliwym należy otaczać się tylko pięknymi rzeczami. Jeśli tamte rzeczy nie wywoływały u ciebie uśmiechu to faktycznie ma sensu ich trzymać.
My urządziliśmy teraz nasze mieszkanko i ja ciągle po nim chodzę i się zachwycam. I o to chodziło. :ok:

Ja bym powiedziała, że Stefanka jak i inne ciasta są bardzo nie zdrowe, no ale ciasta nie je się dla zdrowia ;)
Ja tak mam już zapisane w znakach zodiaku, że muszę otaczać się pięknymi rzeczami, żeby być szczęśliwa ;) Tylko mój m. tego nie rozumie i blokuje każdy mój pomysł w 99%. Dlatego muszę robić coś sama i stawiać go przed faktem dokonanym. Wtedy on łazi i chwali się pomysłem jak swoim :twisted: Mieszkam tu 6 lat już i tyle czasu remont czekał na ukończenie :/ Oczywiście coś tam było dzióbane, ale tak to jest, że pomalujesz jeden pokój i masz dość. Za chwile kolejny pokój do malowania znowu się nadaje i tak w kółko. Też mi się nie chcę tego wszystkiego robić, ale chcę w końcu też chodzić po mieszkaniu z myślą, że wszędzie jest już nowy rozdział mojego życia ;)

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:Podaj przepis Martus - jajka latwo zastapic ;)

Gosiu moj nic w mieszkaniu nie robi, chyba że juz naprawde musi. Ale dzis sie napracowal, chyba żeby mi wynagrodzić swoje zachowanie w Ikea ;) zamiast isc na rower to drapal caly dzien drzwi z lazienki ktore doprowadziłam do ruiny :) w przyszlym tyg maluje i w.koncu nie będą wygladaly menelsko ;)

Moniczko myslalam o ksiazkach na polce lub ramkach, ale koty zas uznaly, że to dla nich. Co dzis polozylam to wszystko zrzucily :x dokladnie Kubi. On mi juz z10tego miejsca zrzuca lampke nocna! No nie moge jej miec, nie mogę :/

Agus teraz w koncu urzadze mieszkanie w całości. Pozbędę się starych mebli i normalnie mi ulzy psychicznie. Tak czuje ze te meble mnie obciążają. Kojarzą sie z przeszłością. Chce wszystko nowe na nową droge życia ;)

I pamietam że ktos sie do nas wybieral ;)


koty dały Ci wyraźnie do zrozumienia, ze to ich półka

Nieoczekiwanie okazało się, że ta cała półka to idealne miejsce na domowe zdjęcia :D

aga66 pisze:Ale piękne słodkości, macie talenta dziewczyny....

Talenta nie potrzeba, tylko piekarnik i składniki ;)

Miłego dnia :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 16, 2018 10:26 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Wow, ale się rozpisałaś :) my wczoraj byliśmy na spacerku w lesie i wokół stawów w naszej (już prawie) wsi. A mi się zaczęły złe dni i szukam pomysłów na paznokcie, bo idę w sobotę i nie wiem co na nich namalować :ryk:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw sie 16, 2018 10:28 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Ziemosław pisze:Wow, ale się rozpisałaś :) my wczoraj byliśmy na spacerku w lesie i wokół stawów w naszej (już prawie) wsi. A mi się zaczęły złe dni i szukam pomysłów na paznokcie, bo idę w sobotę i nie wiem co na nich namalować :ryk:

A musisz coś malować? :) Może jednokolorowe? Ja lubię jednokolorowe i krótkie paznokcie. A wg Królowej Brytyjskiej, naszej drogiej Eli, jedyne paznokcie godne damy są w kolorze cielistym :lol:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 16, 2018 10:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Teraz Ela byłaby ze mnie zadowolona, bo mam frencha :) a myślałam też o jednolitym kolorze, może liliowy albo błękitny. I tak do soboty mi się zmieni 8 razy :D

