Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - 99 fot str 94, nowe str. 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 16, 2018 15:01 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Każdy może sobie zrobić smak pod siebie. Ja skorzystałam z przepisu tylko ogólnie: ile wody, ile mąki i po kolei co robić. Nawet nie doczytałam ile tego cukru tam jest. I wyszedł doskonały :) Miałam akurat jedynie suche drożdże więc mi zależało na przepisie właśnie z nimi. Tego dnia zrobiłam dwa chleby z dwóch różnych przepisów. Na pierwszy czekałam długo i nie wyrósł mi (ale jest smaczny ;) )a ten drugi rósł jak szalony i wyszedł jak z piekarni. Dlatego mogę powiedzieć, że przepis sprawdzony, szybki i smaczny :) I będę z niego korzystać nadal. Choć może doczekam się w końcu swojego zakwasu i może mi zasmakuje taki chleb, ale nie wiem ;) Sklepowe na zakwasie bywały okropne. Ale były i smaczne :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 15:33 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Właśnie mi m. mówi - "mialem się ciebie pytac: czy ty wiesz jaka jest roznica między Twoim chlebem a tym sklepowym?"
Ja mowie, że nie wiem.
A on: taka, że Twoj chleb po 4 dniach jest nadal swiezy i pyszny a.tych sklepowych na trzeci dzien nie da sie juz jesc. Wiec pytanie: co oni dodają do tych chlebow, że one są takie ch...we?"
:ryk:
Taka prawda. Moj chleb po czterech dniach jest tak samo swiezy jak po jednym dniu. Jutro będę piec kolejny z przepisu, ktory pokazalam. :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 17:16 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Ja mam zamiar właśnie jutro zrobić chlebek wg tego przepisu. Mam nadzieję, że się uda skoro taki łatwy ;)

Lakina

 
Posty: 730
Od: Pt lis 01, 2013 11:26

Post » Pt lis 16, 2018 17:21 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Lakina pisze:Ja mam zamiar właśnie jutro zrobić chlebek wg tego przepisu. Mam nadzieję, że się uda skoro taki łatwy ;)

Bardzo łatwy :) Ja ciasto postawiłam do wyrośnięcia na kaloryfer na pół godziny. Urosło dwukrotnie. Potem przełożyłam do blaszki i postawiłam znowu na kaloryfer na 20 minut i znowu urosło dwukrotnie. Więc od razu dałam je do piekarnika. Nie dawałam płatków owsianych, bo nie miałam. Dorzuciłam dwie garście siemienia lnianego a z góry posypałam makiem. Dziś znalazłam Kubisława jak wylizywał ostatnią piętkę zatapiał w niej zęby :ryk:
Ale jutro zrobię z płatkami :)
Aha i fajne jest to, że nie brudzimy rąk :D Wystarczy zamieszać łyżką :ok:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 19:17 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Mój zakwas na zur sie zepsul i nie mozna bylo tego z niczym pomylic :placz: dzis byl idealny. Skosztowalam i potem sie zepsul. Może mialam tam nie zagladac tyle.razy? Dojrzalam nawet nitki plesni :placz:

Tak samo pewnie bedzie z zakwasem na chleb. :(
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 19:22 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Cześć Klauduś! Lata temu jak byłam młodą ambitną gospodynią to też piekłam chleb. Różnie wychodził ale skórka zawsze była chrupka i cały zjadało sie z masłem od razu. Teraz nie piekę, niestety nie mam silnej woli i zjadłabym od razu cały i chyba zrobiłabym się w trymiga kwadratowa. A tak to mam jakiś staroć w domu i mnie nie korci. Jak Kubus z bródką? Trochę lepiej? Maniej jak zje coś nieodpowiedniego to od razu ma brzydką kupę, rzadką i śmierdzaca. Tylko on ma nietolerancję pokarmową a Kubiś podejrzenie alergii wiec może się to różnie objawiać. A Tosia na zdjęciu śliczna, wzruszają mnie u czarnych kotków czarne pysie i noski jak u mini King Konga.

aga66

 
Posty: 6126
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lis 16, 2018 19:48 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Tak :ryk: tez tak myślę, że Tosia ma nos jak mini King Kong :ryk:

A co do chleba - ten przepis, ktory podalam naprawdę sprowadza sie do pomieszania w misce i godziny wyrastania. To jest przepis dla leni, bo ja tylko takie lubie :) proste i szybkie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 19:52 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Aha a Kubi wyraznie mniej sie drapie po zastrzyku przeciwswiadowym.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 19:54 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Mi tez kiedyś zakwas spleśniał i śmiedziało okropnie. A chleba nwet dla leni nie zrobię bo sie spasę jeszcze bardziej. Wyjęłam zimowe ciuchy i znowu jestem ofiarą kurczliwości materiałów a talia podjechała mi pod biust! Ucałuj nosek King Konga koniecznie, mój Bambek tez taki ma, uwielbiam. A Kitka ma nosek różowy jak majtasy mojej Babci - takie dawnego typu reformy z milanezu, normalnie wypisz wymaluj ten kolor. A to dobrze, że Kubus mniej sie drapie, czyli pomogło.

aga66

 
Posty: 6126
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt lis 16, 2018 20:03 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Kubus niestety wciaz w zlewie urzęduje i pije i zjada to czego nie powinien więc sam sie prosi o klopoty ;)

Moja Kitusia tez miala rozowy nosek. Marysia ma zamszowy brązowy w plamki. Kubi ma rozowy.

A spasnąć sie mozna od pieczywa ze sklepu. W domu robu się chleb ze zdrowych mąk, ktora mają witaminy i mineraly. Odżywiają nas a nie zamulają i tucza. Agus sprobuj :)I duzo nie da sie zjesc, bo jest bardzo odzywczy :)
A mielismy taki chleb z piekarni mieszany, że mogłam zjesc 8 kromek i sie nie najadalam. Chodzilam glodna. Z moimi chlebkami nie ma takiego problemu.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt lis 16, 2018 22:18 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

A ja wyciągnęłam zimowe rzeczy ii są jakieś takie kurcze za luźne.. Dużo ich nie mam, ale nie wiem co im sie stało. Za dużo z psami chodzę na spacery i może schudlam od poprzedniej zimy.
No bo chybA same sie nie zrobiły wieksze

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 27162
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lis 17, 2018 7:59 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Patmol pisze:A ja wyciągnęłam zimowe rzeczy ii są jakieś takie kurcze za luźne.. Dużo ich nie mam, ale nie wiem co im sie stało. Za dużo z psami chodzę na spacery i może schudlam od poprzedniej zimy.
No bo chybA same sie nie zrobiły wieksze


Znaczy schudłaś. Widać spacery działaja. Moje rzeczy ciasne niestety, kiepskie materiały jakieś są teraz.
Klauduś ja chleba nie jem w ogóle bo nie mam dostepu do chrupiącego, tylko krojone. Więc takie kupuję i robię mężowi kanapki do pracy. Czasem piekę bułeczki drożdżowe-cebulaki ale to jak dzieci przyjadą. Może na święta spróbuję upiec jak tak polecasz. A Kubek zagłodzony, musi jeść resztki ze zlewozmywaka :ryk: I sie biedak uczula.

aga66

 
Posty: 6126
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob lis 17, 2018 10:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Doczytalam i nabrałam ochoty na ten chlebek. Napisz jaka wielkość blaszki. Pozdrawiam że słonecznej stolicy.

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 17, 2018 11:41 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Gosiu używam zwykłej keksowki, takiej standardowej :)

Agus buleczki to wiecej pracy niz domowy chleb z chrupiącą skórką ;)

Patmol masz dobre szafy ;) Żartuje. Fajnie, że ciuchy luzniejsze - na swieta sie przydadzą :)

A tak poważnie to mnie tez udalo się w koncu troszke schudnąć. Na tyle, że słyszę to od innych. Ja wciaz macam obojczyki czy nie zniknęły. I nie. Są. Pojawily się. To pierwszy raz od 15 lat. Walcze z chorobami i w końcu chyba mi się udaje. Ale jeszcze długa droga przede mną :( jednak udalo się trochę i jest to dla mnie maly sukces. :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob lis 17, 2018 11:54 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

klaudiafj pisze:Gosiu używam zwykłej keksowki, takiej standardowej :)

Agus buleczki to wiecej pracy niz domowy chleb z chrupiącą skórką ;)

Patmol masz dobre szafy ;) Żartuje. Fajnie, że ciuchy luzniejsze - na swieta sie przydadzą :)

A tak poważnie to mnie tez udalo się w koncu troszke schudnąć. Na tyle, że słyszę to od innych. Ja wciaz macam obojczyki czy nie zniknęły. I nie. Są. Pojawily się. To pierwszy raz od 15 lat. Walcze z chorobami i w końcu chyba mi się udaje. Ale jeszcze długa droga przede mną :( jednak udalo się trochę i jest to dla mnie maly sukces. :)

Dziękuję keksowki mam, myślałam że większe są potrzebne.
Za sukces w walce z chorobami :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25544
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości