Patmol pisze:widziałaś,że można sobie kupić całą paletę książek ?- dokładnie 1,5 tys książek - normalnie
i chyba sobie ciężarówką to przywieść
Nie widziałam! Kule bele lepiej ni paczeć
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Patmol pisze:i potem do męża rzec
kochanie kupiłam paletę książek do czytania zimą
klaudiafj pisze:.. masa jajeczna, suszona masa jajeczna? I to jest częsty alergen.
Patmol pisze:klaudiafj pisze:.. masa jajeczna, suszona masa jajeczna? I to jest częsty alergen.
dlatego lepsze chyba jest zwyczajne mięso, bo nie zawiera suszonej masy jajecznej przynajmniej mam taką nadzieję
ale jak robię jajecznicę, to przeważnie mam dwa razy więcej na patelni białek niż żółtek (czyli np 6 białek i 3 żółtka ) bo jakoś te żółtka lądują w miseczkach
klaudiafj pisze:Byłam z Kubim u wetki z powodu tego uczulenia, które nie przechodzi. Dostał zastrzyk przeciwświądowy i mamy wizytę na kolejny zastrzyk za tydzień. Wetka zasugerowała testy z krwi. Najpierw jakieś podstawowe, później rozszerzone lub od razu rozszerzone. Jednak w tym roku już mnie na to nie będzie stać. I nie wierzę w ich pewność. Jednak w przyszłym roku będziemy musieli się wybrać. I dobrze by było zrobić je też Marysi.
Możliwe, że to makaron z tej jednej saszetki uczulił Kubiego. Wetka mówi, że w takim makaronie nie ma często jajka a jest ... zapomniałam... masa jajeczna, suszona masa jajeczna? I to jest częsty alergen.
mir.ka pisze:klaudiafj pisze:Byłam z Kubim u wetki z powodu tego uczulenia, które nie przechodzi. Dostał zastrzyk przeciwświądowy i mamy wizytę na kolejny zastrzyk za tydzień. Wetka zasugerowała testy z krwi. Najpierw jakieś podstawowe, później rozszerzone lub od razu rozszerzone. Jednak w tym roku już mnie na to nie będzie stać. I nie wierzę w ich pewność. Jednak w przyszłym roku będziemy musieli się wybrać. I dobrze by było zrobić je też Marysi.
Możliwe, że to makaron z tej jednej saszetki uczulił Kubiego. Wetka mówi, że w takim makaronie nie ma często jajka a jest ... zapomniałam... masa jajeczna, suszona masa jajeczna? I to jest częsty alergen.
nie wiem czy jedna saszetka mogła tak go uczulić i to jeszcze w taki sposób, że wyszło mu to z dużym opóźnieniem, piszę to jako alergik, u mnie efekt jest zaraz od razu po alergenie, albo po większej jego ilości
Patmol pisze:dlatego ja podeszłam do sprawy minimalistycznie i po prostu nie jem chleba
prawdziwy chleb no to na zakwasie jest
mój mąż czasem robi chleb na zakwasie, ale jak dla mnie to on jest paskudny w smaku - nie wiem jednak czy to kwestia chleba jako takiego czy mój mąz taki robi
on jeszcze dodaje przyprawy, czasem dziwnie zmieszane, więc ja po prostu nie jadam chleba
ale
robię placki takie typu kotlety z rożnych rzeczy, z jabłkami, kapustą itd
Sihaja pisze:Powłoka z bąbelkami na zakwasie to normalna rzecz. Pleśń to taki biały nalot się robi.
kwiryna pisze:Hm.. zastanawiam sie tylko po co cukier tam jest?
klaudiafj pisze:Patmol pisze:dlatego ja podeszłam do sprawy minimalistycznie i po prostu nie jem chleba
prawdziwy chleb no to na zakwasie jest
mój mąż czasem robi chleb na zakwasie, ale jak dla mnie to on jest paskudny w smaku - nie wiem jednak czy to kwestia chleba jako takiego czy mój mąz taki robi
on jeszcze dodaje przyprawy, czasem dziwnie zmieszane, więc ja po prostu nie jadam chleba
ale
robię placki takie typu kotlety z rożnych rzeczy, z jabłkami, kapustą itd
Ja też przestałam jeść typowy chleb. Zaczęłam piec takie cienkie chlebki, ale po miesiącu już mi bokiem wychodziły, więc postanowiłam dla odmiany upiec własny chleb. Placki też ciekaweSihaja pisze:Powłoka z bąbelkami na zakwasie to normalna rzecz. Pleśń to taki biały nalot się robi.
Ta powłoka była biaława jak piana. Cienka. Teraz jej juz nie ma, bo zniknęła kiedy włożyłam tam łyżkę. Dziś nie wytrzymałam i skosztowałam zakwas. Pachnie pięknie a w smaku już kwaśny, choć jeszcze to nie ten poziom kwaśności. Czy jest możliwe, że wyrosła mi mała pleśń, której nie zauważyłam wymieszałam, a zakwas mimo to i tak pięknie pachnie i skawśniał? Ponoć jak ma gorzki posmak to trzeba wyrzucić. Mój nie ma gorzkiego. Minęły chyba trzy doby dopiero. Jutro chciałabym robić żurek Ale zobaczę jak będzie smakował zakwas. Długo się robi, ale to pewnie przez to, że taka pora roku i jest zimniej, a nie trzymam go przy kaloryferze, bo wtedy ponoć łatwiej o pleśń.kwiryna pisze:Hm.. zastanawiam sie tylko po co cukier tam jest?
Cukier jest konieczny do tego, żeby drożdże zaczęły pracować. Zawsze musi być troszkę cukru. Czy można to pominąć? Nie wiem.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 234 gości