Twój pomysł na panele przypomniał mi o tym, że zbliża nam się koniec budowy :D

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw sie 16, 2018 10:45 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Ja lubi paznokcie ciemne :) A najlepszy lakier świata był kiedyś w Avonie - przeźroczysty z drobinkami złota. Tyle, że to złoto jest jak złote drobinki bardzo drobniutkie. Ten lakier oszczędzam od 15 lat chyba, bo już go nie ma tak dawno. Teraz akurat mam go na paznokciach. Nigdzie nie znalazłam nawet zbliżonego jakością do tego z Avonu. Ten wygląda luksusowo, elegancko, naturalnie i skromnie, a wszystkie inne lakiery z złotymi drobinkami wyglądają tandetnie. I buu nie ma go już :(


Zapomniałam dodać, że wczoraj po długiej pracy malowania przyszła do mnie Toćka. Tak, Toćka na nią mówię ostatnio ;) Patrzę, a Toćka jest cała biała :twisted: I teraz - haczyk nie jest tu, że czarny kot się wymalował białą farbą, tylko tu, że skoro czarny kot jest biały, to gdzieś moje długo malowane powierzchnie białe są KUDŁATE i CZARNE :evil: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw sie 16, 2018 10:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Pokaż ten lakier :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Czw sie 16, 2018 11:16 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Jak piszesz to pracowite dni cię czekają. My z Emi odpoczywamy, robię to co muszę ale jednak pełny luz. Jeszcze tydzień urlopu mi został więc korzystam w pełni.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2018 8:34 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

klaudiafj pisze:
Ziemosław pisze:Wow, ale się rozpisałaś :) my wczoraj byliśmy na spacerku w lesie i wokół stawów w naszej (już prawie) wsi. A mi się zaczęły złe dni i szukam pomysłów na paznokcie, bo idę w sobotę i nie wiem co na nich namalować :ryk:

A musisz coś malować? :) Może jednokolorowe? Ja lubię jednokolorowe i krótkie paznokcie. A wg Królowej Brytyjskiej, naszej drogiej Eli, jedyne paznokcie godne damy są w kolorze cielistym :lol:


Podpisuję się pod stwierdzeniem Królowej :201441
:smokin:

Hej ho, co tam, co tam? :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2018 8:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

15 - zjazd rodzinny i takie tam :mrgreen:
Ale w miłej scenerii, bo na działce.
Ja też muszę być otoczona ładnymi przedmiotami, najlepiej gdy mi wszystko pasuje do siebie, stylem, albo kolorem; porcelanę uwielbiam, stare meble i wszystko, co ma historię. Nawet meble ogrodowe muszą być piękne :D Ostatnio wymieniałam okna w mieszkaniu, sama je zaprojektowałam i nie dość, ze drzwi tarasowe otwierają się na zewnątrz ( moje od zawsze marzenie), to na dodatek mają na dole tzw. płycinę, czyli coś na kształt dawnych okien w kamienicach :) Kocham je!
Klaudia, dobrze zrobiłaś pozbywając się przedmiotów, które przypominały o przeszłości.
Gratuluję „nowego otwarcia” :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2018 11:26 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Hej Wszystkim :)

U mnie bałagan. Na razie zjechała witryna i "przedpokój". W ikea nie mogłam kupić szafy przez net, bo nie odnajdywało kodu. Dzwoniłam wczoraj i czekałam na linii 20 min i nikt nie odebrał. Zadzwoniłam za 10 dziewiąta i dwie minuty przed 21 w końcu ktoś odebrał i okazało się, że kodu nie wbija, bo brakuje drzwi do szafy w Katowicach :evil: To nie mogli tego napisać? Wbijasz kod i wyskakuje, że szafa niekompletna :x a nie, dzwonię i kasę tracę i cały dzień na kompie usiłuję kupić szafę. Chętnie bym w tym momencie kupiła szafę gdzie indziej, bo dość mam już tej Ikei, ale chyba tylko tam są szafy tak wysokie. Drzwi dojadą do Katowic w srodę, więc w środę można kupować szafę. Bez telefonu bym o tym nie widziała. szafa jest "nowością", więc powinni być przygotowani na to, że ludzie będą kupować. Ech...

