Strona 54 z 110

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 13:42
przez mir.ka
Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Gosiu trzymaj się. Może powinnaś iść na jakaś rehabilitację?? Bardzo współczuję, bo to kiepska sprawa jest :(

Byłam u osteopaty i mam nadzieję że pomoże. Rehabilitację mam od 4.06.2019 w Szpitalu na Banacha. 19.04.mam wizytę u neurochirurga. A problem jest gorszy z kolanem. Połączyły się dwa problemy :placz: No cóż za balet trzeba zapłacić a na peseloze czyli SKS też się płaci.


Ty jak coś napiszesz to tylko :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
tym bardziej musisz bywać na swoim wątku bo fajnie się czyta to co piszesz

Czasami mam taki czarny humor :mrgreen:


i prawidłowo.....dla zdrowia, bo jak człowiek się pośmieje to lepiej sie czuje

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 13:46
przez Gosiagosia
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Gosiu trzymaj się. Może powinnaś iść na jakaś rehabilitację?? Bardzo współczuję, bo to kiepska sprawa jest :(

Byłam u osteopaty i mam nadzieję że pomoże. Rehabilitację mam od 4.06.2019 w Szpitalu na Banacha. 19.04.mam wizytę u neurochirurga. A problem jest gorszy z kolanem. Połączyły się dwa problemy :placz: No cóż za balet trzeba zapłacić a na peseloze czyli SKS też się płaci.


Ty jak coś napiszesz to tylko :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
tym bardziej musisz bywać na swoim wątku bo fajnie się czyta to co piszesz

Czasami mam taki czarny humor :mrgreen:


i prawidłowo.....dla zdrowia, bo jak człowiek się pośmieje to lepiej sie czuje

Tak to prawda,. Ja z natury jestem optymistą i lubię się śmiać chociaż czasami płakać się chce. Muszę się trzymać i nie dać się chorobie.

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 14:49
przez MonikaMroz
Gosiagosia pisze:
MonikaMroz pisze:Gosia ZABRANIAM zaniedbywać i znikać z wątku !!!
NAKAZUJE wstawiać więcej zdjęć zwierzaków !!!

A z tymi kolanami to Ci współczuje.
Mojego Wowie ciagle bolą nogi i piszczele bo ma gowniane buty w pracy. A mnie jak już cieplej się robi bolą mega stopy bo mam żylaki.
Wiec bardzo współczuje problemu z nogami.

Glaski dla zwierzątek :1luvu:

Dziękuję :1luvu: :1luvu:
Wowa niech zmieni buty albo kupi dobre wkładki. Na ul. Rokosowskiej jest taki fajny sklep ortopedyczny i może coś poradzą.

Temat wkładek właśnie z nim przerabiam. I jak na razie się awanturuje.
Za lepsze buty firma mu nie odda. Miał kupić sobie robocze z twardym czubkiem tanie i takie kupił co teraz okupuje bólem nóg bo ina raczej nie siedzi w tej robocie tylko często chodzi dźwiga itp.
Będziemy w Kutnie to pogadam z moim wujkiem. On tez miał takie problemy i w końcu zaczął sobie kupować buty za swoją kasę robocze ale porządne gdzieś przez nera. I zobaczymy coś dla Wowy. Choć ja bym wolała wkładki ...

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 20:37
przez Gosiagosia
MonikaMroz pisze:
Gosiagosia pisze:
MonikaMroz pisze:Gosia ZABRANIAM zaniedbywać i znikać z wątku !!!
NAKAZUJE wstawiać więcej zdjęć zwierzaków !!!

A z tymi kolanami to Ci współczuje.
Mojego Wowie ciagle bolą nogi i piszczele bo ma gowniane buty w pracy. A mnie jak już cieplej się robi bolą mega stopy bo mam żylaki.
Wiec bardzo współczuje problemu z nogami.

Glaski dla zwierzątek :1luvu:

Dziękuję :1luvu: :1luvu:
Wowa niech zmieni buty albo kupi dobre wkładki. Na ul. Rokosowskiej jest taki fajny sklep ortopedyczny i może coś poradzą.

Temat wkładek właśnie z nim przerabiam. I jak na razie się awanturuje.
Za lepsze buty firma mu nie odda. Miał kupić sobie robocze z twardym czubkiem tanie i takie kupił co teraz okupuje bólem nóg bo ina raczej nie siedzi w tej robocie tylko często chodzi dźwiga itp.
Będziemy w Kutnie to pogadam z moim wujkiem. On tez miał takie problemy i w końcu zaczął sobie kupować buty za swoją kasę robocze ale porządne gdzieś przez nera. I zobaczymy coś dla Wowy. Choć ja bym wolała wkładki ...

Wkładki są lepsze bo można do innych butów wkładać, musisz przekonać męża.

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Sob kwi 13, 2019 21:30
przez aga66
Gosiu to nie peseloza tylko schorzenie zawodowe. Wypracowałaś sobie to chore kolanki, trzeba było tak nie fikać za młodu :)

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Nie kwi 14, 2019 9:21
przez Gosiagosia
aga66 pisze:Gosiu to nie peseloza tylko schorzenie zawodowe. Wypracowałaś sobie to chore kolanki, trzeba było tak nie fikać za młodu :)

Masz rację te fikanie stawy mi wykończyly.
Muszę się z tym pogodzić i rehabilitowac intensywnie. Moje koleżanki prowadzą szkoły tańca, udzielają lekcji baletu a jedną z mężem stworzyła Teatr Tańca Zawirowania i nadal tańczy. Wydaje mi się że siedząca praca też szkodzi. Jak tylko minie ostry stan idę na pilates.
Miłej niedzieli i słoneczka nam życzę. Obecnie ślicznie świeci. :flowerkitty:

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Nie kwi 14, 2019 9:23
przez mir.ka
Gosiagosia pisze:
aga66 pisze:Gosiu to nie peseloza tylko schorzenie zawodowe. Wypracowałaś sobie to chore kolanki, trzeba było tak nie fikać za młodu :)

Masz rację te fikanie stawy mi wykończyly.
Muszę się z tym pogodzić i rehabilitowac intensywnie. Moje koleżanki prowadzą szkoły tańca, udzielają lekcji baletu a jedną z mężem stworzyła Teatr Tańca Zawirowania i nadal tańczy. Wydaje mi się że siedząca praca też szkodzi. Jak tylko minie ostry stan idę na pilates.
Miłej niedzieli i słoneczka nam życzę. Obecnie ślicznie świeci. :flowerkitty:


co z tego że świeci, jak jest zimno :(

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Nie kwi 14, 2019 9:58
przez Gosiagosia
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
aga66 pisze:Gosiu to nie peseloza tylko schorzenie zawodowe. Wypracowałaś sobie to chore kolanki, trzeba było tak nie fikać za młodu :)

Masz rację te fikanie stawy mi wykończyly.
Muszę się z tym pogodzić i rehabilitowac intensywnie. Moje koleżanki prowadzą szkoły tańca, udzielają lekcji baletu a jedną z mężem stworzyła Teatr Tańca Zawirowania i nadal tańczy. Wydaje mi się że siedząca praca też szkodzi. Jak tylko minie ostry stan idę na pilates.
Miłej niedzieli i słoneczka nam życzę. Obecnie ślicznie świeci. :flowerkitty:


co z tego że świeci, jak jest zimno :(

Może się ociepli, podobno na Święta ma być ciepło.

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 21:22
przez Gosiagosia
Mam jeszcze zwolnienie lekarskie do 23.04.
i nie widzę zasadniczej poprawy. W czwartek osteopatia akupunktura i masaż manualny. Jestem załamana bo idą Święta a ja jak kaleka. :placz: :placz:

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 21:24
przez kwiryna
Odpoczywaj, niech inni robią :smokin:

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Pon kwi 15, 2019 21:27
przez Gosiagosia
kwiryna pisze:Odpoczywaj, niech inni robią :smokin:

Robią co mogą ale gotowanie to ich przerasta. :mrgreen:

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Wto kwi 16, 2019 3:55
przez MonikaMroz
Gosiu odpoczywaj i rob okłady z koteczków

Jak ja bym chciala na «zwolnienie» znaczy wolnego troszke
Jestem tak przemęczona ze nawet w weekend nie moge zregenerować sił :placz:

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Wto kwi 16, 2019 7:19
przez mir.ka
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Odpoczywaj, niech inni robią :smokin:

Robią co mogą ale gotowanie to ich przerasta. :mrgreen:



no to trudno, nie będa jeść :mrgreen:

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Wto kwi 16, 2019 7:52
przez Gosiagosia
MonikaMroz pisze:Gosiu odpoczywaj i rob okłady z koteczków

Jak ja bym chciala na «zwolnienie» znaczy wolnego troszke
Jestem tak przemęczona ze nawet w weekend nie moge zregenerować sił :placz:

Okłady z moich koteczkow :mrgreen:
Tylko Migotka lubi się przytulać, Hugo niby też ale ten okład to byłby jak ciężki klloc :ryk: ale wtulic się w niego jest miło.

Re: PUSIA,MIGOTKA,HUGO oraz kotopies EMI

PostNapisane: Wto kwi 16, 2019 7:53
przez Gosiagosia
mir.ka pisze:
Gosiagosia pisze:
kwiryna pisze:Odpoczywaj, niech inni robią :smokin:

Robią co mogą ale gotowanie to ich przerasta. :mrgreen:



no to trudno, nie będa jeść :mrgreen:

Ale ja też bym z głodu padła :mrgreen: