Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - 99 fot str 94, nowe str. 97

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 18, 2018 19:01 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

waanka pisze:Dobrze, że to jakaś jednorazowa sprawa, ufff...
Chlebek świetny, muszę wypróbować; ja pewnie zrobię taki „czysty”, bez czosnku i ziaren :)
Bardzo apetycznie wygląda.

Naprawdę jest pyszny :) Jak zrobisz to daj znać :) Ja dziś znowu piekę, ale nie wiem jeszcze jakich przypraw użyję, na jakie smaki najdzie mnie ochota :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 19, 2018 13:20 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Zdjecia lasu magiczne. I zachecaja do wyprawy :)
Co do krwi. Przyszlo mi jeszcze do glowy czy patrzylas pod pyszczkami i brzuszki?
https://zrzutka.pl/bpfeke dla wojowniczki Fisi walczącej z FIP

kwiryna

Avatar użytkownika
 
Posty: 4234
Od: Sob lip 23, 2016 9:36
Lokalizacja: Warszawa mokotów

Post » Pt paź 19, 2018 18:40 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

kwiryna pisze:Zdjecia lasu magiczne. I zachecaja do wyprawy :)
Co do krwi. Przyszlo mi jeszcze do glowy czy patrzylas pod pyszczkami i brzuszki?

Pod pyszczkami patrzalam przy calowaniu i smyraniu, choc może nie pod kątem zranień. Ale zadnych strupkow ani pod pyszczkami ani na brzuszkach nie widzialam.
Moze też Kubislaw zranił Marysie. On ją czasem bije np dziś ;( musialam ingerować. mial ogromne pazury, ale już nie ma.
W kazdym razie i tak nie ma strupkow.
Ja myślałam, że może też Kubusiowi z nosa leci krew, a jak cos mu leci to on szybko to zlizuje, więc nie zdążę tego zauwazyc. Tak wymyslilam bo pochylił sie nad zoledziem i nagle znalazla sie kropla. A moze to byla kropla z wczesniej. Nikt nie kicha, żeby krew az leciała. Wymyslilam sporo senariuszow. Ale nie ma zadnych podejrzanych śladów i strupkow.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 20, 2018 5:56 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Kubuś łobuz, żeby smarkacz bił stateczną damę. Mój Maniuś też niestety potrafi Kitkę zdzielić łapą, obesrołek.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pon paź 22, 2018 15:57 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

jakie wspaniałe zdjęcia lasu ... gratuluję :ok: :ok:
"Aby mieć właściwe spojrzenie na własną pozycję w życiu,człowiek powinien posiadać psa, który będzie go uwielbiał,i kota, który będzie go ignorował"/ D. Bruce
Obrazek
Szarusia [*]; Roki [*]; Kiciucha [*]; Santa [*]2011; Tinka [*]2013; Timorka [*]2013; Azira [*]2015; Cynamon [*] 2019; Fituś [*] 2020; Tola [*] 09.2020; Tosia[*] 04.2021; Tysia [*] 12.2021; Dziunia [*] 02.2024.

Kotina

Avatar użytkownika
 
Posty: 9463
Od: Czw sty 26, 2012 15:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 25, 2018 15:16 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

aga66 pisze:Kubuś łobuz, żeby smarkacz bił stateczną damę. Mój Maniuś też niestety potrafi Kitkę zdzielić łapą, obesrołek.

Właśnie. Aleś wykrakała z obesrołkiem! :D
Mani się go nie boi, ale on ma wiele razy na dzień porywy albo do zabawy z Marysią albo do bójki. On by chciał, żeby było jak z Tosią ;)

Kotina pisze:jakie wspaniałe zdjęcia lasu ... gratuluję :ok: :ok:

Dziękuję :) Napisałaś do mnie w dniu, kiedy Twój obraz zawisł na ścianie :mrgreen:


Kubi ma biegunkę, a Mani wymiotuje. Kubi zapewne skonsumował coś nielegalnego i nie wiem czy nie była to animonda z makaronem. Ja takiej nie kupiłam - dostaliśmy gratis i miała zjeść Tosia a zjadł Kubisław. Tosia dlatego, że mamy już podejrzenie co do makaronu, że Kubi nie może. A Marysia ma kłaczek. Dawno nie było wymiotów dzięki codziennej porcji masła, więc może coś się uzbierało w brzuchu. Z tym jej wylizywaniem się, a raczej lizaniem się, bo ona nie wylizuje się do łysego, tylko tak zbyt nerwowo liże różne części ciała, zaczęłam podejrzewać stres. Może ją Kubi denerwuje. Napada na nią i ona potem nie umie w inny sposób rozładować emocji. Za tą teorią stoi to, że miejsce lizania jest różne i przypadkowe. Co się trafi. Mani nie skupia się na pęcherzu jakoś szczególnie. Kolejny Marysiowy stres to brak wychodzenia na korytarz. Myślę o zakupie Faliway do kontaktu na dłuższy okres. Wtedy okazałoby się czy brzuch, który nie nadąża zarastać (jest na nim sierść, ale krótka) przyspieszy. Inaczej się nie dowiemy, a wiem jak się Marysia denerwuje na Kubiego. Nie ma dnia, żeby nie trzeba było ingerować. Nie są to straszne wojny, ale wyraźnie Marysia sobie nie życzy zaczepiania przez Kubisława.

A ja dziś jadę na spotkanie z fotografami. Wdepnęłam w konkurs. Będzie modelka i każdy z fotografów będzie miał na osobności 5 minut na wykonanie zdjęcia. W obcym studio na obcych zabawkach. Ale fajne wyzwanie i zabawa gwarantowana :ryk:

Byłam u wetki sama po pastę dla Kubiego. Miałam w domu z zeszłego roku, ale ta pachniała jak zaprawa murarska i zawsze Kubi nią pluje. Ta, którą miałam była na bazie glinki i wetka mówiła, że jest uwielbiana przez koty. Moim nawet siłą nie idzie jej wcisnąć do dziobów. Zaniosłam ją do wetki, żeby dała komuś a ja kupiłam taką inną brązową (mieliśmy już kiedyś tą brązową) i Kubi ślicznie sam zjadł z talerzyka 5 ml.

Okazuje się, że za chwilę Wszystkich Świętych i Halloween. Myślałam, że to za miesiąc. Nie będziemy mieli jeszcze grobków dla kotów w tym dniu :( Po stroiki/wieńce - nie wiem jak to się nazywa - sztuczne kwiaty na grób pojechałam do marketu, bo na straganach oszaleli. Takie stroiki, które kupowałam za ok 10 zł duże dość teraz są za 50 zł i wyglądają jak ukradzione z cmentarza. A i tak myślę, że na dniach może 14stu, będziemy mieli nowe grobki to nie ma co też inwestować w sztuczne kwiaty.

Na weekend mam dzieci :) Nie mogę się już doczekać. Nie wiem czy pamiętacie kupiłam kiedyś tam dziewczynom aparaty jednorazowe na klisze. Młoda (5 lat) od razu wypstrykała prawie cały swój a starsza (13 lat) nie zrobiła ani jednego zdjęcia przez całe wakacje i początek roku szkolnego. Przychodzę do niej na ur ostatnio, a w drzwiach czeka na mnie młodsza Kornelia i mówi - chodź, chodź szybko ciocia. Mam zdjęcia! - poszłam z nią do jej pokoju a ta biedna plącze się, bo zapomniała, gdzie te zdjęcia zostawiła. Znalazła i podaje mi aparat. Ten od Wiki. Wzruszyłam się, że pamiętała, że musi go wypstrykać i mi oddać, żebym mogła zanieść do wywołania. Szybko znalazłyśmy drugi aparat też wypstrykany. Więc wyszło na to, że Kornelia zużyła 2 aparaty w całości a Wiktoria nie zrobiła ani jednego zdjęcia. Teraz mam jasność do kogo spadek po mnie powędruje :ryk: Wiki dostanie auto :ryk: A poważnie to od paru dni przekopuje internet i udało mi się wyciągnąć z samego dna internetu dwa aparaty dla Kornelii na klisze - jeden nowy w pudełku sklepowym (nie wiem gdzie to się jeszcze uchowało) a drugi używany ale dla dzieci - żółty, z kolorowymi wzorkami, świecącymi diodami, głośnikiem i muzyczką - normalnie cudooo :D Nie wiem jaki będzie na żywo. Na razie zapłaciłam i czekam aż przyjdzie. Dam go Kornelii na urodziny i pozwolę zużyć cały film podczas przyjęcia :lol:
No, a tak to jutro będą wywołane klisze, choć chyba odbiorę je dopiero w sobotę. Nie wiem jeszcze. Ale nie mogę się doczekać. Razem z dziewczynami będziemy skanować i podziwiać dzieła Kornelity :D
Z Kornelii już jest prawdziwy fotograf - to jest niesamowite. Kiedy była u mnie w studiu i ja robiłam zdjęcia rodzince, a ona miała nie przeszkadzać to ona wzięła lampki choinkowe i włącznikiem zapalała je na sekundę i gasiła i w ten sposób fotografowała z lampą błyskową :lol: A Wiki interesuje tylko sport. Na pupie nie usiedzi. Ma to po mojej siostrze, a Kornelia to ewidentnie moja krew :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