Wczoraj też przeprowadziłam śledztwo zakrojone na szeroką skalę - dlaczego mi się nie podobała wersalka w Agacie? Pojechałam ją zobaczyć i zonk - coś tu nie gra. Kolor jakby prawie czarny wpadający w zieleń - FUJ! Zdjęcie sobie, a rzeczywistość sobie? A może te światła tak działają w sklepie. Ale trochę się tym zniesmaczyłam, że kupiłam takie ohydztwo i zaczęłam myśleć właśnie o poduszkach i kocach, żeby zakryć ten kolor. W Agacie też termin dostawy był 3 dni. Uznałam, że skoro weszła promocja to wyprodukowali dużo tych sof i termin się skrócił. Ale wciąż coś mi nie grało. Wczoraj w końcu odkryłam co tu nie pasowało. Sofa w Agacie w kolorze ciemnym wpadającym w zieleń faktycznie ma taki kolor i termin dostawy to 3 dni. Ale ta sofa ma jeszcze inne kolory i ja zamówiłam szarą nawet jasną z terminem dostawy 28 dni+dostawa. Minęło już 11 dni, a ja nie dostałam info, że sofa jest w magazynie i mam dopłacić pozostałą kwotę. Więc jednak zamówiłam tą szafą, bo ta ciemna już dawno by była. Dlatego czekamy długo. Ufff.... serio zwątpiłam w siebie i zakupy nocne o 2 nad ranem ;)
https://www.agatameble.pl/meble/sofy-i- ... -trinity14
https://www.agatameble.pl/meble/sofy-i- ... -trinity15


Ziemosław pisze:Pokaż ten lakier :)

Nie pokazałam lakiera, bo poszłam malować i tonęłam w farbie. Ale pokażę jak zrobię foto, bo zapomniałam o tym :)

Gosiagosia pisze:Jak piszesz to pracowite dni cię czekają. My z Emi odpoczywamy, robię to co muszę ale jednak pełny luz. Jeszcze tydzień urlopu mi został więc korzystam w pełni.

Korzystaj, korzystaj :) Albo już jest po urlopie?

waanka pisze:
klaudiafj pisze:
Ziemosław pisze:Wow, ale się rozpisałaś :) my wczoraj byliśmy na spacerku w lesie i wokół stawów w naszej (już prawie) wsi. A mi się zaczęły złe dni i szukam pomysłów na paznokcie, bo idę w sobotę i nie wiem co na nich namalować :ryk:

A musisz coś malować? :) Może jednokolorowe? Ja lubię jednokolorowe i krótkie paznokcie. A wg Królowej Brytyjskiej, naszej drogiej Eli, jedyne paznokcie godne damy są w kolorze cielistym :lol:


Podpisuję się pod stwierdzeniem Królowej :201441
:smokin:

Hej ho, co tam, co tam? :D

Hej ho :) Zmiany, zmiany :D

waanka pisze:15 - zjazd rodzinny i takie tam :mrgreen:
Ale w miłej scenerii, bo na działce.
Ja też muszę być otoczona ładnymi przedmiotami, najlepiej gdy mi wszystko pasuje do siebie, stylem, albo kolorem; porcelanę uwielbiam, stare meble i wszystko, co ma historię. Nawet meble ogrodowe muszą być piękne :D Ostatnio wymieniałam okna w mieszkaniu, sama je zaprojektowałam i nie dość, ze drzwi tarasowe otwierają się na zewnątrz ( moje od zawsze marzenie), to na dodatek mają na dole tzw. płycinę, czyli coś na kształt dawnych okien w kamienicach :) Kocham je!
Klaudia, dobrze zrobiłaś pozbywając się przedmiotów, które przypominały o przeszłości.
Gratuluję „nowego otwarcia” :D

Wanko! FOCH :twisted: Zaprojektowałaś okna (nawet nie wiedziałam, że tak można) i nie pochwaliłaś sięęęę? Natychmiast proszę się pochwalić :) Czekam na zdjęcie :)
Oddałam metaloplastykę z przedpokoju siostrze na ogródek. Pomyślałam dziś oglądając zdjęcia, że dobrze zrobiłam. Na ławeczce Kitusia spała, to było jej ulubione miejsce. Nie ma ławeczki, nie ma tego obrazu za każdym razem :(


Będę robić grobki moim kotom jeszcze teraz na jesieni...


