Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - 99 fot str 94, nowe str. 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 26, 2018 13:14 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Śro wrz 26, 2018 15:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

kwiryna pisze::1luvu: :1luvu: :1luvu:

:1luvu: :1luvu: :1luvu:


Dziś przyszła mała paczka z zooplusa a w niej nowa mata dla kotów :) To najlepsza zabawka dla kotów! Już od 3,5 roku mamy matę, teraz jest to już trzecia (a może czwarta?) i znowu radość wielka:
Obrazek


Dziś też było wielkie wydarzenie - mucha w domu :ryk:
Drużyna A:
Obrazek

Obrazek
:ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro wrz 26, 2018 16:43 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Mucha, ćma czy pająk to wielka atrakcja. :wink:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25563
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 26, 2018 20:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Gosiagosia pisze:Mucha, ćma czy pająk to wielka atrakcja. :wink:

Pająk niestety nie jest atrakcją. Pająk jest świętą krową, jak to się mówi, i może sobie żyć spokojnie pośród kotów. Moje koty to miłośnicy pająków :roll:

Za to muchy już nie ma. Nie przeżyła. Zniknęła w żołądku Tosi. A była gruba, duża i paskudna. Koty polowały na nią pół dnia wszystkie trzy aż nastąpiło ostatnie starcie.
Mucha siadła na białej szafie. Tosia weszła po stole na regał u mnie w sypialni. Stanęła, spojrzała na muchę i JEEEEEEB! Wzięła zamach trwający ułamek sekundy i swoją czarną małą łapeczką przykryła czarną dużą muchę przyciskając ją do drzwi szafy. I tak ją trzymała sekund trzy, po czym ściągnęła ją ruchem posuwistym trąc po szafie aż zamknęła ją w dwóch łapkach i włożyła sobie między przednie zęby. Z muchą we wspomnianych zębach zeskoczyła z szafy na stolik, ze stolika na podłogę i poszła na talerz zrobiony z gazety, aby w ciszy i spokoju kontemplować przeżuwanie zdobyczy uprzednio jeszcze umieszczając muchę na tejże gazecie w celu podziwiania jej po raz ostatni.

I Tosia nie chciała już chrupek.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw wrz 27, 2018 14:18 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

klaudiafj pisze:
Gosiagosia pisze:Mucha, ćma czy pająk to wielka atrakcja. :wink:

Pająk niestety nie jest atrakcją. Pająk jest świętą krową, jak to się mówi, i może sobie żyć spokojnie pośród kotów. Moje koty to miłośnicy pająków :roll:

Za to muchy już nie ma. Nie przeżyła. Zniknęła w żołądku Tosi. A była gruba, duża i paskudna. Koty polowały na nią pół dnia wszystkie trzy aż nastąpiło ostatnie starcie.
Mucha siadła na białej szafie. Tosia weszła po stole na regał u mnie w sypialni. Stanęła, spojrzała na muchę i JEEEEEEB! Wzięła zamach trwający ułamek sekundy i swoją czarną małą łapeczką przykryła czarną dużą muchę przyciskając ją do drzwi szafy. I tak ją trzymała sekund trzy, po czym ściągnęła ją ruchem posuwistym trąc po szafie aż zamknęła ją w dwóch łapkach i włożyła sobie między przednie zęby. Z muchą we wspomnianych zębach zeskoczyła z szafy na stolik, ze stolika na podłogę i poszła na talerz zrobiony z gazety, aby w ciszy i spokoju kontemplować przeżuwanie zdobyczy uprzednio jeszcze umieszczając muchę na tejże gazecie w celu podziwiania jej po raz ostatni.

I Tosia nie chciała już chrupek.



tak się najadła? :mrgreen:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 72831
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw wrz 27, 2018 15:49 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

klaudiafj pisze:
Za to muchy już nie ma. Nie przeżyła. Zniknęła w żołądku Tosi. A była gruba, duża i paskudna. Koty polowały na nią pół dnia wszystkie trzy aż nastąpiło ostatnie starcie.
Mucha siadła na białej szafie. Tosia weszła po stole na regał u mnie w sypialni. Stanęła, spojrzała na muchę i JEEEEEEB! Wzięła zamach trwający ułamek sekundy i swoją czarną małą łapeczką przykryła czarną dużą muchę przyciskając ją do drzwi szafy. I tak ją trzymała sekund trzy, po czym ściągnęła ją ruchem posuwistym trąc po szafie aż zamknęła ją w dwóch łapkach i włożyła sobie między przednie zęby. Z muchą we wspomnianych zębach zeskoczyła z szafy na stolik, ze stolika na podłogę i poszła na talerz zrobiony z gazety, aby w ciszy i spokoju kontemplować przeżuwanie zdobyczy uprzednio jeszcze umieszczając muchę na tejże gazecie w celu podziwiania jej po raz ostatni.

I Tosia nie chciała już chrupek.