ps. co za potworne grafomaństwo :| wybaczcie. Śpieszę się i piszę jak leci :/
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw paź 25, 2018 18:26 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Rośnie młode pokolenie fotografów! Widać udało Ci się sprzedać pasję. A Kubuś może im będzie starszy tym mniej będzie dokuczliwy dla Marysi, trzeba na to liczyć. Pozdrawiam

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Czw paź 25, 2018 23:42 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

aga66 pisze:Rośnie młode pokolenie fotografów! Widać udało Ci się sprzedać pasję. A Kubuś może im będzie starszy tym mniej będzie dokuczliwy dla Marysi, trzeba na to liczyć. Pozdrawiam

Kubiego roznosi energia i chce sie bawic i z Tosia i z Marysia. Nie jego wina, że Marysia taka niedotykalska ;) zauwazylam że go to wpienia czasem, że ona taka jest i tym bardziej chce jej dokuczyc. Ale na pewno przejdzie mu. Na razie to wulkan energii. A tez znajomosc wciąż świeża i niesmiala z Marysią ;) tez pozdrawiam Aguś :)

Rozmawialam dzis przez mess z kolezanka. Zostawilam telefon na chwile. Wracam a tu Kubi taką tresc jej posłał:
Obrazek

I co ten rebus oznacza? Ktos pomoże rozwiązać? :roll: zdaje mi sie ze jeszcze byla jedna ikonka ale przypadkowo skasowalam przy braniu tel do reki.
Kotka na pewno nie bylo w czesto uzywanych ikonach bo nie uzywam. To calkowicie Kubiego wiadomosc. A ze biedny pisac nie umie to obrazkami sie posłużył :)
Raczej chyba to nic przyjemnego.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 26, 2018 15:53 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Zabralam jednak Marysie do wetki dzis. Rano znowu wymitywala. Martwi mnie to a jutro weekend a za chwile święta. Klaczkiem najprościej sobie tłumaczyć. Apetyt tez mniejszy i wiecej spi. A może mamy jakiegos wirusa skoro Kubi ma biegunke a Marys wymioty. I sie okazało, że Mani chora ;( powiekszone wezly chlonne. Brzuszek boli. Gardlo boli. Mialam wybor - zastrzyki albo tabletki. Wzielam tabletki. Jak Marys zle zareaguje na tabletki to beda zastrzyki. ;(
Fajnie. Wlasnie sie okazalo że jakis kot puscil pawia z witryny na wersalke :roll: jak ja mam to wyczyscic jak juz zaschlo?
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 26, 2018 19:00 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Te tabletki to antybiotyk? A po takim pawiu przetrawionym kwasem żołądkowym może być jaśniejsza plama. Biedulka, dobrze, że zareagowałaś od razu.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt paź 26, 2018 19:02 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Chyba tak. Antybiotyk.
Wersalke umylam samą wodą i zobaczymy.
:)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt paź 26, 2018 19:05 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Rozpiecuszone te nasze kotki i byle co je zawieje a moje jeszcze nie zakończyy sezonu wolierowego :strach:

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Pt paź 26, 2018 19:18 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Przyszla do domu to od razu zjadla porcyjke suszonego mięsa. Przeciez nie bedzie jadla sniadania. Teraz same frykasy się Pani Marysi należą ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob paź 27, 2018 6:55 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

Pani Marysi to się zawsze frykasy należą. A na zaloty końskie (chyba powinno być kocie) to może tak nerwowo reagowała bo się źle czuła.

aga66

 
Posty: 6094
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

Post » Sob paź 27, 2018 10:07 Re: Bytomskie Łobuzy :) cz. 14 - foty str. 46 :)

aga66 pisze:Pani Marysi to się zawsze frykasy należą. A na zaloty końskie (chyba powinno być kocie) to może tak nerwowo reagowała bo się źle czuła.

Marysia zawsze tak reaguje na jego zaloty. Ona nie chce zeby on ją przewracal. Za to ona to samo robi Tosi i Tosia musi sie cieszyc. :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości