Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - 99 fot str 94, nowe str. 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 02, 2018 21:10 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Klaudia to wybrzydzanie to chyba u wszystkich jest :(
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Pt lis 02, 2018 21:30 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

kwiryna pisze:Klaudia to wybrzydzanie to chyba u wszystkich jest :(

U Was też? Jak powiedziałam wetce, że coś chrupki nie wchodzą jak zawsze to sprawdziła gardło i się okazało, że boli :/

Mam nadzieje, że minie ten strajk naszym kotom i wrócą do jedzenia tego co lubiły :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 03, 2018 8:15 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

U mojej córki też ciągle chcą coś nowego. Raz jedzą a jak zamówię im to samo drugi raz to już Jagoda dzwoni i mówi, że nie chcą. Sytuację niestety ratują Winstonki z Rossmana, saszetki z jajkiem. Ale wtedy ma przykazane coby dać surowe mięcho. Moja córka to w ogóle ma spsób wynikający z braku czasu. Jak nałoży mokre to leży aż zjedzą. I zawsze w nocy z głodu zjadają. A ja jak u niej jestem to wyrzucam jak nie chcą i daję nowe. Jagody jeden kot jest gigantem i waży 8 kilo ale nie jest gruby tylko od małego był olbrzymem.

aga66

 
Posty: 6139
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 03, 2018 8:30 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Suche jedzą od lat to samo, mokre czasami od biedy jak się skończy mięso. Jak wybrzydzaja to jedzenie leży w miskach. Nie wymieniam... Alternatywą jest suche.
Głodne chyba nie chodzą.... Ich waga nie wskazuje na zgłodzenie :ryk:

U mnie jako Mc Donald jest Winston zielony, z kaczka chyba. "kaczka" :lol:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob lis 03, 2018 12:04 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

u mnie też suche jest cały czas takie samo dla Tofika i Elenki, upodobały sobie jedna karmę ( ale oboje inną0 i innej nie ruszą, choc stoi w misce obok, Rudzia i Daisy lubią zmiany, ale niewielkie, bo 2-3 karmy na zmianę, a to ta pozostałych kotów też jest dobra. To samo jest z mięsem, każdy kot lubi inne :(
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72842
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 03, 2018 12:10 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

O i Ryby, ale to Klaudia wiesz. Moli jak Kitusia (*) mintaj króluje. Fuks nie zna ryb
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob lis 03, 2018 12:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Ja nie każe jesc starego kotom i tez wyrzucam jak sie zeschnie. Ale nie wiem juz jakie zamówienie zrobic w zooplusie.
Moje tez tak robią, że jedzenie jest takie pyszne że az się uszy trzęsą a jak kupię tego wiecej to nagle jest bee.

Ale teraz nawet Tosia je chrupki.

A ja dziś mam sesje w parku. Jest szaro i ponuro i właśnie przez to fajnie.
Poznalam ostatnio super dziewczyne, ktorej robilam zdjęcia. Okazalo się, że jest zwiazana ze schroniskiem w Zabrzu. Z tym że ona jest od psow a nie kotow :) powiedziala że ma dla mnie propozycje fotografowania psów i koni w trzech stadninach :D ciesze się bardzo :)

Marysia ma się dobrze. Nie ma sensacji. Wczorajszy zastrzyk nie poszedl mi zbyt idealnje ale jest zrobiony. Nie ma pasty i nie ma wymiotow.

Ja już nie kupuje mintai bo nie ma dla kogo ;(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 03, 2018 13:11 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

klaudiafj pisze:Ja nie każe jesc starego kotom i tez wyrzucam jak sie zeschnie. Ale nie wiem juz jakie zamówienie zrobic w zooplusie.
Moje tez tak robią, że jedzenie jest takie pyszne że az się uszy trzęsą a jak kupię tego wiecej to nagle jest bee.

Ale teraz nawet Tosia je chrupki.

A ja dziś mam sesje w parku. Jest szaro i ponuro i właśnie przez to fajnie.
Poznalam ostatnio super dziewczyne, ktorej robilam zdjęcia. Okazalo się, że jest zwiazana ze schroniskiem w Zabrzu. Z tym że ona jest od psow a nie kotow :) powiedziala że ma dla mnie propozycje fotografowania psów i koni w trzech stadninach :D ciesze się bardzo :)

Marysia ma się dobrze. Nie ma sensacji. Wczorajszy zastrzyk nie poszedl mi zbyt idealnje ale jest zrobiony. Nie ma pasty i nie ma wymiotow.

Ja już nie kupuje mintai bo nie ma dla kogo ;(



ale fajnie ,że będziesz miała okazję fotografowania zwierząt :D
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72842
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob lis 03, 2018 13:13 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Ale fajnie!!!!
Będziesz robiła to co lubisz :1luvu: zdjęcia i to zwierząt :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19612
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Sob lis 03, 2018 13:18 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Do koni nie mam dostępu :) Więc jest to coś mega :)
Powiem szczerze, że mnie się rzadko podobają zdjęcia koni. Bo najczęściej zdjęcia koni robią osoby, które po prostu myślą, że koń na zdjęciu to cała finezja. A nie. Ja bym chciała, żeby moje zdjęcia koni miały to coś. Żeby przestawiały naprawdę KONIA a nie po prostu konia. No nie wiem jak to wyjaśnić. Dla mnie nie wystarczy kogoś sfotografować, musi być to coś :)
Mam nadzieję, że dojdzie to do skutku :) Propozycję przyjęłam z radością :)

A dziś szaro, buro i ponuro. Chciałam, żeby był taki dzień na zdjęcia, ale chyba jest aż za bardzo :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 03, 2018 13:23 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

U nas fastfood to jest to https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... ult/447784
Ale tylko w galarecie i i pakiet bez makaronów. Jednak w tym są zboża i się zastanawiam czy właśnie to Marysi nie szkodzi. MArysia mało tego zjada, bywa że nic. To bardziej dla Tosi, która nie je mięsa. Więc jak Marysia i Kubi dostają surowe to Tosia dostaje taką saszetkę. Potrafi opędzlować czasem całą na raz :roll:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 03, 2018 17:36 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

U nas dziś cały dzień leje. Twoje zdjęcia na pewno będą z duszą. Tego jestem pewna.

aga66

 
Posty: 6139
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 03, 2018 19:28 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

klaudiafj pisze: Trzy koty to stanowczo liczba idealna.

Ja tu się staram czytać od początku (oj, mam zaległości...) i od razu w pierwszym poście widzę takie coś, pod czym się teraz podpisuję wszystkimi czterema łapami! Trzy to o wiele fajniej niż dwa i u mnie od jakiegoś czasu też jest to idealne :D

No to lecę czytać dalej :)
Miau! :kotek:
Wątek o Bajce, która dołączyła do Feliksa: viewtopic.php?f=46&t=176799
Wątek o Bezdomniaczce, która się stała Domniaczką Bezią: viewtopic.php?f=46&t=186711
Wątek przedprzedostatni, całego tercetu: viewtopic.php?f=46&t=208290
Nasze Kocie Wierszyki: viewtopic.php?f=8&t=208424

Nul

 
Posty: 11255
Od: Śro lis 02, 2016 17:23
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 04, 2018 8:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

klaudiafj pisze:U nas fastfood to jest to https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... ult/447784
Ale tylko w galarecie i i pakiet bez makaronów. Jednak w tym są zboża i się zastanawiam czy właśnie to Marysi nie szkodzi. MArysia mało tego zjada, bywa że nic. To bardziej dla Tosi, która nie je mięsa. Więc jak Marysia i Kubi dostają surowe to Tosia dostaje taką saszetkę. Potrafi opędzlować czasem całą na raz :roll:


ma zdolności :lol: :lol: :lol:
u mnie nawet Tofik wszystkożerny z całą by sobie nie poradził, u niego maksymalnie to pół saszetki
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72842
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon lis 05, 2018 12:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Hej :)

aga66 pisze:U nas dziś cały dzień leje. Twoje zdjęcia na pewno będą z duszą. Tego jestem pewna.

Dziękuję :1luvu:

Nul pisze:
klaudiafj pisze: Trzy koty to stanowczo liczba idealna.

Ja tu się staram czytać od początku (oj, mam zaległości...) i od razu w pierwszym poście widzę takie coś, pod czym się teraz podpisuję wszystkimi czterema łapami! Trzy to o wiele fajniej niż dwa i u mnie od jakiegoś czasu też jest to idealne :D

No to lecę czytać dalej :)
Miau! :kotek:

Witaj Nul :) Cieszę się, że zgadzasz się z tym stwierdzeniem :D Miło mi, że zachciało Ci się czytać Twój wątek. Ja odwiedzę Twój i też poczytam ;)

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:U nas fastfood to jest to https://www.zooplus.pl/shop/koty/karma_ ... ult/447784
Ale tylko w galarecie i i pakiet bez makaronów. Jednak w tym są zboża i się zastanawiam czy właśnie to Marysi nie szkodzi. MArysia mało tego zjada, bywa że nic. To bardziej dla Tosi, która nie je mięsa. Więc jak Marysia i Kubi dostają surowe to Tosia dostaje taką saszetkę. Potrafi opędzlować czasem całą na raz :roll:


ma zdolności :lol: :lol: :lol:
u mnie nawet Tofik wszystkożerny z całą by sobie nie poradził, u niego maksymalnie to pół saszetki

Czasem zajmuje jej to godzinę, czasem i pół dnia, ale jednak wszystko zjada :)


Dziś dywan poszedł do prania, bo Kubi wytarł w niego obsrany zad :twisted: może i dobrze zrobił, bo się doprosić nie szło, żeby dywan w końcu do prania trafił. Ale niestety nie wiem czemu i jaki znowu problem z kupą - może za gęsta, że nie chce odpaść. Może za dużo pasty podałam przy biegunce wcześniej.


Pisałam kiedyś, że mam wybrakowaną porcelanę - jakieś kubeczki bez talerzyków, albo tylko dwa talerzyki i pięć kubeczków. Okazało się, że wszystko co brakowało ma moja mama - zabrałam jej i już mam komplet :mrgreen:

Mani nie wymiotuje, a nawet się nie wylizuje!

Tosi gardzi jedzeniem - to ona ma największy bunt.


A zdjęcia w parku... było ciemno, zimno, mokro i ponuro, mimo godziny 15stej. Nikt o zdrowych zmysłach nie robiłby sesji w taką pogodę. Jednak nie ja :twisted: Moja modelka miała na sobie bluzeczkę bez ramiączek i długą spódnicę. I w połączeniu z tym klimatem wyszło bardzo malowniczo.
Tutaj pierwsza fotka - zajawka: https://www.instagram.com/p/Bpwa0h_D5oy/ :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Gosiagosia, zuza i 319 gości