:ryk: :ryk: :ryk:
To było danie „Mucha na dziko” raz! :lol:

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 27, 2018 18:59 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Ale Kubisław pole dance wyczynia na tej macie :D

kasia.winna

 
Posty: 677
Od: Pon paź 05, 2015 14:22

Post » Czw wrz 27, 2018 22:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

mir.ka pisze:
klaudiafj pisze:
Gosiagosia pisze:Mucha, ćma czy pająk to wielka atrakcja. :wink:

Pająk niestety nie jest atrakcją. Pająk jest świętą krową, jak to się mówi, i może sobie żyć spokojnie pośród kotów. Moje koty to miłośnicy pająków :roll:

Za to muchy już nie ma. Nie przeżyła. Zniknęła w żołądku Tosi. A była gruba, duża i paskudna. Koty polowały na nią pół dnia wszystkie trzy aż nastąpiło ostatnie starcie.
Mucha siadła na białej szafie. Tosia weszła po stole na regał u mnie w sypialni. Stanęła, spojrzała na muchę i JEEEEEEB! Wzięła zamach trwający ułamek sekundy i swoją czarną małą łapeczką przykryła czarną dużą muchę przyciskając ją do drzwi szafy. I tak ją trzymała sekund trzy, po czym ściągnęła ją ruchem posuwistym trąc po szafie aż zamknęła ją w dwóch łapkach i włożyła sobie między przednie zęby. Z muchą we wspomnianych zębach zeskoczyła z szafy na stolik, ze stolika na podłogę i poszła na talerz zrobiony z gazety, aby w ciszy i spokoju kontemplować przeżuwanie zdobyczy uprzednio jeszcze umieszczając muchę na tejże gazecie w celu podziwiania jej po raz ostatni.

I Tosia nie chciała już chrupek.



tak się najadła? :mrgreen:

To byla wielka mucha ;)

waanka pisze:
klaudiafj pisze:
Za to muchy już nie ma. Nie przeżyła. Zniknęła w żołądku Tosi. A była gruba, duża i paskudna. Koty polowały na nią pół dnia wszystkie trzy aż nastąpiło ostatnie starcie.
Mucha siadła na białej szafie. Tosia weszła po stole na regał u mnie w sypialni. Stanęła, spojrzała na muchę i JEEEEEEB! Wzięła zamach trwający ułamek sekundy i swoją czarną małą łapeczką przykryła czarną dużą muchę przyciskając ją do drzwi szafy. I tak ją trzymała sekund trzy, po czym ściągnęła ją ruchem posuwistym trąc po szafie aż zamknęła ją w dwóch łapkach i włożyła sobie między przednie zęby. Z muchą we wspomnianych zębach zeskoczyła z szafy na stolik, ze stolika na podłogę i poszła na talerz zrobiony z gazety, aby w ciszy i spokoju kontemplować przeżuwanie zdobyczy uprzednio jeszcze umieszczając muchę na tejże gazecie w celu podziwiania jej po raz ostatni.

I Tosia nie chciała już chrupek.

:ryk: :ryk: :ryk:
To było danie „Mucha na dziko” raz! :lol:

Jakis czas potem pocalowalam Tosie w pysio i nagle taka mysl - a jak miedzy zębami wystaje jeszcze noga?? Bleee :mrgreen:

kasia.winna pisze:Ale Kubisław pole dance wyczynia na tej macie :D

Kubi to matę zajął żeby mu nikt jej nie zabrał :mrgreen: zauwazylam że on jest zazdrosny o swoje miejscowki :) myslalam że nie opuści maty ale na szczęście on ma tyle myśli w glowie, że za chwilę go cos innego pochłonęło ;)


Wsadzilam Marysie na witryne tam, gdzie koty lubią siedzieć. I Mani zamiast obejrzec i zejsc to umyła się i poszła spać. I teraz nir wiem co mam z nią zrobic. Jak ona zejdzie? Taki paskudnik, ale jaki słodki :mrgreen:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw wrz 27, 2018 23:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Kiedy tylko wyszlam z salonu to Mani zeskoczyla na oparcie kanapy - dała radę :) ale trzeba szybko kombinowac jakaś półkę, bo inaczej kanapa tego nie przetrwa. W ogole ta wersalka to byl strzal w 10tke. Koty na niej śpią. Kubislaw jak dziecko wszystkie zabawki na nią znosi łącznie.z jedzeniem. I ogole jej nie drapią :)

Obrazek
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 28, 2018 7:54 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Bo one wszystkie (koty trzy) kochają Cię bardzo i wiedzą, że kanapa jest do spania, a nie do drapania :D

waanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 2398
Od: Czw paź 30, 2014 20:36
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 28, 2018 10:04 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

waanka pisze:Bo one wszystkie (koty trzy) kochają Cię bardzo i wiedzą, że kanapa jest do spania, a nie do drapania :D

Taa :ryk:


Ostatnio, prawie nocą, słuchałam płyt winylowych i tak sobie zajrzałam na allegro, a allegro znowu czytało mi w myślach i patrzę... oferta! 50 winyli za 39 zł. BIERE!!!! Wydałam ostatnie 50 zł jakie miałam na koncie na winyle i to w ciemno, bo ten "sklep" wyprzedawał jakieś gigantyczne stany magazynowe a płyty do zestawu trafiały losowe. Ja kupiłam jeden zestaw, ale ludzie kupili średnio po 5 zestawów na łebka.

