Hej Wszystkim
U mnie bałagan. Na razie zjechała witryna i "przedpokój". W ikea nie mogłam kupić szafy przez net, bo nie odnajdywało kodu. Dzwoniłam wczoraj i czekałam na linii 20 min i nikt nie odebrał. Zadzwoniłam za 10 dziewiąta i dwie minuty przed 21 w końcu ktoś odebrał i okazało się, że kodu nie wbija, bo brakuje drzwi do szafy w Katowicach
To nie mogli tego napisać? Wbijasz kod i wyskakuje, że szafa niekompletna
a nie, dzwonię i kasę tracę i cały dzień na kompie usiłuję kupić szafę. Chętnie bym w tym momencie kupiła szafę gdzie indziej, bo dość mam już tej Ikei, ale chyba tylko tam są szafy tak wysokie. Drzwi dojadą do Katowic w srodę, więc w środę można kupować szafę. Bez telefonu bym o tym nie widziała. szafa jest "nowością", więc powinni być przygotowani na to, że ludzie będą kupować. Ech...
Wczoraj też przeprowadziłam śledztwo zakrojone na szeroką skalę - dlaczego mi się nie podobała wersalka w Agacie? Pojechałam ją zobaczyć i zonk - coś tu nie gra. Kolor jakby prawie czarny wpadający w zieleń - FUJ! Zdjęcie sobie, a rzeczywistość sobie? A może te światła tak działają w sklepie. Ale trochę się tym zniesmaczyłam, że kupiłam takie ohydztwo i zaczęłam myśleć właśnie o poduszkach i kocach, żeby zakryć ten kolor. W Agacie też termin dostawy był 3 dni. Uznałam, że skoro weszła promocja to wyprodukowali dużo tych sof i termin się skrócił. Ale wciąż coś mi nie grało. Wczoraj w końcu odkryłam co tu nie pasowało. Sofa w Agacie w kolorze ciemnym wpadającym w zieleń faktycznie ma taki kolor i termin dostawy to 3 dni. Ale ta sofa ma jeszcze inne kolory i ja zamówiłam szarą nawet jasną z terminem dostawy 28 dni+dostawa. Minęło już 11 dni, a ja nie dostałam info, że sofa jest w magazynie i mam dopłacić pozostałą kwotę. Więc jednak zamówiłam tą szafą, bo ta ciemna już dawno by była. Dlatego czekamy długo. Ufff.... serio zwątpiłam w siebie i zakupy nocne o 2 nad ranem
https://www.agatameble.pl/meble/sofy-i- ... -trinity14https://www.agatameble.pl/meble/sofy-i- ... -trinity15Ziemosław pisze:Pokaż ten lakier
Nie pokazałam lakiera, bo poszłam malować i tonęłam w farbie. Ale pokażę jak zrobię foto, bo zapomniałam o tym
Gosiagosia pisze:Jak piszesz to pracowite dni cię czekają. My z Emi odpoczywamy, robię to co muszę ale jednak pełny luz. Jeszcze tydzień urlopu mi został więc korzystam w pełni.
Korzystaj, korzystaj
Albo już jest po urlopie?
waanka pisze:klaudiafj pisze:Ziemosław pisze:Wow, ale się rozpisałaś
my wczoraj byliśmy na spacerku w lesie i wokół stawów w naszej (już prawie) wsi. A mi się zaczęły złe dni i szukam pomysłów na paznokcie, bo idę w sobotę i nie wiem co na nich namalować
A musisz coś malować?
Może jednokolorowe? Ja lubię jednokolorowe i krótkie paznokcie. A wg Królowej Brytyjskiej, naszej drogiej Eli, jedyne paznokcie godne damy są w kolorze cielistym
Podpisuję się pod stwierdzeniem Królowej
Hej ho, co tam, co tam?
Hej ho
Zmiany, zmiany
waanka pisze:15 - zjazd rodzinny i takie tam
Ale w miłej scenerii, bo na działce.
Ja też muszę być otoczona ładnymi przedmiotami, najlepiej gdy mi wszystko pasuje do siebie, stylem, albo kolorem; porcelanę uwielbiam, stare meble i wszystko, co ma historię. Nawet meble ogrodowe muszą być piękne
Ostatnio wymieniałam okna w mieszkaniu, sama je zaprojektowałam i nie dość, ze drzwi tarasowe otwierają się na zewnątrz ( moje od zawsze marzenie), to na dodatek mają na dole tzw. płycinę, czyli coś na kształt dawnych okien w kamienicach
Kocham je!
Klaudia, dobrze zrobiłaś pozbywając się przedmiotów, które przypominały o przeszłości.
Gratuluję „nowego otwarcia”
Wanko! FOCH
Zaprojektowałaś okna (nawet nie wiedziałam, że tak można) i nie pochwaliłaś sięęęę? Natychmiast proszę się pochwalić
Czekam na zdjęcie
Oddałam metaloplastykę z przedpokoju siostrze na ogródek. Pomyślałam dziś oglądając zdjęcia, że dobrze zrobiłam. Na ławeczce Kitusia spała, to było jej ulubione miejsce. Nie ma ławeczki, nie ma tego obrazu za każdym razem
Będę robić grobki moim kotom jeszcze teraz na jesieni...