Tygodniowy Przegląd Brzydkich Zdjęć:

Tosia i nasza kanapa:
Obrazek

Słupek wystawiony na środek pokoju staje się zupełnie nowym słupkiem:
Obrazek

Słupek dla kotów dużych ras, a Kubisław małej rasy ledwo się mieści:
Obrazek

Kameleon:
Obrazek

Tosia i Kubisław wiecznie zrzucający lampkę:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tyle kotów :) Teraz trochę zmian:

Obrazek

Obrazek



I witryna, o której marzyłam latami. Jednak okazało się, że wystarczyła na styk.

Obrazek
Moja porcelana była w pokoju, który czekał na nowe meble od 6 lat odkąd tu mieszkamy. I żeby się do niej dostać to trzeba było pokonać slalom i się przepychać. Była ona w szafie za szybą, która w czwartek idzie na śmietnik. Ta, której nie lubię. I ja prawie nie patrzałam na tą szafę odkąd tu mieszkam. I nawet tej porcelany nie myłam. Nie oglądałam. Nie wiedziałam w ogóle co mam. Przez 6 lat nie starałam z niej nawet kurzu. Bo po co skoro jest upchana w kącie, a każde spojrzenie na ten mebel i porcealnę źle mi się kojarzyło. Udawałam, że tego nie ma.
Wczoraj cały dzień w końcu myłam te naczynia i pierwszy raz w życiu zobaczyłam w ogóle co mam i w jakim komplecie. I się okazało, że nie mam wcale tego wiele ;) A to co mam to Wałbrzych i Chodzież. Mam też porcelanę chińską. I taką Made by Poland, z której mam zamiar korzystać, a są to śliczne filiżanki, nie nawet nie małe. Idealne do herbatki :)
Więc Waanko, tak pomyślałam po tym co napisałaś, że pokażę Ci co mam :) I może ktoś jeszcze popatrzy kto lubi :)

Na górnej półce po prawej to cały serwis z porcelany Wałbrzycha. Kompletny, niezniszczony, idealny. I właśnie strasznie się boje, że czyjaś łapa o niego zahaczy i coś spadnie na podłogę. Już powiedziałam m., że jeżeli to będzie jego łapa to niech sobie kobie grób. Chciałam mieć ten serwis na samej górze, ale wtedy go nie widać. I też górna półka jest bardzo wysoka. Znacie jakieś pomysły na jakieś nadstawki do witryn tak, żeby można było na różnych wysokościach umieszczać naczynka? Jak są na równi to jedne chowają się za drugimi :/
Po prawej stronie na górnej półce 4 filiżanki i dzbanuszek na mleko to Chodzież.
Na dole po prawej stronie są dwie filiżanki i talerze, które kupiłam za grosze na targu staroci. Marka chyba niemiecka lub bawarska, ale nie wiem co pisze.
Oprócz tego porcelana chińska i polska bez marki.
I doszłam do wniosku, że oprócz jednego serwisu mam jakieś wybrakowane komplety. No, ale mam :) I są śliczne :)
Obrazek

Chodzież:
Obrazek

Wałbrzych:
Obrazek

Śliczne filiżanki z różyczkami made in poland i znaczek B - nie wiem jeszcze to coś znaczy.
Obrazek

Porcelana chińska - jest piękny znaczek na spodzie filiżanek, więc chyba oryginalna. I mam zamiar właśnie z tych filiżanek korzystać.
Obrazek