Strasznie się niecierpliwiliśmy. I dziś w końcu przyszły. Otwieram pudło. Wyciągam płyty a tam - muzyka z pochodów wojskowych z lat 70 w Niemczech, muzyka folkowa rosyjska, muzyka czechosłowacka albo jeszcze gorzej, niemieckie kolędy - se myślę, że ja pierdziuuuu.... znowu wyszłam na frajera! i nagle patrzę - 5 płytowe wydanie piosenek Elvisa Presleya 8O Ta jedna płyta jest warta więcej niż te wszystkie płyty razem wzięte i nie tylko. No i trafiło się trochę fajnych płyt, trochę nieznanych do przesłuchania.
20 płyt to muzyka poważna, opery i operetki - czas może nauczyć się rozróżniać Bacha od Mozarta :ryk: Opery i Operetki to my lubimy. Ale nadmiar sprzedam.
Zas jedyna bajka jaka była, a liczyłam na bajki, to piękne zafoliowane wydanie Heidi, Przygody Sinbada i Pszczółka Maja.... po niemiecku :evil: Może ktoś chętny?

Mamy co przesłuchiwać. Czego nie chcemy to pójdzie na sprzedaż. Trafiła mi się płyta Sandry też i parę innych ciekawych.

W moich zbiorach domowych mam wspaniałe płyty, wspaniałe czyli takie z cudowną muzyką, bo niekoniecznie znane zespoły. Płyty, które mają przeraźliwe okładki sugerujące, że muzyka będzie równie straszna, a okazały się moim odkryciem życia :ryk:

Moja mama, kiedy była w moim wieku, miała już dwójkę dzieci i ten nasz właśnie zestaw płyt. Zawsze oglądałam te płyty i sobie myślałam, że kiedyś ich posłucham, ale na tamten moment słuchałam bajek i Madonny :ryk: teraz te płyty wróciły do mnie i okazały się mega. Przy kominku wieczorem do posłuchania, taka ciepła muzyka. Postaram się znaleźć na yt te moje ulubione piosenki.

Oper i muzyki poważnej w tej paczce, która przyszła jest aż 20 płyt w tym jedna zdublowana. Nadmiar po przesłuchaniu może sprzedam i zwróci mi się ta śmieszna kwota za 50 winyli.

Teraz z m. mamy nowe hobby :ryk: A dopiero co zrobił mi awanturę, że kupiłam gramofon. Będzie stał i się kurzył - tak rzekł 8)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 28, 2018 10:30 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Mój ojciec też kiedyś naprzywoził z Niemiec płyt z kolędami i muzyką poważną, więc doskonale wiem co czujesz :ryk:

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pt wrz 28, 2018 10:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Ziemosław pisze:Mój ojciec też kiedyś naprzywoził z Niemiec płyt z kolędami i muzyką poważną, więc doskonale wiem co czujesz :ryk:

:ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt wrz 28, 2018 11:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

lubię muzykę folkową rosyjską i lubię Mozarta i Bacha :1luvu:
kiedyś słuchałam płyt, jak byłam mała, chyba moja mam ma je jeszcze w domu 8)

teraz nie mam gramofonu ani niczego podobnego
ale idę sobie raz w tygodniu do biblioteki i pożyczam muzyke na CD i słucham,, co się akurat trafi -czasem sie fajnie trafi
ostatnio pożyczyłam muzykę filmową z filmu Wolf http://www.soundtracks.pl/reviews.php?op=show&ID=581 nie wiem czy znacie? fajne

najgorszy problem jest z czasem, bo go za mało
wczoraj poszłam do teatru, to juz czasu nie miałam ani na słuchanie (pożyczyłam dwie nowe płyty) ani na czytanie :roll:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27175
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt wrz 28, 2018 12:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Patmol pisze:lubię muzykę folkową rosyjską i lubię Mozarta i Bacha :1luvu:
kiedyś słuchałam płyt, jak byłam mała, chyba moja mam ma je jeszcze w domu 8)

teraz nie mam gramofonu ani niczego podobnego
ale idę sobie raz w tygodniu do biblioteki i pożyczam muzyke na CD i słucham,, co się akurat trafi -czasem sie fajnie trafi
ostatnio pożyczyłam muzykę filmową z filmu Wolf http://www.soundtracks.pl/reviews.php?op=show&ID=581 nie wiem czy znacie? fajne

najgorszy problem jest z czasem, bo go za mało
wczoraj poszłam do teatru, to juz czasu nie miałam ani na słuchanie (pożyczyłam dwie nowe płyty) ani na czytanie :roll:

Patmol gramofon można mieć od 100 zł już - gdybyś skombinowała nowy czy używany to ten rosyjski folk dostaniesz w prezencie :ryk:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Silverblue, zuza i 298 gości