Tygodniowy Przegląd Brzydkich Zdjęć:
Tosia i nasza kanapa:
Słupek wystawiony na środek pokoju staje się zupełnie nowym słupkiem:
Słupek dla kotów dużych ras, a Kubisław małej rasy ledwo się mieści:
Kameleon:
Tosia i Kubisław wiecznie zrzucający lampkę:
Tyle kotów
Teraz trochę zmian:
I witryna, o której marzyłam latami. Jednak okazało się, że wystarczyła na styk.
Moja porcelana była w pokoju, który czekał na nowe meble od 6 lat odkąd tu mieszkamy. I żeby się do niej dostać to trzeba było pokonać slalom i się przepychać. Była ona w szafie za szybą, która w czwartek idzie na śmietnik. Ta, której nie lubię. I ja prawie nie patrzałam na tą szafę odkąd tu mieszkam. I nawet tej porcelany nie myłam. Nie oglądałam. Nie wiedziałam w ogóle co mam. Przez 6 lat nie starałam z niej nawet kurzu. Bo po co skoro jest upchana w kącie, a każde spojrzenie na ten mebel i porcealnę źle mi się kojarzyło. Udawałam, że tego nie ma.
Wczoraj cały dzień w końcu myłam te naczynia i pierwszy raz w życiu zobaczyłam w ogóle co mam i w jakim komplecie. I się okazało, że nie mam wcale tego wiele
A to co mam to Wałbrzych i Chodzież. Mam też porcelanę chińską. I taką Made by Poland, z której mam zamiar korzystać, a są to śliczne filiżanki, nie nawet nie małe. Idealne do herbatki
Więc Waanko, tak pomyślałam po tym co napisałaś, że pokażę Ci co mam
I może ktoś jeszcze popatrzy kto lubi
Na górnej półce po prawej to cały serwis z porcelany Wałbrzycha. Kompletny, niezniszczony, idealny. I właśnie strasznie się boje, że czyjaś łapa o niego zahaczy i coś spadnie na podłogę. Już powiedziałam m., że jeżeli to będzie jego łapa to niech sobie kobie grób. Chciałam mieć ten serwis na samej górze, ale wtedy go nie widać. I też górna półka jest bardzo wysoka. Znacie jakieś pomysły na jakieś nadstawki do witryn tak, żeby można było na różnych wysokościach umieszczać naczynka? Jak są na równi to jedne chowają się za drugimi :/
Po prawej stronie na górnej półce 4 filiżanki i dzbanuszek na mleko to Chodzież.
Na dole po prawej stronie są dwie filiżanki i talerze, które kupiłam za grosze na targu staroci. Marka chyba niemiecka lub bawarska, ale nie wiem co pisze.
Oprócz tego porcelana chińska i polska bez marki.
I doszłam do wniosku, że oprócz jednego serwisu mam jakieś wybrakowane komplety. No, ale mam
I są śliczne
Chodzież:
Wałbrzych:
Śliczne filiżanki z różyczkami made in poland i znaczek B - nie wiem jeszcze to coś znaczy.
Porcelana chińska - jest piękny znaczek na spodzie filiżanek, więc chyba oryginalna. I mam zamiar właśnie z tych filiżanek korzystać.
I te filiżanki z Targu Staroci. W tyle jedyny kryształ. Mam więcej kryształów, ale oddam je mamie. Nienawidzę kryształu. Moja mama zamówiła meble z witrynami na dwie ściany i tam ma tysiące kryształów i porcelan. Ona kocha kryształ. Ja wczoraj z takiej ośmiokątnej wazy bardzo ciężkiej zrobiłam kotom poidło. A niech piją luksusowo. Tośka nawet się bała tego kryształu, a Kubisław kopał w nim łapą po dnie. Ale takiej wazy chociaż nie przewrócą. Ale tym kopaniem i tak Kubik wylał wodę. No, a ten jeden kryształ ( a raczej szkło) to mama mi kupiła na cukierki w markecie, to nie mogę jej oddać ;p
W witrynie nie mam już miejsca na nic. Ale teraz chociaż podziwiam moje śliczne filiżanki i wreszcie ta porcelana żyje. Jest obecna, a nie upchana w kącie. Ja mam chyba jednak jakieś resztki, które mama kiedyś mi dała. Ona i moja babcia miały kilka pełnych kompletów. Teraz ma to moja mama. Dwie ściany w porcelanie i krysztale. A mnie jako nastolatce oddały kiedyś to czego nie chciały. No, ale chociaż mam to co mam
A na więcej i tak nie mam miejsca za szybą :/
Nie wiem czy to kogoś interesuje. Sama nie wiem po co to piszę
Ostatnio kupiłam długo wyczekane książki
I moja jedyna wycieczka w tym roku - Olsztyn:
To tyle
Ja muszę dalej ogarniać, bo w czwartek wyrzucamy meble.
Miłego dnia
7
ps. ale ze mnie matoł i ignorant
ta no namowa polecana made in poland to Bogucice
http://www.theoldstuff.com/pl/sygnatury ... e-bogucicepewnie jeszcze coś by się znalazło, zidentyfikowało w mojej mikrokolekcji
ps2. znalazłam genialną rzecz
https://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/80136622/ jest też szersza wersja
Będzie do witryny