I te filiżanki z Targu Staroci. W tyle jedyny kryształ. Mam więcej kryształów, ale oddam je mamie. Nienawidzę kryształu. Moja mama zamówiła meble z witrynami na dwie ściany i tam ma tysiące kryształów i porcelan. Ona kocha kryształ. Ja wczoraj z takiej ośmiokątnej wazy bardzo ciężkiej zrobiłam kotom poidło. A niech piją luksusowo. Tośka nawet się bała tego kryształu, a Kubisław kopał w nim łapą po dnie. Ale takiej wazy chociaż nie przewrócą. Ale tym kopaniem i tak Kubik wylał wodę. No, a ten jeden kryształ ( a raczej szkło) to mama mi kupiła na cukierki w markecie, to nie mogę jej oddać ;p
Obrazek

W witrynie nie mam już miejsca na nic. Ale teraz chociaż podziwiam moje śliczne filiżanki i wreszcie ta porcelana żyje. Jest obecna, a nie upchana w kącie. Ja mam chyba jednak jakieś resztki, które mama kiedyś mi dała. Ona i moja babcia miały kilka pełnych kompletów. Teraz ma to moja mama. Dwie ściany w porcelanie i krysztale. A mnie jako nastolatce oddały kiedyś to czego nie chciały. No, ale chociaż mam to co mam :) A na więcej i tak nie mam miejsca za szybą :/

Nie wiem czy to kogoś interesuje. Sama nie wiem po co to piszę ;)

Ostatnio kupiłam długo wyczekane książki :D
Obrazek

I moja jedyna wycieczka w tym roku - Olsztyn:
Obrazek

To tyle ;) Ja muszę dalej ogarniać, bo w czwartek wyrzucamy meble.
Miłego dnia :)
7

ps. ale ze mnie matoł i ignorant :roll: ta no namowa polecana made in poland to Bogucice http://www.theoldstuff.com/pl/sygnatury ... e-bogucice
pewnie jeszcze coś by się znalazło, zidentyfikowało w mojej mikrokolekcji ;)


ps2. znalazłam genialną rzecz :D https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80136622/ jest też szersza wersja :D Będzie do witryny :D
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 21, 2018 15:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Ja czytam Zawsze Twoje wpisy, a czasem to i kilka razy :D
Porcelana bardzo ładna - nietypowe zdobienia, a trochę już się tego naoglądałam :wink: Ładnie ją wyeksponowałaś- taki ład i porządek :1luvu:
Te większe filiżanki z Targu Staroci są super! Mają dobrą pojemność i wygodne uszko. Co do kryształu, lubię, ale nie w nadmiarze, ale jak już jest koniecznie musi mieć odpowiedni szlif. Ostatnio kupiłam na Allegro kieliszki Rosenthala; są śliczne, a jak pięknie odbijają światło! Mam trochę Chodzieży, pojedyńcze sztuki Ćmielowa, sporo niemieckiej, mam unikatowy serwis Gerlacha :); uwielbiam moją ćmielową figurkę lisa (jest starszy ode mnie); stawiam go na stole gdy są goście, obok wazonu z kwiatami i świecznika.
A Twoje brzydkie zdjęcia jak zwykle genialne :smiech3:
Wysłałam Ci coś :P

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 21, 2018 16:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Waankoooooo te okna są boskieee! Normalnie genialne! Faktycznie jak z kamienicy. WOW! I ten widok za oknem i ten żyrandol pięknie pasuje do okien. Cuda!!! :201494 :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love: :love:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 21, 2018 16:39 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

A ja się nie naoglądałam porcelany, nawet nie wiem co moja mama ma :/ ale mnie zachwycają te naczynka i kojarzą mi się z stylem angielskim i bajką Piękna i Bestia ;p
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto sie 21, 2018 16:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14

Dzięki :oops: :oops:
-bardzo, bardzo się cieszę, że Ci się podobają :1luvu: :1luvu:
Adres mailowy znalazłam na Twojej fotograficznej stronce i pozwoliłam sobie skorzystać :)

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2391
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Nul, Silverblue i 96 gości