Problem z kotką

Witam, wczoraj wziąłem pod opiekę 5 letnią kotkę od kobiety której dziecko dostało silnej alergii i musiała oddać. Kotka kompletnie nie daje sie dotknąć, każde podejście do niej kończy się syczeniem i atakiem. Wczoraj na początku jeszcze trochę się nawet łasiła, ale potem w kuchni chciałem ją dotknąć tak się wystraszyła, że aż zaczęła krzyczeć i się zesikała. Od tamtej pory unika mnie jak ognia jak próbuje ją dotknąć to atakuje, jak wstaje w jej kieruknu to syczy. Nie załatwiła się jeszcze ani nic nie zjadła. Co mam zrobić, żeby przestała być taka dzika? W poprzednim domu podobno była przytulanką.