Moli25 pisze::ryk: to się dobrali, Kubuś z Tosia
Ale ważne że wyszedł z mysiej dziury a Tosia próbowała się przemóc
Moje to tylko domofon zadzwoni to są pierwsze pod drzwiami.
Raz To Fuks wszedł Panu do torby, takiej roboczej i całkiem nieźle mu było
Jak się dobrali to zobacz teraz na zdjęciach poniżej
aga66 pisze:Mój Maniucha to jak tylko usłyszy, że ktoś wchodzi to ucieka pod łóżko i wychodzi dopiero jak "wróg" wyjdzie. Taki "dzik z państwowego lasu". Może za mało osób do nas przychodzi? Biedna Tosia, mi to szkoda, że one się tak boją jak ktoś przychodzi i dlatego ograniczam gości jak mogę.
Ja też ograniczam gości, albo może nie tyle ograniczam co jak ktoś mi mówi, że chce przyjść to moja pierwsza myśl dotyczy Tośki, że znowu będzie się bała :/ Druga myśl to wybór
waanka pisze:Hop, hop
Hej Ho
Hej
Jestem padnięta. I ostatnio nie mam chwili dla siebie. Wciąż robię zdjęcia. Od rana do nocy przy kompie. 4 godziny tylko jestem w stanie utrzymać aparat taki ciężki
potem mi się łapy trzęsą
Wczoraj pojechałam nad jezioro, żeby popatrzeć na drzewa. Tak bardzo chciałam odpocząć i się zrelaksować. No to jak już postanowiłam to pomyślałam, że wezmę jeden mały aparat. A to jak wezmę ten jeden to wezmę i drugi do testów. A to może wezmę jeszcze analoga, żeby film wykończyć. A to wezmę i drugiego, bo tam też jeszcze trochę zostało. Wyciągnęłam torbę średnią. Okazała się za mała. Więc musiałam wziąć największą. Ale może skoro mam czas to wezmę i statyw to zdjęcia będą doskonałe. I tak schodziłam po schodach taszcząc 15 kilogramów sprzętu i nawiedziła mnie myśl, że chyba jestem jakaś nawiedzona serio.
Ano własnie. Zapomniałam, że miałam jeszcze jednego analoga. Podczas spaceru jak skończył się jeden to mówię do m. że ten schowam i biorę drugi, bo on nosił torbę. Potem znowu się skończył więc wymieniłam na trzeci. M.zagląda do torby a tam walają się aparaty i słyszę - Tee ile Ty masz tych aparatów??????
- no ino pięć...
Zamiast siąść na dupie i patrzeć na łódki to musialam oczywiście obejść jezioro dookoła - 5,5 km. A kiedy tego dokonałam to pojechałam na zakupy spożywcze i nie odpoczęłam zaś nic
Jak przyjdzie mi wywoływacz to będę wywołać film ze Smieny od Ewy
I ze Starta66. Troszkę się lękam. Filmy już wyjęte z aparatów
A jutro z poczty odbieram śliczny czerwony kompakt w jakości sklepowej, który kupiłam dla mojej 5 letniej siostrzenicy. na kliszę
i zapłaciłam 8 zł z futerałem i instrukcją
Kupiłam kotom laserek z kropką w zooplusie. Kubisław oszalał. Tosia też, ale Kubisław to aż tak, że zagarnia kropkę dla siebie. Mogę go teraz gonić przez całe mieszkanie a on daje z siebie wszystko. Po 5 minutach sapie z otwartym pyszczkiem i językiem na wierzchu. Oczywiście wtedy koniec zabawy. Ale przy takim ruchu to schudnie pewnie szybko i wyrobi mięścnie. Brak ruchu nie jest dobry dla kotów. Więc laserek u nas sprawdził się idealnie! Tylko Maryśka jest ponad to ;p
Marysia liże brzucha dalej. Dostaje kapsułki. Nie poję jej dodatkowo, ale do każdej mokrej karmy daje jej gorącej wody. Taką wodę wypija całkiem.
Dziś rano m. dawał kotom jeść. On już kotom nie daje jeść, bo od niego nie chcą jeść
Bo on nie wie, że Tosi trzeba pognieść widelcem i dać z górką, Kubisławowi trzeba dać w kawałkach do gryzienia, a Marysi trzeba pognieść widelcem, dolać gorącej wody i lekko wymieszać. To już jest wyższa szkoła jazdy.
Maryś codziennie wyje pod drzwiami i trzeba ją wypuszczać.
Kubisław osiągnął szczyt bycia ślicznym. Przekonał się do przytulasków i całusków. Włącza wtedy motor. Choć zdarza mu się przypomnieć sobie, że trzeba uciekać. Natomiast cwany jest bardzo. Przychodzi się tulić, co do niego niepodobne. A kiedy mnie rozmiękczy to idzie na moich oczach tulić pudło z chrupkami. Staje na nim łapkami, przytula, próbuje otworzyć i to całe przytulanie było tylko po to by osiągnąć cel. Nie ulegam, bo potem będzie miłość za "pieniądze"
Mam brzydkie zdjęcia kotów
Okazało się, że kiedy nikt nie widzi, w nocy, Tosia sypia z Kubisławem. Dwa razy obudziłam się w środku nocy i znalazłam na moim łóżku przytulone białe i czarne. A kiedy rano się budzę to Tosia śpi zawsze na oknie a Kubisław na łożku...
Patrzcie jak Tośka ma wywalone kopyta na Kubisławie
Tyle
A może ktoś sesje? Ludzką, kocią, ludzko-kocią, może psią? Jestem w ciągu
A co u Was?